Hiszpania porzuca elektrownie węglowe
Hiszpania rezygnuje z węglowych elektrowni, które w 2019 r. odpowiadały za produkcję 5 proc. energii elektrycznej. W Hiszpanii w porównaniu do 2018 r. emisja dwutlenku węgla została zredukowana o 69 proc.
W 2017 roku elektrownie węglowe wytwarzały w Hiszpanii 14,2 proc. energii, a rok później - 17,2 proc. W ciągu ostatnich 12 miesięcy poziom zużycia węgla przez spółki energetyczne spadł tam o 70 proc. Niektóre z nich, jak np. Iberdrola, całkowicie odeszły od używania węgla i teraz w kraju, na pełnych obrotach, pracują tylko trzy elektrociepłownie węglowe.
Prace wkrótce zakończą dwie inne - Litoral i As Pontes, największa ciepłownia węglowa w Hiszpanii - o których zamknięciu zdecydowano w grudniu i teraz trwa ich wygaszanie. Ich właściciel, spółka energetyczna Endesa, zobowiązała się do wypełnienia postanowień Szczytu Klimatycznego w Paryżu i do całkowitej rezygnacji z węgla do 2025 r. Jak uzasadniła, decyzję podjęto ze względu na brak perspektyw rozwoju tych przedsiębiorstw oraz ich konkurencyjności, negatywnego wpływu na środowisko naturalne i niskiego poziomu technologicznego.
Eksperci twierdzą, że przyczyn zamknięcia należy upatrywać nie tyle w chęci poprawy jakości środowiska i wypełnianiu postanowień klimatycznych co w prawach rynkowych. Ich zdaniem, spółkom energetycznym przestało się opłacać modernizować elektrownie węglowych, m.in. montować drogie filtry. Między innymi przez rosnące ceny uprawnień do emisji CO2. W styczniu 2017 r. tona dwutlenku węgla kosztowała 5,8 euro, w czerwcu 2019 r. - 36 euro. Tanieje zaś produkcja energii z odnawialnych źródeł i to one zastępować będą tradycyjne elektrownie. Rząd zdecydował, że po likwidacji elektrowni węglowych przyjdzie czas na gazowe i najpóźniej w 2050 r. one też przestaną istnieć.
Ewa Wysocka