Gospodarka nadal bardzo słaba, zaciskamy pasa

- Stopa bezrobocia w marcu wyniosła 14,3 proc. wobec 14,4 proc. w lutym - poinformował we wtorek Główny Urząd Statystyczny. Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy w końcu marca wyniosła 2 mln 314,5 tys. osób. Sprzedaż detaliczna w marcu natomiast wzrosła o 0,1 proc. rdr. Analitycy spodziewali się, że sprzedaż detaliczna wzrośnie o 0,5 proc. W związku z trudną sytuacją na rynku pracy, konsumpcja drastycznie spada.

GUS ocenia, że w I kwartale w gospodarce utrzymały się tendencje spowolnienia obserwowane w ostatnim kwartale 2012 roku.

"W I kwartale br. w gospodarce utrzymały się tendencje spowolnienia obserwowane w ostatnim kwartale ub. roku. Obniżyła się w skali roku produkcja sprzedana przemysłu, choć w mniejszym stopniu niż w poprzednim kwartale. Pogłębił się natomiast spadek produkcji budowlano-montażowej. Nieco wolniejsze było tempo wzrostu sprzedaży usług w transporcie. Sprzedaż detaliczna, po spadku w ostatnim kwartale ub. roku, w okresie styczeń-marzec br. ukształtowała się na poziomie sprzed roku" - napisał GUS w materiale oceniającym I kwartał.

Reklama

Wiceprezes Głównego Urzędu Statystycznego Halina Dmochowska uważa, że po danych za I kwartał nie widać przełomu i nadal ma miejsce spowolnienie gospodarcze.

"W I kwartale nie oczekiwałabym przełomu, zarówno jeśli chodzi o czynniki zewnętrzne, jak i czynniki warunkujące popyt krajowy. Nie zdarzyło się nic, co by zmieniało tendencje" - powiedziała Dmochowska na wtorkowej konferencji prasowej.

"To, co jest w tej chwili, nie wskazuje, żeby w I kwartale nastąpił przełom, nadal jest spowolnienie. Wzrost w skali roku jest niewielki. Optowałabym za oceną, że nadal mamy spowolnienie gospodarcze" - dodała. GUS skorygował w poniedziałek szacunki wzrostu PKB w IV kwartale 2012 roku do 0,7 proc. rok do roku z 1,1 proc.

Korekta miała również miejsce dla całego 2012 roku; zgodnie z ostatnimi danymi tempo wzrostu gospodarczego w ubiegłym roku wyniosło 1,9 proc. wobec 2,0 proc. szacowanego wcześniej.

_ _ _ _ -

Rynek pracy

W marcu 2013 r. w porównaniu do lutego odnotowano nieznaczny spadek liczby bezrobotnych i stopy bezrobocia, natomiast w stosunku do analogicznego okresu ub. roku zaobserwowano wzrost zarówno liczby bezrobotnych (do 2314,5 tys.), jak i stopy bezrobocia, która wzrosła o 1,0 pkt procentowy i wyniosła 14,3 proc.. Mniejsza niż przed miesiącem, ale większa niż przed rokiem była liczba bezrobotnych nowo zarejestrowanych. Więcej osób niż w lutym br. i marcu 2012 r. wyrejestrowano z urzędów pracy.

W końcu marca 2013 r. do urzędów pracy zgłoszono mniej ofert pracy niż w lutym 2013 r. i marcu 2012 r. Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy w końcu marca 2013 r. wyniosła 2314,5 tys. osób (w tym 1140,8 tys. kobiet) i była niższa niż przed miesiącem o 22,2 tys. osób (tj. o 1,0 proc.). W ujęciu rocznym wzrosła o 172,5 tys. (w analogicznym okresie 2012 roku zanotowano spadek o 26,3 tys., tj. o 1,2 proc.).

W stosunku do lutego 2013 r. spadek liczby bezrobotnych odnotowano w czternastu województwach, najbardziej znaczący w: zachodniopomorskim (o 2,3 proc.), lubuskim (o 1,9 proc.), wielkopolskim i kujawsko-pomorskim (po 1,6 proc.) oraz lubelskim i świętokrzyskim (po 1,4 proc.). W województwie mazowieckim i opolskim odnotowano nieznaczny wzrost liczby bezrobotnych (odpowiednio o 0,1 proc. i o 0,4 proc.).

W porównaniu z marcem 2012 r. liczba bezrobotnych zwiększyła się we wszystkich województwach, najbardziej znaczący wzrost odnotowano w województwach: małopolskim i mazowieckim (po 11,7 proc.), opolskim (o 10,4 proc.), śląskim (o 10,1 proc.), pomorskim (o 9,7 proc.) i wielkopolskim (o 9,3 proc.). Bezrobotni zarejestrowani w urzędach pracy w końcu marca 2013 r. stanowili 14,3 proc. cywilnej ludności aktywnej zawodowo (w lutym 2013 r. - 14,4 proc., w marcu 2012 r. - 13,3 proc.). Najwyższa stopa bezrobocia utrzymywała się nadal w województwach: warmińsko-mazurskim (22,3 proc.), kujawskopomorskim i zachodniopomorskim (po 18,9 proc.), podkarpackim (16,9 proc.), lubuskim (16,8 proc.) oraz świętokrzyskim (16,6 proc.). Najniższą stopą bezrobocia charakteryzowały się województwa: wielkopolskie (10,7 proc.), mazowieckie (11,6 proc.), śląskie (12,0 proc.) oraz małopolskie (12,5 proc.).

Do urzędów pracy w ciągu miesiąca zgłosiło się 213,9 tys. osób poszukujących zatrudnienia (o 11,1 tys. mniej niż w lutym 2013 r. i o 20,2 tys. więcej niż w marcu 2012 r.). Wśród bezrobotnych nowo zarejestrowanych 172,5 tys. osób, tj. 80,7 proc. stanowiły osoby rejestrujące się po raz kolejny (przed miesiącem - 79,4 proc., przed rokiem - 79,8 proc.). Spośród osób nowo zarejestrowanych 18,1 proc. stanowiły osoby dotychczas niepracujące (przed miesiącem 18,2 proc. i 17,7 proc. przed rokiem).

Osoby do 24-go roku życia stanowiły 27,6 proc. ogólnej liczby nowo zarejestrowanych (przed miesiącem - 28,2 proc., przed rokiem - 27,1 proc.). Odsetek nowo zarejestrowanych absolwentów (tj. osób, dla których okres od momentu zakończenia nauki do momentu rejestracji nie przekroczył 12 miesięcy) wyniósł 10,4 proc. ogólnej liczby nowo zarejestrowanych (przed miesiącem 10,3 proc., w marcu 2012 r. - 9,3 proc.), w tej grupie 34,2 proc. stanowiły osoby, które ukończyły szkołę wyższą do 27-go roku życia (przed miesiącem 34,5 proc., w marcu 2012 r. - 33,9 proc.).

Udział osób zwolnionych z przyczyn dotyczących zakładu pracy w ogólnej liczbie nowych rejestracji wyniósł 6,8 proc. (przed miesiącem 6,7 proc., przed rokiem 3,1 proc.). Spośród osób nowo zarejestrowanych 39,4 proc. mieszkało na wsi (przed miesiącem 40,2 proc., przed rokiem 37,6 proc.).

Ogółem wyłączono z ewidencji 236,1 tys. osób, tj. 10,1 proc. ogółu bezrobotnych z końca ubiegłego miesiąca (w lutym 2013 r. - 184,0 tys., tj. 8,0 proc., w marcu 2012 r. - 219,9 tys. osób, tj.10,1 proc.). Z ogólnej liczby wyrejestrowanych 99,9 tys. (42,3 proc.) bezrobotnych podjęło pracę oferowaną przez urzędy pracy (w poprzednim miesiącu 80,5 tys. osób, tj. 43,8 proc., przed rokiem 92,9 tys. osób, tj. 42,3 proc.), z tego 13,8 tys. osób podjęło prace subsydiowane (w lutym 2013 r. - 7,8 tys., w marcu 2012 r. - 9,9 tys.), a 86,2 tys. - niesubsydiowane (przed miesiącem - 72,7 tys., przed rokiem - 83,0 tys.). W ramach prac subsydiowanych - 4,5 tys. osób podjęło prace interwencyjne (przed miesiącem 3,4 tys., przed rokiem 4,2 tys.), a przy robotach publicznych zatrudniono - 3,8 tys. osób (w poprzednim miesiącu 2,5 tys., przed rokiem 2,9 tys.). W związku z rozpoczęciem szkolenia i stażu wyłączono z rejestru bezrobotnych 44,4 tys. osób (w lutym 2013 r. - 25,7 tys., w marcu 2012 r. - 26,6 tys.). Z pozostałych osób wykreślonych z ewidencji 53,9 tys. utraciło status bezrobotnego w wyniku niepotwierdzenia gotowości do pracy (w lutym 2013 r. - 45,7 tys., w marcu 2012 r. - 60,3 tys.), zaś 11,0 tys. osób dobrowolnie z niego zrezygnowało.

Ponadto 2,4 tys. osób nabyło prawa emerytalne lub rentowe. Większość bezrobotnych pozostających w ewidencji urzędów pracy to osoby, które wcześniej pracowały zawodowo. W końcu marca 2013r. zbiorowość ta liczyła 1911,8 tys. (tj. 82,6 proc. ogółu zarejestrowanych), wobec 1922,1 tys. (82,3 proc.) w lutym 2013 r. i 1742,3 tys. (81,3 proc.) w marcu 2012 r. W tej grupie 113,6 tys. osób, tj. 5,9 proc., utraciło pracę z przyczyn dotyczących zakładu pracy (przed miesiącem 108,4 tys. osób, tj. 5,6 proc., przed rokiem 64,5 tys., tj. 3,7 proc.).

Bez prawa do zasiłku pozostawało 1916,0 tys. osób (tj. 82,8 proc. ogółu zarejestrowanych bezrobotnych), wobec 1931,1 tys. osób (82,6 proc.) w lutym 2013 r. i 1779,0 tys. (83,1 proc.) w marcu 2012 roku. W tej grupie bezrobotnych 43,8 proc. to mieszkańcy wsi. W marcu 2013 r. pracodawcy zgłosili do urzędów pracy 89,0 tys. ofert pracy (przed miesiącem 82,8 tys., przed rokiem 86,9 tys.). W końcu omawianego miesiąca urzędy pracy dysponowały ofertami pracy dla 40,8 tys. osób (w tym 7,9 tys. to oferty niewykorzystane dłużej niż jeden miesiąc), osobom niepełnosprawnym urzędy oferowały 3,5 tys. wolnych miejsc pracy.

Z danych na koniec marca 2013 r. wynika, że 443 zakłady pracy zadeklarowały zwolnienie w najbliższym czasie 32,2 tys. pracowników, w tym z sektora publicznego 6,3 tys. osób (przed rokiem odpowiednio: 303 zakłady, 23,6 tys. pracowników, w tym z sektora publicznego 7,8 tys. osób).

_ _ _ _ _

Sprzedaż detaliczna w III - GUS

Sprzedaż detaliczna w marcu wzrosła o 0,1 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2012 roku, a mdm wzrosła o 16,8 proc. - podał GUS. Sprzedaż detaliczna realnie wyniosła 0,0 proc. rdr.

Ekonomiści ankietowani przez PAP szacowali, że sprzedaż detaliczna w marcu wzrosła o 0,5 proc. rdr, a mdm wzrosła o 17,2 proc.

Poniżej dane o dynamice sprzedaży detalicznej w lutym i w marcu:

                        III 2013            II 2013    
                      III'12   II'13      II'12   I'13
.
ogółem                 0,1   16,8         -0,8   -2,6
.
pojazdy               -1,8   19,0         -1,1   -2,6
mechaniczne 
.
paliwa                -7,4    9,2         -7,0   -5,2
. 
żywność, napoje,       8,9   24,6          1,8    0,2
wyroby tytoniowe          
pozostała sprzedaż    16,8   25,3         -5,2   -4,6
.
w niewyspecjalizowanych  
sklepach
.
leki, kosmetyki        8,4    8,4         10,8   -3,3
. 
odzież, obuwie        -7,9   17,3          6,8  -17,2
.
meble, AGD, RTV        0,6   12,4          5,3   -1,2
prasa, książki        -9,9   10,7         -3,9   -3,9
.
pozostałe            -13,3   11,9         -1,4    4,0

Nowe zamówienia w przemyśle w Polsce spadły w marcu w ujęciu rdr o 5,1 proc., po spadku o 22,9 proc. w poprzednim miesiącu - podał GUS. W ujęciu miesięcznym zamówienia wzrosły o 9,4 proc. w porównaniu ze spadkiem o 9,8 proc. w poprzednim miesiącu. Wskaźnik nowych zamówień w przemyśle pokazuje rozwój popytu na wyroby i usługi. Służy on do oceny przyszłej produkcji.

