Górnicy zaciskają pasa?

Blisko pół miliarda złotych zamierza w tym roku zaoszczędzić Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW) dzięki realizacji planu kryzysowego. Jego wdrożenie to odpowiedź na dotykający firmę kryzys na rynku stali i koksu, wykorzystywanego w produkcji.

Blisko pół miliarda złotych zamierza w tym  roku zaoszczędzić Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW) dzięki  realizacji planu kryzysowego. Jego wdrożenie to odpowiedź na  dotykający firmę kryzys na rynku stali i koksu, wykorzystywanego w  produkcji.

Szczegóły programu zarząd JSW przedstawił w środę działającym w spółce związkom zawodowym. W planie znalazła się m.in. zapowiedź, że wynagrodzenie za przepracowaną dniówkę pozostanie w tym roku na poziomie roku 2008, co oznacza zamrożenie stawek wynagrodzenia. Związkowcy będą teraz analizować przedstawione im rozwiązania.

Wbrew wcześniejszym spekulacjom, w planie nie ma mowy o wprowadzeniu dni bez produkcji węgla, czego obawiali się m.in. związkowcy. Możliwe będzie natomiast przesunięcie całych brygad górników z kopalń produkujących węgiel koksowy do tych, gdzie wydobywany jest również węgiel energetyczny.

Reklama

JSW to tradycyjnie najbogatsza spółka węglowa, wyspecjalizowana w węglu koksowym, który po przetworzeniu w koksowniach trafia do hut. Właśnie dlatego firma, uzależniona w dużej części od koniunktury w hutnictwie, najbardziej ze wszystkich spółek węglowych odczuła kryzys. Od jesieni producenci stali na całym świecie znacząco ograniczyli produkcję.

JSW nie zamierza oszczędzać na najważniejszych inwestycjach, zapewniających jej dostęp do nowych złóż węgla (chodzi o pola wydobywcze "Bzie-Dębina" i "Pawłowice"), nie chce też redukować zatrudnienia, ograniczając się do wstrzymania przyjęć nowych pracowników.

"Celem programu kryzysowego jest takie obniżenie kosztów produkcji w 2009 r., by utrzymać miejsca pracy oraz długoterminową konkurencyjność polskiego węgla koksującego. Ograniczenia kosztowe nie dotyczą jednak planowanych strategicznych inwestycji oraz budowy nowych poziomów wydobywczych kopalń" - zapewnia prezes spółki Jarosław Zagórowski.

Jednym z podstawowych działań, służących obniżce kosztów, jest analiza stanu i struktury zatrudnienia. Spółka chce m.in. skrupulatnie egzekwować przechodzenie na emerytury przez osoby do tego uprawnione, a związane z ich odejściami ubytki w zatrudnieniu uzupełniać tylko w niezbędnym zakresie. W efekcie w końcu tego roku zatrudnienie w spółce, które w ubiegłym roku wzrosło, ma być mniejsze o ok. 1,3 tys. osób.

Inne planowane działania to np. poprawa wydajności pracy, zastąpienie części firm usługowych pracą własnej załogi, a także ograniczenie do minimum pracy w soboty i niedziele (górnikom płaci się wówczas więcej) i rekompensowanie pracy podjętej w tych dniach nie w formie pieniężnej, a dnia wolnego od pracy.

Aby zminimalizować skutki kryzysu, JSW chce w większym zakresie wydobywać - zamiast koksowego - węgiel energetyczny, na który wciąż jest popyt, wykorzystać okres dekoniunktury na niezbędne przeglądy i naprawy, wydawać pracownikom tzw. deputat węglowy jedynie z własnych kopalń oraz - w miarę potrzeb - przemieszczać załogi między kopalniami. Mają też być przygotowane rezerwowe place na węgiel, czekający na zwałach na nabywcę.

Z ograniczeniem zakresu świadczonych dla JSW usług muszą liczyć się prywatne firmy usługowe. Spółka zamierza też przejrzeć wszystkie już zawarte umowy z dostawcami towarów i usług pod kątem renegocjacji cen. Chce oszczędzać energię i radykalnie obniżyć koszty administracji, m.in. ograniczyć wydatki na reprezentację i reklamę oraz wprowadzić restrykcyjną kontrolę kosztów służbowych telefonów.

Suma oszczędności to prawie pół miliarda złotych. Np. rezygnując z zakupu węgla deputatowego dla swoich pracowników z kopalń nienależących do JSW, firma unika wydania ok. 47 mln zł. Ale np. koszty zakupu prądu do kopalń rosną o ok. 60 proc., więc mimo oszczędności energii na ten cel trzeba będzie wydać ok. 54 mln zł więcej niż w minionym roku.

JSW musi też uzupełnić o ok. 70 mln zł rezerwy z tytułu podatku od podziemnych wyrobisk górniczych, wraz z odsetkami. O to, czy podziemne budowle muszą być opodatkowane podatkiem od nieruchomości, spółki węglowe spierają się z samorządami, czekając na rozstrzygnięcie konstytucyjne. Zgodnie z prawomocnymi decyzjami gmin oraz zagrożeniem tytułami egzekucyjnymi, JSW zapłaciła dotąd sporny podatek i odsetki w łącznej wysokości 53,4 mln zł.

JSW to największy w Europie producent węgla koksowego. Zatrudnia blisko 23 tys. osób w sześciu kopalniach. Rocznie wydobywa ok. 15 mln ton węgla, z czego ok. dwie trzecie to węgiel koksowy. Wyniki spółki za ubiegły rok nie są jeszcze znane. Firma spodziewała się wcześniej ok. 500 mln zł zysku netto wobec 33,6 mln zł w roku ubiegłym. Niewielki zysk za 2007 r. wynikał z utworzenia wysokich rezerw.

Przeciętna średnioroczna cena detaliczna 1000 kg węgla kamiennego w 2008 r. wyniosła 604,62 zł - podał w komunikacie w środę Główny Urząd Statystyczny.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: firma | kryzys | węgiel | Jastrzębska Spółka Węglowa SA | górnicy | pasam
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »