Gigantyczne problemy z górnictwem dopiero przed nami?
- Problemy górnictwa są jednymi z najistotniejszych do rozwiązania przez rząd, ale zmiany przeprowadzone w niewłaściwy sposób mogą zdestabilizować gospodarkę - ocenili wczoraj Janusz Steinhoff i prof. Stanisław Gomułka z Gospodarczego Gabinetu Cieni BCC.
Były wicepremier w rządzie Jerzego Buzka Janusz Steinhoff wskazał podczas wczorajszej konferencji na uwarunkowania społeczne górnictwa, w którym zatrudnionych jest ok. 100 tys. osób. Zaznaczył, że większość polskiej energetyki oparta jest na węglu kamiennym i brunatnym, tymczasem w wyniku spadku cen węgla górnictwo jest w fatalnej sytuacji, a każda wydobyta tona węgla przynosi stratę do 40 zł.
Steinhoff zauważył, że co prawda rząd podjął się rozwiązania tego problemu próbując restrukturyzować kopalnie, niemniej materia ta jest wyjątkowo trudna. - Mamy w kraju nadprodukcję miałów energetycznych, która wynosi ok. 10-12 mln ton rocznie - powiedział.
Steinhoff opowiedział się za powieleniem istniejących już rozwiązań. Wskazał na spółkę Tauron-Wydobycie, w której funkcjonują dwie kopalnie, są dokapitalizowane i nie generują strat.
- Wydaje mi się, że to ta droga, która z jednej strony powinna zabezpieczyć naszemu krajowi odpowiedni poziom bezpieczeństwa energetycznego, a z drugiej strony raz na zawsze oddalić od rządu nadzór nad górnictwem i odpowiedzialność za generowane straty i problemy, które narastają - powiedział.
Dodał, że część kopalń, które mogłyby być prywatne należałoby wystawić na sprzedaż, część mogłaby być włączona do firm energetycznych, ale trwale nierentowne trzeba by zlikwidować. - Nie jestem zwolennikiem powoływania nowej kompanii węglowej, w której udziały (...) objęłyby spółki energetyczne - zastrzegł. Dodał, że kopalnie te i tak co roku generowałyby straty, które byłyby pokrywane przez spółki energetyczne.
Według Steinhoffa pomagając górnictwu należy uważać, bowiem pomoc publiczna dla niektórych podmiotów może zaburzyć konkurencję, czego słusznie obawiają się np. kopalnie Bogdanka i Silesia.
Prof. Stanisław Gomułka odpowiadający w gabinecie cieni za finanse powiedział, że niższe ceny surowców energetycznych na świecie będą się utrzymywać przez wiele lat, co przełoży się na utrzymujące się niższe ceny węgla.
Jednocześnie ze względu na słabego rubla wzrosła atrakcyjność importu węgla z Rosji. Zdaniem Gomułki bez dofinansowania górnictwa przez rząd będziemy mieli do czynienia z bankructwem praktycznie całego sektora węglowego.
- Żeby tego uniknąć będzie próba łączenia kopalń z elektrowniami, tzw. przejęcie dofinansowania przez podmioty gospodarcze - powiedział.
Jego zdaniem kosztami tego dofinansowania elektrownie obciążą konsumentów. Gomułka uważa, że brakuje informacji rządu na temat skali prawdopodobnego wzrostu cen energii, który ma utrzymać bankrutujący sektor węglowy. - To zagrożenie m.in. dla konkurencyjności polskich wyrobów - zapowiedział. Według niego w takim wypadku zagrożona byłaby stabilność polskiej gospodarki, jej rozwój zostałby ograniczony.
Gospodarczy Gabinet Cieni BCC przedstawił wczoraj oceny prac rządu w I kwartale 2015 r. - Po raz pierwszy od trzech lat (...) premier uzyskał, przynajmniej w mojej ocenie, 4 punkty. To najwięcej w dotychczasowej historii funkcjonowania Gabinetu Cieni BCC. Rząd po raz pierwszy w odniesieniu do byłego kwartału, w tym kwartale uzyskał więcej o 0,2 pkt - powiedział przewodniczący gabinetu cieni Marek Goliszewski.
Zaznaczył, że Ewa Kopacz "dostała w spadku" po premierze Donaldzie Tusku problemy węgla, kopalń i górników oraz problemy związane z całym sektorem energetycznym. Do tego doszedł bilionowy dług publiczny i deficyt sektora finansów publicznych, który powinien w tym roku zejść poniżej 3 proc. PKB.
Goliszewski krytykował rząd za brak poparcia dla prezydenckiego projektu zmian w Ordynacji podatkowej i brak wskazania daty przystąpienia Polski do strefy euro.
- Niepokoi też to, że ciągle mamy zaległości z zagospodarowaniem pieniędzy europejskich. Z perspektywy 2007-2013 nie wykorzystaliśmy 47 mld zł - powiedział. Poinformował, że docenił działania premier na rzecz dialogu społecznego, czy pomoc polskim eksporterom.
Gabinet Cieni BCC najwyżej ocenił aktywność rządu w obszarach: finanse, przedsiębiorczość, prawo gospodarcze, rynek i prawo pracy oraz infrastruktura (po 4 punkty), co związane jest z przynoszącą coraz lepsze efekty polityką rządu oraz zmianami prawnymi w tych dziedzinach. Najbardziej krytycznie oceniono działania rządu - podobnie jak w poprzednich kwartałach - w zakresie spółdzielczości, uregulowań dotyczące rynku finansowego, spółek Skarbu Państwa i środowiska naturalnego (po 1 pkt).
W styczniu rząd podpisał z górnikami porozumienie, w którym stwierdzono, że do likwidacji kopalń Kompanii Węglowej nie dojdzie - zamiast "likwidowane" będą one "restrukturyzowane", a niektóre zostaną podzielone. Przewidziano, że do Spółki Restrukturyzacji Kopalń trafią kopalnie Piekary, Brzeszcze, a także - po podziale istniejących zakładów - Makoszowy i Centrum (w ubiegłym tygodniu jednak zarządy KW i Węglokoksu Kraj podpisały przedwstępną umowę sprzedaży m.in. kopalni Piekary). Pozostałe jedenaście zakładów KW ma przejąć oparta o spółkę Węglokoksu tzw. Nowa KW.
4 lutego weszła w życie znowelizowana ustawa o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego, która m.in. daje możliwość przekazywania poszczególnych kopalń do SRK. Polska notyfikuje w Komisji Europejskiej związaną z tym pomoc publiczną.