ERNEST PYTLARCZYK, BRE BANK

"Wydźwięk tych danych jest bardzo słaby, nie widać poprawy. Konsumpcja jest na słabym poziomie. Wzrost mdm wynika z efektu świąt - jakby to zdjąć, to przyrost byłby bardzo niski. Myślimy, że już w maju RPP zdecyduje się na obniżkę stóp. Z danych za ostatni miesiąc rysuje się pesymistyczny obraz, jeśli chodzi o przyszłość - cykliczne spowolnienie, w niektórych obszarach recesja".

PIOTR DMITROWSKI, BGK

"Dane nie różnią się bardzo od oczekiwań rynkowych (...). Pomimo Świąt Wielkanocnych, które przypadały w tym roku na marzec, dynamika sprzedaży pozostała na niskim poziomie. Mimo, że nie można wykluczyć negatywnego oddziaływania niekorzystnej aury w marcu, wynik potwierdza po raz kolejny słabość nastrojów konsumenckich.

Wpływa na to niski poziom dynamiki wynagrodzeń - dynamika realnego funduszu płac kształtuje się nieznacznie poniżej zera. Ponadto w spadku konsumpcji istotną rolę odgrywają obawy przed skutkami spowolnienia gospodarczego, które skłaniają do zwiększania oszczędności. Osłabienie kondycji rynku pracy jest zresztą już teraz odczuwalne. Podana przez GUS stopa bezrobocia w marcu ukształtowała się na poziomie 14,3 proc. Należy przypomnieć, że w marcu ubiegłego roku wynosiła ona 13,3 proc.

Poranny odczyt jest ostatnią publikacją twardych danych przed najbliższym posiedzeniem Rady Polityki Pieniężnej. Komplet danych za marzec może być uzasadnieniem kolejnej redukcji stóp procentowych, jednak Rada raczej nie zdecyduje się na taki krok. Doświadczenie ostatnich kwartałów wskazują, że Rada powolnie reaguje na dane makroekonomiczne. Zapewne niektórzy członkowie będą optowali za tym, aby z obniżką poczekać. Ewentualnym dodatkowym argumentem za redukcją stóp byłoby cięcie stóp przez EBC, co staje się coraz bardziej prawdopodobne. Pozwoliłoby to Radzie również czynnikami zewnętrznymi uzasadnić krótki okres zapowiadanej na marcowym posiedzeniu przerwy w cyklu obniżek".

MATEUSZ SZCZUREK, ING BANK ŚLĄSKI

"Nawet jeśli dane zrewidowane za IV kw. nie pokazały takiego dużego spadku konsumpcji, po większości wskaźników widać, że konsumenci znajdują się w trybie oszczędzania. To będzie osłabiać sprzedaż detaliczną przez najbliższe dwa kwartały i utrzymywać wzrost na stosunkowo niskim poziomie. Myślę, że wzrost gospodarczy w I kw. będzie podobny do tego w IV kw. czyli 0,7 proc., a w II kw. może okaże się niewiele lepszy, na poziomie 1,0 proc.

Konsumpcja prywatna pozostanie w pierwszej połowie roku raczej dalej na poziomie poniżej zera rdr. Z jednej strony mamy efekt niższego wzrostu cen - szybki spadek inflacji pomaga dochodom realnym do dyspozycji, ale to nie wystarcza żeby skłonić konsumentów do oszczędzania. Wynika to z tego, że ryzyko utraty pracy wciąż jest podwyższone - nawet jeżeli rosną płace realne. To wszystko nie pomaga ani sprzedaży detalicznej, ani konsumpcji prywatnej".

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »