Hipermarkety nie szkodzą gospodarce?

Czy nowa minister finansów zapali czerwone światło dla hipermarketów? Na razie sygnalizator świeci na żółto. Prof. Teresa Lubińska nie ma wątpliwości, że wielkie sieci nic pożytecznego dla kraju nie robią. Czy naprawdę tak jest? Specjaliści mają wątpliwości.

Czy nowa minister finansów zapali czerwone światło dla hipermarketów? Na razie sygnalizator świeci na żółto. Prof. Teresa Lubińska nie ma wątpliwości, że wielkie sieci nic pożytecznego dla kraju nie robią. Czy naprawdę tak jest? Specjaliści mają wątpliwości.

."Wielkie sieci hipermarketów nie mają znaczenia dla rozwoju gospodarczego kraju " - powiedziała w wywiadzie dla "Financial Times" nowa minister finansów. Warto dodać ,że obecna pani minister która nie tak dawno sprawowała urząd radnej w Szczecinie , była przeciwna powstaniu w mieście kolejnych dużych sklepów.

"Gazeta Prawna" zastanawia się, czy po objęciu eksponowanego stanowiska w rządzie będzie chciała postawić szlaban zagranicznym sieciom, czy też zmienić zasady płacenia podatków przez sklepy wielkopowierzchniowe położy tamę nowym, lub, być może, zlikwiduje CIT?

Reklama

Wiceprezydent Centrum im. Adama Smitha Andrzej Sadowski , w wypowiedzi dla "Gazety Prawnej" potwierdza tą opinię , twierdząc że po pierwsze : "nie funkcjonują w naszym kraju mechanizmy, które potrafiły by to ocenić". Zachęca także do zniesienia CIT , dzięki czemu firmy, w tym hipermarkety nie będą mogły ukrywać zyski.

Z-ca dyrektora Instytutu Rynku Wewnętrznego i Konsumpcji doc. dr Urszula Kłosiewicz-Górecka uważa, że rolę hipermarketów można rozpatrywać z różnych punktów widzenia. Nie ulega wątpliwości, że sklepy wielkopowierzchniowe na pierwszym miejscu stawiają dobro klienta, oferując niskie ceny produktów. Nie można też nie dostrzec pozytywnego wpływu wielkich siec handlowych na rozwój logistyki w Polsce, wzrost konkurencji między operującymi na naszym rynku zagranicznymi firmami. Doc. Kłosiewicz zwraca też uwagę, że hipermarkety nie tylko rozwinęły sieć dystrybucji w kraju, ale otwarły zupełnie nowe kanały handlowe z zagranicą. Na koniec wreszcie, jak podkreśla, sieci przyczyniają się do powstawania nowych miejsc pracy.

Dyr. Kłosiewicz do minusów zalicza problemy polskich dostawców wielkich sieci, którzy narzekają na trudne warunki negocjowania warunków, a nawet mówią o dyktacie hipermarketów. Z powodu ekspansji sklepów wielkopowierzchniowych upada też drobny handel. Ale, dodaje, istnieje spora grupa handlowców, która nauczyła się żyć w symbiozie z wielkimi sieciami, gdyż nauczyli się zasad rządzenia wolnym rynkiem, stali się bardziej konkurencyjni i nie tracą starych klientów, a wręcz zyskują nowych.

Podsumowując plusy i minusy specjaliści uważają, że nie ma powodów, by zapalić czerwone światło dla wielkich sieci, gdyż bilans summa summarum nie jest ujemny.

INTERIA.PL/Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: minister | hipermarkety | szkodzi | specjaliści | światło | minister finansów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »