GM też chce pomóc Daewoo-FSO

General Motors proponuje odstąpienie praw intelektualnych do produkowanych na Żeraniu Lanosów i Matizów, jeśli jego oferta zwycięży w przetargu na transportery dla polskiej armii. Nie ma jednak wcale pewności, czy amerykański koncern jest właścicielem tych praw.

General Motors proponuje odstąpienie praw intelektualnych do produkowanych na Żeraniu Lanosów i Matizów, jeśli jego oferta zwycięży w przetargu na transportery dla polskiej armii. Nie ma jednak wcale pewności, czy amerykański koncern jest właścicielem tych praw.

Firma Mowag należąca do koncernu motoryzacyjnego General Motors (GM) startuje w przetargu na dostawy transporterów dla polskiej armii . Aby przekonać stronę polską do swojej oferty, GM proponuje polskim władzom w ramach offsetu pomoc w ratowaniu Daewoo-FSO.

- Zakład z warszawskiego Żerania otrzymałby warte 16 mln USD (ponad 65 mln zł) prawa intelektualne (IPR) do produkcji Lanosa i Matiza. Obecnie, zgodnie z porozumieniem zawartym przez Daewoo Motor Co. i General Motors, nowym inwestorem w koreańskiej spółce matce, Daewoo-FSO ma prawo produkować te modele tylko przez dwa lata, a sprzedawać przez trzy - twierdzi nasz rozmówca.

Reklama

Romuald Rytwiński, dyrektor generalny General Motors Poland i Opel Polska, nie chciał komentować tych informacji. Przypomniał jedynie, że zgodnie z koreańsko-amerykańskim porozumieniem, przez dwa lata dostarczane będą części do produkowanych w Polsce aut marki Daewoo.

Nadal jednak istnieją rozbieżne zdania w kwestii, kto jest właścicielem praw intelektualnych do tych aut - spółka powołana w Korei przez GM i Daewoo Motor Co., czy stara część firmy, która nie weszła w skład nowego amerykańsko-koreańskiego przedsięwzięcia.

Plan awaryjny

Prawa intelektualne do Lanosa i Matiza mogą okazać się niezbędne w sytuacji, gdyby negocjacje z Roverem w sprawie rozruszania w Daewoo-FSO produkcji aut tej marki zakończyłyby się niepowodzeniem. Rząd bierze pod uwagę taką możliwość i od kilku miesięcy pracuje nad rozwiązaniem alternatywnym.

- Chcemy, aby w Daewoo-FSO można było za kilka lat produkować nowy samochód na bazie płyty podłogowej Lanosa. Silnik mógłby dostarczać Rover, a zamówienie restylingu u włoskiego projektanta Pininfariny to wydatek rzędu jedynie 200 tys. GBP (1,2 mln zł). Samochód mógłby być sprzedawany pod nową marką - mówiła niedawno ,,PB'' osoba zbliżona do sprawy poszukiwania inwestora dla nowej spółki produkcyjnej na Żeraniu.

Parada propozycji

Propozycja General Motors nie jest pierwszą ofertą offsetową związaną z Daewoo-FSO. Od kilku miesięcy wiadomo, że firma BAE Systems starająca się sprzedać Polsce samoloty wielozadaniowe Grippen, proponuje, że w ramach offsetu w fabrykę Daewoo-FSO mógłby inwestować właśnie brytyjski MG Rover.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: FSO | firma | chciał | General Motors | Daewoo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »