Hazard, czyli co nagle to po diable

PiS chciał wymienić władze Totalizatora Sportowego tak szybko, że zgodnie z prawem ich nie zmienił.

PiS chciał wymienić władze Totalizatora Sportowego tak szybko, że zgodnie z prawem ich nie zmienił.

W poniedziałek miało dojść do otwarcia ofert w konkursie na prezesa i członków zarządu Totalizatora Sportowego (TS). Z naszych informacji wynika, że konkurs unieważniono. Przedstawiciele Ministerstwa Skarbu Państwa (MSP) nie chcieli na ten temat rozmawiać i odesłali nas do rady nadzorczej. Nie udało nam się porozmawiać z nikim z rady. Alicja Konzal (kierownik jednego z biur w katowickim oddziale Narodowego Funduszu Zdrowia) jest na urlopie, z Arturem Piłką (szef biura sportu i rekreacji w warszawskim magistracie, jeden z głównych kandydatów na szefa spółki) i Agnieszką Małochą (prawnik w resorcie skarbu) mimo prób nie udało nam się skontaktować, a Marek Fiedoruk (radca prawny z warszawskiej kancelarii Juris) odesłał nas do rzecznika TS. Małgorzata Wojciechowska, rzecznik TS, powiedziała jednak, że "zarząd nie jest uprawniony do udzielania informacji" na temat konkursu, ponieważ prowadzi go rada nadzorcza.

Reklama

Zabrakło załogi

Trudno się dziwić tej wstrzemięźliwości - wystarczy zajrzeć w akta rejestrowe TS. Zgodnie z nimi w radzie nadzorczej spółki nie ma żadnej z czterech wyżej wymienionych osób! Po wyborach wygranych przez PiS skład rady został całkowicie zmieniony. Sąd rejestrowy uznał jednak ostatnio, że tych zmian dokonano niezgodnie z prawem. Powód? Zapisy ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji, zgodnie z którymi 2/5 składu rad nadzorczych spółek, których jedynym udziałowcem jest skarb państwa, powinni obsadzić pracownicy. A dziś w radzie TS nie ma ani jednego ich przedstawiciela...

- Ostatnie wybory do RN wśród pracowników przeprowadzono jesienią 2005 r. Poprzednia rada uchwaliła nieprecyzyjny regulamin i wykonywała inne dziwne ruchy, które sprawiły, że nikt nie zdobył wymaganej większości głosów. Czekaliśmy cierpliwie na ogłoszenie kolejnych wyborów, ale bez skutku. Wygląda na to, że nowa rada nie chce, żeby ktokolwiek z pracowników brał udział w wyborze nowego prezesa - przekonuje jeden ze związkowców.

- Upominamy się, by nasi przedstawiciele pojawili się w radzie nadzorczej i to szybko - tak, by mogli brać udział w wyborze zarządu, bardzo ważnej dla spółki decyzji - dodaje Elżbieta Szmajda, przewodnicząca Solidarności w TS.

Premier nie miał prawa

Magda Nienałtowska z MSP zapewnia, że nowe wybory na członków RN z ramienia pracowników będą ogłoszone tuż po tym, jak sąd zarejestruje zmiany w umowie spółki, których dokonano na ostatnim walnym - w czwartek. Czy sąd je zarejestruje? To wcale nie jest oczywiste. Okazuje się bowiem, że spółka i MSP mają więcej problemów z sądem rejestrowym.

- Pod koniec stycznia Kazimierz Marcinkiewicz wiedział, że jest zamieszanie wokół rady nadzorczej TS i dlatego, pełniąc obowiązki ministra skarbu, sam - jako walne spółki - zdecydował o odwołaniu Mirosława Roguskiego. Sąd rejestrowy uznał jednak, że nie miał do tego prawa i odmówił wpisania tej zmiany do akt. Umowa spółki mówi, że tylko rada nadzorcza może odwołać prezesa - twierdzi osoba zbliżona do sprawy.

MSP i TS zapowiadają złożenie zażaleń na niekorzystne dla nich postanowienia sądu rejestrowego, dotyczące zmian w zarządzie i radzie. Jednocześnie MSP zapewnia, że zgodnie z prawem rada nadzorcza działa, dopóki sąd nie rozpatrzy środka odwoławczego. Unieważnienie konkursu może świadczyć jednak, że rada wcale nie działa.

Dawid Tokarz

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: rada nadzorcza | Prawo i Sprawiedliwość | chciał | skarbu | MSP | hazard
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »