Giełdowe spółki wieszczą poprawę

Po raz drugi ogłaszamy wartość wskaźnika, który nazwaliśmy po prostu Puls Biznesu. Pokazuje on poziom zadowolenia ludzi biznesu z warunków, w jakich są zmuszeni działać.

Po raz drugi ogłaszamy wartość wskaźnika, który nazwaliśmy po prostu Puls Biznesu. Pokazuje on poziom zadowolenia ludzi biznesu z warunków, w jakich są zmuszeni działać.

Po raz drugi ogłaszamy wartość wskaźnika, który nazwaliśmy po prostu Puls Biznesu. Pokazuje on poziom zadowolenia ludzi biznesu z warunków, w jakich są zmuszeni działać. Tym razem respondenci oceniali sytuację panującą w lutym na tle warunków styczniowych.

Wskaźnik Puls Biznesu mówi więcej o nastrojach osób odpowiedzialnych za firmy, niż o zimnych faktach. Przyjęliśmy z rozmysłem taką właśnie konstrukcję indeksu, gdyż sądzimy, iż rola czynnika subiektywnego w gospodarce jest niedoceniana. Tymczasem właśnie wewnętrzne nastawienie przedsiębiorców i podejmowane pod wpływem ich nastrojów decyzje mogą rzutować na ogólny obraz firmy, a w sumie i całej gospodarki - jako rozwijającej się lub hamującej.

Reklama

Wskaźnik Puls Biznesu stanowić ma zatem najbardziej syntetyczny komunikat o stanie umysłów ludzi ciągnących wózek odpowiedzialności za firmy duże i małe.

Przeprowadzenie badania i rachunkową stronę przedsięwzięcia wziął na siebie Instytut Badania Opinii i Rynku Pentor.

Posługujemy się listą 200 respondentów, wśród których w równych częściach reprezentowani są prezesi (lub osoby przez nich wskazane): spółek giełdowych, firm z listy 500 największych w kraju, członków klubu Gazel Biznesu prowadzonego przez naszą redakcję (przypomnijmy, iż są to firmy o największej dynamice rozwoju) oraz posiadaczy certyfikatu ISO.

Łatwo zauważyć, że nie jest to średni przekrój polskich przedsiębiorstw i że wszystkich respondentów wzięliśmy z górnej półki. Zabieg ten jest świadomy - chodziło o dobranie firm nie tylko płynących z nurtem, ale także kształtujących toczące się procesy. Nie obawiamy się zaś o skażenie wyników nadreprezentacją prymusów. Cóż, największy nie zawsze znaczy najlepszy, a i na GPW nie brak firm z potężnymi problemami.

Każdy uczestnik badania pytany jest o dziewięć kryteriów komfortu prowadzenia biznesu w minionym miesiącu (w tej edycji - w lutym) i o swoje oczekiwania biegu spraw w najbliższych trzech miesiącach. Te dziewięć kwestii to: (1) ogólny stan gospodarki; (2) chęć do robienia interesów i inwestowania; (3) poczucie wsparcia ze strony rządu; (4) kondycja własnej firmy; (5) jej zdolność do konkurencji; (6) i (7) najbardziej dokuczliwe czynniki makro i mikro; (8) stan gotowości firmy do działania w Unii Europejskiej; (9) nastroje średniej kadry w firmie. W każdym przypadku odpowiedzieć można było, że jest (będzie): gorzej, lepiej lub bez zmian; pytania 6 i 7 wymagały dokonania wyboru z przedstawionej listy.

W badaniu przeprowadzonym w marcu, odnoszący się do lutego wskaźnik ăPuls BiznesuÓ przyjął wartość -1,8. Przed miesiącem wynosił +3,1. Mamy więc do czynienia ze spadkiem o 4,9 pkt w ciągu miesiąca. Czy jest on ostry czy łagodny - będzie można powiedzieć, gdy dysponować będziemy dłuższym szeregiem notowań wskaźnika. Dziś odnotowujemy jedynie negatywną tendencję zmian nastroju przedsiębiorców.

Potwierdzają ją wskaźniki cząstkowe. Sam luty został oceniony niezwykle krytycznie (-14,0, podczas gdy wskaźnik stycznia wynosił -5,4), ale co do najbliższych trzech miesięcy przedsiębiorcy są większymi optymistami (+10,9, przed miesiącem +11,6). Najdalej idące zmiany stwierdziliśmy w grupie Gazel Biznesu.

Poprzednio wszystkie trzy wskaźniki były tu dodatnie i osiągnęły wartości wyższe niż w innych grupach firm. Tymczasem luty został przez nasze ăgazeleÓ oceniony bardzo źle: wskaźnik wyniósł -14,8. Ale na czarnym tle widać też jasny punkt.

Oto szefowie spółek giełdowych zaprezentowali zaskakująco duży optymizm, jeśli chodzi o sytuację w najbliższych trzech miesiącach. Wskaźnik wyniósł tu +28,9, przy średniej +10,9). Już wkrótce czas pokaże, czy ten optymizm oparty jest na racjonalnych przesłankach, czy może stanowi próbę zaczarowania przyszłości.

Za najbardziej przeszkadzające czynniki o charakterze makro przedsiębiorcy uznali tym razem: nieuczciwą konkurencję, dostęp do pieniądza i poziom prawa. W bliskiej przyszłości obawiają się jeszcze większych trudności na rynku finansowym. Spośród czynników mikro najbardziej dokuczliwe niezmiennie są i będą zatory płatnicze oraz wzrost kosztów pracy.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: puls | poprawa | ludzi | firmy | Po prostu | Puls Biznesu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »