Giełdowi dostawcy Daewoo nie ucierpieli tak bardzo

Drastyczny spadek sprzedaży nowych aut dał się istotnie we znaki jedynie producentowi ostrzegawczych trójkątów - Suwarom nie odczuwa go jeszcze Boryszew, wytwarzający m.in. płyny chłodnicze.

Drastyczny spadek sprzedaży nowych aut dał się istotnie we znaki jedynie producentowi
ostrzegawczych trójkątów - Suwarom nie odczuwa go jeszcze Boryszew, wytwarzający
m.in. płyny chłodnicze.

Nie pogorszyło się także leasingodawcom, dla których kołem napędowym wciąż jest leasing środków transportu drogowego (często samochodów osobowych, przerabianych na dostawcze). Stanowi on blisko 60% wartości leasingowanych przedmiotów. Co ciekawe, producenci opon mają się wręcz lepiej niż przed rokiem.

Sytuacja giełdowych firm działających na rzecz motoryzacji wypada zupełnie nieźle, jeśli weźmiemy pod uwagę, że krajowi producenci samochodów odnotowują załamanie sprzedaży. Do końca września klientów znalazło blisko 19% aut mniej niż w tym samym okresie ub.r.

Reklama

Na rynek trafiło 389 tys. aut wobec 478 tys. przed rokiem, różnica wynosi więc 90 tys. samochodów. - Nie oznacza to jednak, że w Polsce spadł popyt na samochody. Polacy po prostu nie kupują ich w salonach, lecz sprowadzają używane z zagranicy. Do października import aut wyniósł 95 tys. sztuk, czyli tyle, ile w ciągu całego minionego roku (w tym roku cło spadło z 10 do 5%) - mówi Wojciech Drzewiecki, prezes firmy Samar, zajmującej się monitoringiem rynku motoryzacyjnego.

Zapaść rynku nie jest więc aż tak znacząca, jakby się mogło wydawać. Liczba nowo rejestrowanych samochodów w granicach 700 tys. rocznie powinna być dla Polski normą (w ub.r. 745 tys.).

Pytaniem jest jednak, kto będzie rozdawał karty - producenci krajowi czy import. Już wiadomo, że na wzroście importu nie najnowszych aut skorzystali producenci opon. Ich wyniki po III kwartałach 2000 r. są lepsze od ubiegłorocznych. - Są one po części zasługą większego eksportu, który obecnie stanowi 65% przychodów ze sprzedaży wobec 54% przed rokiem. Zyskaliśmy też jednak większy udział w krajowym rynku wymiany opon, gdzie marża jest wyższa niż na rynku opon na pierwsze wyposażenie - mówi Jacek Szklarek, rzecznik prasowy TC Dębica.

- Istotna jest także rosnąca świadomość korzyści z wymiany opon na zimowe, ich sprzedaż w tym roku jest zdecydowanie wyższa niż w 1999 r. - mówi Jacek Szklarek, rzecznik prasowy TC Dębica, która wyposaża w opony takich krajowych producentów samochodów, jak: Daewoo, Fiat Auto Poland czy Zakłady w Nysie, naczepy Sanoka i Jelcza, a do niedawna montownię Forda w Płońsku.

- Przy rosnącym imporcie lepsza koniunktura dla producentów opon jest tym bardziej prawdopodobna, że, jak podaje Samar, 66% sprowadzanych samochodów ma więcej niż 4 lata. Boryszew, który dostarcza płyny chłodnicze, hamulcowe i spryskiwacze do szyb dla Daewoo, na razie nie odczuł ponad 30-proc. spadku sprzedaży koncernu.

- Możliwe, że dostarczaliśmy Daewoo głównie na magazyn. Mamy bardzo liczne grono odbiorców tych produktów, a jak wypadnie ten rok - zadecyduje IV kwartał, bo wówczas sprzedajemy najwięcej - powiedział Waldemar Zwierz, dyrektor ds. ekonomiczno-finansowych w Boryszewie, któremu płyny dla motoryzacji przysparzają ok. 25% przychodów.

- Nie można powiedzieć, by na dekoniunkturze na rynku sprzedaży nowych samochodów ucierpieli leasingodawcy. Liderem w leasingu środków transportu jest Europejski Fundusz Leasingowy. W I połowie tego roku przekazał w leasing pojazdy o wartości ponad 20% wyższej (za ok. 406 mln zł) niż przed rokiem.

Istotnie ucierpiały Suwary, przynajmniej na poziomie zysku. Spółka z Pabianic Fiatowi Auto Poland, Daewoo, Zakładom w Nysie i kilku dużym dealerom dostarcza ponad 60% trójkątów ostrzegawczych. Suwary produkują też opakowania, ale i tak w III kwartale miały przychodów ze sprzedaży 2 mln zł mniej niż w III kw. ub.r.

- Zdecydowanie pogorszył się zysk, ale na to wpłynęły także gorsze warunki dla funkcjonowania zakładów pracy chronionej - podkreśla prezes Henryk Owczarek.

- Nadzieje w rynku motoryzacyjnym pokładał Stomil Sanok. Dostawa uszczelnień samochodowych spółki miała wzrastać wraz z rozwojem głównych klientów - Fiata i Daewoo. Sanok planował także wzrost eksportu gumowych komponentów dla samochodów do krajów Unii Europejskiej. Wyniki spółki pokazują jednak, że raczej nie doszło do tego w tym roku - po trzech kwartałach przychody są zbliżone do ubiegłorocznych, a zysk netto dużo niższy.

Mimo obecnych zawirowań, polski rynek motoryzacyjny dopiero czeka na boom. Nasz kraj szacuje się na 0,9-1 mln nowo rejestrowanych aut rocznie - podaje Samar. Najprawdopodobniej dojdzie do tego w latach 2005-2010. Otwartą sprawą jest jednak, czy będą to samochody nowe, czy też używane.

Jak podało wczoraj Ministerstwo Gospodarki, zakup całości lub części fabryki samochodów dostawczych Daewoo Motor Polska w Lublinie negocjuje Volkswagen.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: samar | dostawcy | Daewoo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »