Historia wskazuje na sygnał sprzedaży dla złota

Ostatnim razem, gdy banki centralne rozpoczynały zakupy złota, cena spadała. Historia podpowiada więc inwestorom, iż możliwe są spadki. Jednakże, trend wzrostowy ukształtowany od sierpnia 2009 roku na rynku wspomnianego metalu szlachetnego jest nadal utrzymany. Linia trendu wzrostowego przebiega obecnie około poziomu $ 1080, a o 14:05 City Index kwotuje CFD na złoto po 1131,3. Dystansu jest więc sporo, a długoterminowy optymizm nie zgaśnie tak szybko.

Decyzje banków centralnych w sprawie zwiększenia ich zaangażowania w złocie może być dla inwestorów silnym sygnałem sprzedaży. CPM Group przewiduje, że w tym roku zostanie kupione przez te instytucje złoto za 15,5 mld dolarów. Jednakże, eksperci przepytywani przez agencję Bloomberg twierdzą, że działania inwestycyjne nie są sferą, w której banki centralne są skuteczne i wchodzą one na rynek po stosunkowo niekorzystnych cenach/czasie.

Peter Morici, profesor Uniwersytetu Maryland komentuje: - Jest już późno na zakupy złota. Banki centralne nie są znane z ich zdolności inwestycyjnych. Historia wskazuje, że po zakupach złota przez banki centralne, cena metalu spadała. W 1988 roku, czyli w czasie ostatniej fali zwiększania rezerw w złocie, cena spadła o 15 proc. Mimo to, effrey Nichols z American Precious Metals Advisors stwierdził w tym tygodniu, że inwestorzy nie powinni być zaskoczeniu jeśli cena złota w przyszłym roku sięgnie 1500 dolarów za uncję.

Reklama

Łukasz Wardyn, City Index

City Index / o. w Polsce
Dowiedz się więcej na temat: zakupy | bank | city | sygnał | zloto | złoto | banki centralne | złoto | złota
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »