Gdzie są ulgi z tamtych lat

Była ulga na dojazd do szkoły, pomoce naukowe, na prywatne renty. Ale żadnej tak nie żal, jak ulgi remontowej. Niestety, w przyszłym roku żal będzie jeszcze większy.

Tak twierdzi prawie dwie trzecie internautów, którzy zagłosowali w ankiecie zamieszczonej na początku kwietnia na stronach biznes.interia.pl. Pytaliśmy o to, której ulgi podatkowej żal wam najbardziej. 72 proc. ze 105 tys. osób, które oddały głos, odpowiedziało, że ulgi remontowo-budowlanej, z której po raz ostatni mogliśmy skorzystać w tym roku. 16 proc. głosów dostała ulga na dokształcanie. 5 proc. internautów żal ulgi na cele rehabilitacyjne, 4 proc. tęskni za darowiznami na rzecz osób fizycznych, a 3 proc. nie może odżałować ulgi na pomoce szkolne.

Reklama

W przyszłym roku żałość podatników będzie jeszcze większa, bo katalog ulg skurczy się jeszcze bardziej. Niewykluczone, że słowo "ulga podatkowa" wnet w ogóle zniknie ze słownika języka polskiego. Ministerstwo Finansów chce maksymalnie ograniczyć możliwość dokonywania odpisów. Z nieoficjalnych informacji napływających z resortu wynika, że już w tym roku zostanie skasowana tzw. ulga sportowa oraz ulga za legalne zatrudnianie pomocy domowej. Pierwsza przepadnie, ponieważ dawała zbyt duże pole do nadużyć. Z drugiej resort rezygnuje, no jest zupełnie niepopularna.

Co będziemy mogli zatem odliczyć w przyszłym roku? Niewiele. Trochę ulg dla osób niepełnosprawnych, 1-proc. odpis na cele charytatywne, ulga odsetkowa i być może jeszcze ulga internetowa, chociaż losy tej ostatniej są mocno niepewne.

Komentarz
Czy należy dążyć do obniżania opodatkowania kosztem ulg, czy też ulgi powinno się utrzymać?

Prof. Witold Modzelewski, szef Instytutu Studiów Podatkowych
Nie ma takiego sporu. Nie ma wyboru: albo ulgi, albo obniżka podatków. Wśród specjalistów taki dylemat w ogóle nie istnieje, a zajmują się nim tylko politycy, którzy wykorzystują go do określonych celów.

Co o tym sądzą podatnicy? Nie znam ani jednego przypadku, by pytani o możliwość zachowania ulg opowiedzieli się za ich likwidacją. Potwierdza to ankieta przeprowadzona przez Interię, w której wzięło udział ponad 100 tys. osób, a więc spory odsetek podatników.

Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: czy są cele, które uzasadniają złagodzenie obciążeń podatkowych? Otóż odpowiedź brzmi: tak. Dlaczego aż tyle osób opowiedziało się za ulgą remontowo-budowlaną? Bo to są koszty naszego życia. Politycy, używając pokrętnego języka, wmówili nam, że to jest ulga podatkowa, a potem, odwołując się do jeszcze bardzie zawiłych tłumaczeń, uzasadnili potrzebę jej likwidacji. W ten sposób przedsiębiorca kupując nową maszynę może ją "wrzucić" w koszty, a osoba fizyczna nie ma prawa do odliczenia wydatków na remont mieszkania.

Eugeniusz Twaróg

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ulga | ulgi | cele
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »