Górnicy podkopali system
Wymuszona przez demonstrujących pod Sejmem związkowców ustawa przyznająca bezterminowo emerytury górnicze wkrótce może trafić do Trybunału Konstytucyjnego. Jak się dowiedziała "GP", Ministerstwo Polityki Społecznej posiada już ekspertyzę stwierdzającą niezgodność tej ustawy z konstytucją.
Utrzymanie starych zasad liczenia wysokości emerytur i wieku przechodzenia na wcześniejszą emeryturę tylko dla tej grupy zawodowej podważa podstawową ideę reformy emerytalnej, zgodnie z którą każdy powinien móc "wyjąć z systemu tyle, ile do niego włożył". Oznacza więc złamanie przyjętej w 1998 r. zasady funkcjonowania systemu emerytalnego, w którym wszyscy ubezpieczeni za taką samą składkę mają takie same prawa i zasady obliczania emerytur.
Według ekspertyzy przygotowanej dla MPS, ustawa ta m.in. narusza także zasadę racjonalnego działania ustawodawcy, który najpierw ustala jednolity system, a następnie bez żadnych zabezpieczeń finansowych wprowadza zmiany funkcjonowania tego systemu. Ponieważ działania ustawodawcy dotyczą strefy działań publicznych, to decyzje dotyczące zmian powinny się opierać o, w miarę pewne, dane faktycznie umożliwiające podejmowanie rozsądnych decyzji.
Trudno także za racjonalny uznać pośpieszny proces ustawodawczy, w którym przyjęto opiniowaną ustawę zawierającą w uzasadnieniu stwierdzenie, że jej roczny koszt oceniono na 175 mln zł w 2007 r. Natomiast strona rządowa szacowała, że koszt tych rozwiązań może spowodować wydatek rzędu 1 mld zł tylko w pierwszym roku obowiązywania tych przepisów. Wobec znacznych rozbieżności ustawodawca powinien zamówić symulację kosztową, gdyż decyzja powinna być oparta na metodzie wyliczeń powszechnie akceptowanej.
W żadnym bowiem przypadku nie można rozstrzygać o zmianach w systemie emerytalnym, jeśli różnice pomiędzy ewentualnymi kosztami związanymi z wejściem w życie ustawy są tak duże. Zdaniem eksperta parlament przez uchwalenie ustawy bez posiadania odpowiedniej bazy dla oceny proponowanych rozwiązań naruszył zasadę świadomego i racjonalnego działania.
Ustawa ta narusza także konstytucyjną zasadę zaufania obywateli do prawa. Wprowadzanie bowiem wyjątków od zasad zapisanych w pierwotnej wersji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych jest sprzeczne z zasadami państwa demokratycznego. Ustawa ta łamie także zasady sprawiedliwości społecznej oraz zasadę równości wobec prawa.
- Prawdopodobnie dopiero następny rząd podejmie decyzję, czy na podstawie posiadanej ekspertyzy składać wniosek do TK o zbadanie zgodności tych przepisów z ustawą zasadniczą - wyjaśnia Teresa Guzelf, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Społecznych MPS.
Jeremi Mordasewicz, Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan
Sejm już wielokrotnie uchwalał ustawy niezgodne z konstytucją. Zamówienie przez Ministerstwo Polityki Społecznej ekspertyzy dotyczącej niezgodności z konstytucją ustawy przyznającej specjalne uprawnienia emerytalne tylko górnikom jest dobrą wiadomością. Oznacza to, że rząd podtrzymał swoje stanowisko wyrażone w czasie prac nad ustawą, której ostateczny kształt został wymuszony przez górników okupujących Sejm. W mojej ocenie najlepszym rozwiązaniem obecnej sytuacji byłoby uznanie tej ustawy za niezgodną z konstytucją. Taki wyrok TK wymusiłby na nowym rządzie oraz na Sejmie szybkie przyjęcie ustawy pomostowej, której koszty dla budżetu będą niższe niż emerytur górniczych. Z przykrością muszę stwierdzić, że organizacje pracodawców są za słabe, żeby wymusić na rządzie przyspieszenie prac nad emeryturami pomostowymi.