Gospodarka nabiera tempa!

W minionym tygodniu pojawiło się kilka interesujących danych makroekonomicznych. Dane te dobrze wróżą wzrostowi PKB w czwartym kwartale, który może wynieść nawet 4,2 proc. Oznaczałoby to, że wzrost gospodarczy w całym 2005 r. wyniesie ok. 3,5 proc.

W minionym tygodniu pojawiło się kilka interesujących danych makroekonomicznych.  Dane te dobrze wróżą wzrostowi PKB w czwartym kwartale, który może wynieść nawet 4,2 proc. Oznaczałoby to, że wzrost gospodarczy w całym 2005 r. wyniesie ok. 3,5 proc.

Według Głównego Urzędu Statystycznego bezrobocie w listopadzie utrzymało się na niezmienionym poziomie i wyniosło, jak w październiku, 17,3 proc. Jednocześnie sprzedaż detaliczna wyniosła 7,3 proc. ? czyli nieco poniżej oczekiwań rynku. Dane te dobrze wróżą wzrostowi PKB w czwartym kwartale, który może wynieść nawet 4,2 proc. Oznaczałoby to, że wzrost gospodarczy w całym 2005 r. wyniesie ok. 3,5 proc. Wzrastają też płace, co przy wzrastającej produkcji przemysłowej oznacza poprawę efektywności działania firm. Negatywnym tego skutkiem może być wzrost inflacji.

Reklama

Opublikowane dane makro sugerują, że fundamenty do uzyskania lepszych wyników w przyszłym roku są dobre. Cieszyć może też fakt, że inflacja pozostaje na niskim poziomie, a produkcja przemysłowa jest w trendzie wzrostowym. Rząd Kazimierza Marcinkiewicza stoi przed poważnym zadaniem ożywienia krajowej gospodarki, by ta osiągała coraz wyższe poziomy wzrostu PKB. Istnieją przesłanki ku temu, że rząd ten może osiągnąć dobry wynik, ale będzie to wymagać dokonania radykalnych kroków. Utrudnieniem dla rządu mogą być perturbacje gospodarcze wywołane nagłym wzrostem cen gazu. Spowoduje to wzrost kosztów produkcji, co przełoży się na wzrost inflacji, a to oznaczałoby zaostrzenie polityki monetarnej. Skutkiem tego może być zahamowanie eksportu, który stanowi dzisiaj siłę napędową wzrostu PKB. Istnieje więc konieczność szybkiego uregulowania sprawy dostaw surowców energetycznych dla Polski. Kolejnym utrudnieniem będą działania koalicjantów mniejszościowych, którzy są nastawieni na wykorzystywanie obecności w rządzie do realizacji ekspansywnej polityki fiskalnej, polegającej na znacznym zwiększeniu wydatków rządowych na cele społeczne.

Jednym z kluczowych sposobów na wyjście z takiej sytuacji (oprócz wykorzystania funduszy z UE) jest obniżenie podatków oraz uproszenie system podatkowego. Propozycja PiS-u dotycząca wprowadzenia dwustawkowego systemu podatkowego może być adekwatna w obecnych warunkach, z jednym zastrzeżeniem, że zostanie wprowadzona już w 2006 r., tym bardziej, że tempo prac nad nową ustawą medialną pokazuje, że jest to możliwe. Wówczas rozpęd polskiej gospodarki stanie się faktem.

WGI Dom Maklerski SA
Dowiedz się więcej na temat: tempo | gospodarka | wzrost gospodarczy | PKB
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »