GUS: W Polsce wzbiera fala drożyzny!

W styczniu ceny towarów i usług konsumpcyjnych były wyższe niż w grudniu ub. roku o 1,2 proc. oraz o 3,8 proc. wyższe niż przed rokiem.

Według wstępnych danych, ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 1,7 proc. Więcej niż w grudniu ub. roku konsumenci płacili za drób, owoce, warzywa oraz cukier. Wzrosły ceny mąki, mięsa wołowego i wieprzowego, jaj, ryżu oraz ryb. Wyższe były także ceny mleka, masła i pieczywa. Podrożały również napoje bezalkoholowe, w tym najbardziej kawa, wody mineralne lub źródlane i soki.

W styczniu br. nastąpił wzrost cen napojów alkoholowych i wyrobów tytoniowych (o 0,7 proc.).

Mniej niż w grudniu ub. roku konsumenci płacili za odzież i obuwie (o 2,5 proc.).

Reklama

Ceny towarów i usług związanych z mieszkaniem wzrosły w styczniu br. o 2,2 proc. Podrożało użytkowanie mieszkania. Zanotowano wzrost opłat za usługi kanalizacyjne, wywóz nieczystości (śmieci), a także zaopatrywanie w wodę. Podniesiono opłaty za najem mieszkania.

W styczniu br. wzrosły ceny nośników energii. Obowiązujące od stycznia br. nowe taryfy dla energii elektrycznej i usług dystrybucji wpłynęły na wzrost opłat za energię elektryczną. Podrożał także opał i energia cieplna. Więcej niż w grudniu ub. roku płacono za towary i usługi w zakresie wyposażenia mieszkania i prowadzenia gospodarstwa domowego.

W styczniu br. nadal rosły opłaty dotyczące towarów i usług związanych ze zdrowiem. Więcej należało zapłacić za usługi stomatologiczne, lekarskie, a także artykuły farmaceutyczne.

Inflacja, bezrobocie, PKB - zobacz dane z Polski i ze świata w Biznes INTERIA.PL

Ceny w zakresie transportu były o 1,4 proc. wyższe niż w grudniu ub. roku, głównie w wyniku wzrostu cen paliw do prywatnych środków transportu. Podniesiono opłaty za usługi transportowe. W niewielkiej skali potaniały natomiast samochody osobowe.

W styczniu niższe były opłaty związane z łącznością

Odnotowano wzrost cen towarów i usług związanych z rekreacją i kulturą. Więcej niż w grudniu ub. roku płacono za gazety i czasopisma, turystykę zorganizowaną, usługi w zakresie rekreacji i kultury. Potaniał natomiast sprzęt audiowizualny, fotograficzny i informatyczny.

Opłaty dotyczące edukacji były wyższe niż w grudniu ub. roku. W styczniu br. nadal rosły ceny w zakresie restauracji i hoteli. Spośród innych towarów i usług, podniesiono opłaty w zakresie ubezpieczeń oraz opieki społecznej. Więcej niż w poprzednim miesiącu należało zapłacić za usługi świadczone w salonach fryzjerskich, kosmetycznych i zakładach pielęgnacyjnych. Podrożały także wyroby kosmetyczne i perfumeryjne oraz środki do higieny osobistej. Ekonomiści ankietowani przez PAP szacowali, że w ujęciu dwunastomiesięcznym ceny towarów i usług wzrosły w styczniu o 3,4 proc., natomiast w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosły o 0,8 proc.

_ _ _ _ _

Anna Zielińska-Głębocka z RPP:

- Spodziewaliśmy się 3,3-3,4 proc. r/r co jest zgodne z konsensusem na poziomie 3,4 proc. r/r, z uwagi jednak na duże obawy o zaskoczenie po wyższej stronie nawet taki odczyt może chwilowo pomóc krótkiemu końcowi krzywej. Dynamika cen żywności spowolniła przejściowo (spodziewamy się 0,9 proc.m/m, tj. nieco poniżej zwykłej sezonowości w tym miesiącu), także ceny paliw wzrosły w styczniu tylko 0,7 proc.m/m, co jest niższą wartością niż 5,1proc. zwyżka w grudniu. Głównym punktem niepewności jest przełożenie się podwyżki VAT oraz ceny regulowane (a tak naprawdę te quasi regulowane, tj. czynsze i inne opłaty związane z mieszkaniem bo zmiany cen energii i gazu znamy z URE).

Zakładamy, że efekt cenowy podwyżki VAT wyniesie 0,4-0,7 pp, ale może być rozłożony na przynajmniej dwa miesiące z uwagi na to iż część detalistów, szczególnie sklepy wielkopowierzchniowe zdecydowały, że będą zmieniać ceny dopiero gdy wyprzedany zostanie towar w wcześniejszych dostaw.

Najważniejsze podwyżki cen regulowanych to wzrost cen energii elektrycznej o 5,5 proc. m/m, spadek cen gazu o 2,3 proc. m/m, podwyżka akcyzy na papierosy. Naszym zdaniem obawy o zaskoczenie inflacją po wyższej stronie są silne, więc nawet odczyt CPI na poziomie naszych oczekiwań tj. 3,3-3,4 proc. r/r, czyli blisko konsensusu rynkowego może przynieść chwilową poprawę na krótkim końcu krzywej, której zakres będzie ograniczony przez fakt, że jeżeli nie w styczniu to w kolejnych miesiącach CPI przekroczy 3,5 proc. r/r (naszym zdaniem w lutym i pozostanie powyżej 3,5 proc. r/r przynajmniej do kwietnia).

Odczyt CPI może odbić się na złotym

W przypadku Czech słabsza od konsensusu inflacja doprowadziła do osłabienia korony czeskiej i to samo może się stać ze złotym jeśli zobaczymy zaskoczenie po niższej stronie. Oceniamy przekaz ze strony Anny Zielińskiej-Głębockiej jako umiarkowane jastrzębi, sugerujący jej gotowość do zagłosowania za podwyżką w marcu. Jednocześnie prof. Zielińska-Głębocka starała się osłabić jastrzębi przekaz jej wypowiedzi, naszym zdaniem ze względy na zasadę że wiodący głos ma prezes.

Zdanie analityków ING Banku

- Zakładamy, że Anna Zielińska-Głębocka zagłosuje za podwyżką. Widzimy jednak, że marcowe posiedzenie Rady może równie dobrze zakończyć się podwyżką jak i jej brakiem. Pozbawione konkluzji wypowiedzi innych członków uniemożliwiają wskazanie wyniku z większą stanowczością.

Komentarz Home Brokera

Aż do 3,8 proc. wzrosła w styczniu inflacja w Polsce. Podobnie, jak wiele innych państw na świecie także i u nas tempo wzrostu cen w gospodarce zaczyna być poważnym problemem. Odpowiedzią na niego są i będą dalsze podwyżki stóp procentowych.

Dziś oprócz polskiej inflacji poznaliśmy dane na ten temat z innych krajów. W Chinach, największej gospodarce rozwijającej się, podniosła się ona do 4,9 proc. W Wielkiej Brytanii, jednej z bardziej znaczących gospodarek w rozwiniętej części świata, inflacja podniosła się do 4 proc. W Rumunii tempo wzrostu cen sięga 7 proc. W pogrążonych w kłopotach Węgrzech i Hiszpanii odpowiednio 4 proc. i 3,3 proc. Władze monetarne są zadowolone, gdy dynamika cen wynosi około 2 proc. Umacniająca się koniunktura gospodarcza wraz ze zwyżką notowań surowców nie pozwalają myśleć o schłodzeniu tempa wzrostu cen do takiego poziomu w najbliższym czasie bez poważniejszych ingerencji ze strony banków centralnych. Wiele z nich, zwłaszcza w gospodarkach rozwijających się, już działa. Zaostrzanie kursu w polityce monetarnej dotyczy jednak i dojrzałych państw. Przykładem jest tu Szwecja, gdzie dziś koszt pieniądza podniósł się z 1,25 proc. do 1,5 proc.

Analitycy spodziewali się wzrostu inflacji o 3,4 proc. W Polsce inflacja rośnie głównie za sprawą cen żywności. W styczniu w taj kategorii wzrost wyniósł 4,8 proc. Swoje dołożyły paliwa (w kategorii transport wzrost cen przekroczył 7 proc.). Istotne są też zwiększające się koszty utrzymania mieszkań w zakresie których mieliśmy zwyżkę o 5,1 proc. z uwagi na wzrost cen związanych z użytkowaniem mieszkania i nośników energii. Taniały natomiast odzież i obuwie ( o blisko 3 proc. w skali roku).

Mimo styczniowej podwyżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej z 3,5 proc. do 3,75 proc. w warunkach rosnącej inflacji realny koszt pieniądza maleje. Jeszcze w sierpniu minionego roku sięgał 1,5 proc. wobec mniej niż 0 proc. teraz. W przeszłości niższe realne stopy procentowe mieliśmy jedynie przez większość 2009 r., kiedy nasza gospodarka wychodziła z kryzysu i potrzebowała znaczącego wsparcia. To pokazuje, w jak wyjątkowej sytuacji teraz się znajdujemy. Niskie realne koszty pieniądza oznaczają, że obsługa kredytów jest łatwiejsza, ale jednocześnie mniej atrakcyjne staje się trzymanie środków na przykład na lokatach bankowych. Jak wynika z najnowszych danych NBP w grudniu minionego roku depozyty obniżyły się o ponad 12 mld zł, choć głównie za sprawą przedsiębiorstw. Kolejne miesiące pokażą, jak trwałe jest to zjawisko.

Rosnąca inflacja to również wyzwanie z punktu widzenia możliwości konsumpcyjnych Polaków. Zgodnie z prognozami w styczniu wynagrodzenia podniosły się o 5,1 proc. w skali roku, a zatrudnienie o 2,5 proc. Tym samym realny fundusz płac podniósł się w minionym miesiącu o około 4 proc. To umiarkowane tempo, oznaczające, że gospodarka może mieć w najbliższych miesiącach słabsze wsparcie ze strony konsumentów, jeśli wzrost płac nie zacznie przyspieszać.

Zespół analiz Home Broker

Polecamy: PIT 2010

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: wzrost | CPI | inflacja | konsumenci | UB | GUS | VAT | mieszkanie | ceny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »