Gdzie inwestować w kryzysie
Obecny kryzys finansowy skłania inwestorów do zastanowienia, jak w długim terminie oszczędzać, żeby dobrze zarobić, ale też właśnie w takich czasach nie stracić wszystkich oszczędności.
Złotą regułą jest więc dywersyfikacja ryzyka, czyli takie konstruowanie portfela inwestycyjnego, żeby niepowodzenie na jednym polu, np. inwestycji kapitałowych, nie zrujnowało perspektywy dostatniej emerytury. Chodzi o wykorzystywanie również innych możliwości poza rynkiem kapitałowym, czyli inwestycji w nieruchomości, kruszce czy nawet sztukę.
Oczywiście im większe zasoby, tym większe możliwości dywersyfikacji. Większości osób nie stać na równoczesne lokowanie w nieruchomości czy dzieła sztuki i na rynkach finansowych, zostaje to drugie. Ale tu też trzeba pamiętać o dywersyfikacji, wybierając np. różnych dostawców produktów i różne instrumenty. Dodatkowo, budując sobie portfel inwestycyjny, warto wykazywać się cierpliwością.
Trwająca rok bessa mocno nadwyrężyła wiarę inwestorów w TFI.
Nawet w przypadku funduszy najbezpieczniejszych mówimy o horyzoncie co najmniej dwu-, trzyletnim. Pieniądze, które chcemy inwestować, nie powinny być środkami, z których będziemy chcieli skorzystać w krótkim terminie.
Na jakie pytania trzeba sobie odpowiedzieć określając swój profil inwestycyjny? Co jest dobrą inwestycją zarówno w krótszym, jak i dłuższym terminie? Co jest atrakcyjną inwestycją na rynku nieruchomości? Co przemawia za długoterminową inwestycją w złoto? Czy rynek sztuki jest w tej chwili atrakcyjny inwestycyjnie?
Marcin Jaworski, Małgorzata Kwiatkowska, Roman Grzyb
Więcej: Gazeta Prawna 10.10.2008 (199) - str. A 2 - A 3