Grupa członków RPP broni prezesa Glapińskiego. "Apelujemy o rozwagę"
W opinii grupy członków Rady Polityki Pieniężnej (RPP), nie ma żadnych podstaw do postawienia przed Trybunałem Stanu Adama Glapińskiego - prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP). Stanowisko podpisało sześcioro członków RPP.
Nieuzasadnione podważanie autorytetu organów NBP, może wywołać wysoce negatywne skutki dla interesu gospodarczego Polski - wskazano w stanowisku zamieszczonym na stronach NBP, pod którym podpisało się sześcioro członków RPP: I. Dąbrowski, I. Duda, W. Janczyk, C. Kochalski, G. Masłowska i H. Wnorowski.
Stanowisko wydano w sprawie pojawiających się w przestrzeni publicznej wypowiedzi o podjęciu działań zmierzających do pozbawienia możliwości zajmowania stanowiska Prezesa Narodowego Banku Polskiego.
"Odnosząc się do niektórych ostatnich publicznych wypowiedzi, stwierdzić należy, że z uwagi na rolę NBP jako banku centralnego i jego wpływ na funkcjonowanie gospodarki, nieuzasadnione i nieuprawnione podważanie autorytetu organów NBP, może wywołać wysoce negatywne skutki dla interesu gospodarczego Rzeczpospolitej Polskiej i jej obywateli. W szczególności obejmuje to takie sfery jak zaufanie inwestorów zagranicznych oraz krajowych uczestników rynku do stabilności instytucjonalnego otoczenia gospodarczego w Polsce, a także postrzeganie polskiego banku centralnego jako uczestnika Europejskiego Systemu Banków Centralnych i innych międzynarodowych instytucji finansowych" - napisali w stanowisku podpisani pod nim członkowie RPP.
"Apelujemy o rozwagę i niepodejmowanie pochopnych, niczym nieuzasadnionych działań. Poza ocenami charakterystycznymi dla publicystyki politycznej, nie wskazano żadnej okoliczności, która mogłaby stanowić podstawę dla zastosowania odpowiedzialności konstytucyjnej. W przypadku hipotetycznego podjęcia tego rodzaju działań, byłaby to sytuacja całkowicie bezprecedensowa w skali światowej, niewątpliwie naruszająca powagę Rzeczypospolitej Polskiej na arenie międzynarodowej. Intencje polityczne nie mogą być uzasadnieniem dla działań, które miałyby tak niekorzystne następstwa dla interesów Rzeczpospolitej Polskiej" - dodano.
W opinii ww. członków RPP brak jest jakichkolwiek formalnych podstaw do prowadzenia rozważań do ewentualnego pociągnięcia urzędującego prezesa NBP do odpowiedzialności konstytucyjnej przed Trybunałem Stanu.
Sygnatariusze stanowiska przypominają, że ustalenia Rady podejmowane są w formie uchwał większością głosów i nie są to osobiste decyzje Prezesa NBP.
"Konstytucja RP ani ustawa o Trybunale Stanu nie przewidują odpowiedzialności konstytucyjnej członków RPP, co m.in. oznacza, że brak jest podstaw do odpowiedzialności konstytucyjnej za wspólne działanie w ramach tego organu, w zakresie wykonywania jego kolegialnych kompetencji, w tym także działania Prezesa NBP jako osoby wchodzącej w skład Rady" - dodano.
Do Trybunału Konstytucyjnego wpłynął wniosek grupy posłów PiS dotyczący zgodności z Konstytucją ustawy o Trybunale Stanu w zakresie dotyczącym odpowiedzialności przed Trybunałem prezesa NBP.
Wniosek dotyczy wątpliwości, czy do postawienia prezesa NBP w stan oskarżenia przed TS wystarczy bezwzględna większość głosów, czyli 231 posłów. Wnioskodawcy wskazują także na potencjalnie sprzeczne z ustawą zasadniczą automatyczne zawieszenie prezesa NBP w czynnościach po postawieniu w stan oskarżenia przed TS.
Przewodniczący KO Donald Tusk poinformował w piątek, odnosząc się do ewentualnego postawienia prezesa NBP przed TS, że jego formacja polityczna nie zrobi niczego, co by naruszyło stabilność, czy podważyło reputację państwa polskiego w Europie, za granicą.
Z kolei marszałek Sejmu Szymon Hołownia powiedział, że nad takim wnioskiem trzeba się poważnie zastanowić.
Obaj wskazali, że decyzja polityczna w sprawie TS dla Glapińskiego nadal nie zapadła.
***