Hiszpania: Tylko szczepienia i większa mobilność przełamią impas w turystyce
Po katastroficznym 2020 roku, rok 2021 nie rozpoczął się lepiej w hiszpańskiej turystyce. Hiszpanie liczą jednak, że sytuację do niedawna flagowego sektora gospodarki poprawią rozpoczęte szczepienia, jednolita kontrola mobilności i otwarcie granic.
Najpierw smutne wieści przyniósł Narodowy Instytut Statystyki (INE). Jak wynika z opracowanych przez niego danych, w 2020 roku Hiszpanię odwiedziło niespełna 19 milionów zagranicznych turystów. Po rekordowym 2019 r., kiedy to przyjechało 83,5 miliona osób - najwięcej w historii - spadek wyniósł 77,3 proc. Jak informuje INE, najlepszym miesiącem był lipiec, kiedy to Hiszpanię odwiedziło prawie 2,5 miliona osób - cztery razy mniej niż rok wcześniej. Zaś w najrzadziej odwiedzanym w ciągu roku listopadzie, hiszpańskie granice przekroczyło niewiele ponad 450 tysięcy osób, 10 razy mniej niż przed pandemią.
Podobny raport opublikował Exceltur - stowarzyszenie non-profit, w skład którego wchodzą 34 najbardziej znaczące firmy turystyczne. Jego eksperci nie tylko podsumowali miniony rok, ale też wysnuli prognozy na bieżący. Wynika z nich, że w ciągu pierwszych miesięcy 2021 r. popyt na turystykę krajową spadnie o prawie 74 proc., a zagraniczną - o ponad 92 proc.
Skutki kryzysu odbiły się już na ubiegłorocznym Produkcie Krajowym Brutto. Jak informuje Exceltur, w 2019 roku wkład sektora w PKB wyniósł 13,4 proc., w minionym roku - zmalał do 4,3 proc., czyli o 69 proc.
"Spadek ten oznacza stratę 106 miliardów euro" - czytamy w raporcie opublikowanym przez Exceltur. Jego autorzy ostrzegają przed skutkami wyhamowania gospodarki. - Zostało coraz mniej czasu, aby uniknąć masowych bankructw i dramatycznej utraty miejsc pracy. Musimy za wszelką cenę do tego nie dopuścić - ostrzegał po opublikowaniu raportu Jose Luis Zoreda, wiceprezes Exceltur.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
W opinii stowarzyszenia, sytuacja w turystyce, w 2021 roku, zależeć będzie od wielu niewiadomych. Najważniejszą z nich jest tempo szczepień. Prawie równie ważną - szybkość wdrażania międzynarodowych przepisów, jednolita - przynajmniej w obszarze Schengen - kontrola mobilności turystów i otwieranie granic. “Do nich trzeba doliczyć skutki trzeciej fali pandemii, obowiązujące utrudnienia dla podróżnych i sytuacje, których nie można przewidzieć, takie jak atak zimy w Hiszpanii czy nowe mutacje koronawirusa" - wylicza Exceltur.
Hiszpańscy eksperci liczą, że jednym z motorów poprawiających sytuację do niedawna najważniejszego sektora hiszpańskiej gospodarki będzie zdolność do przetrwania firm turystycznych oraz siła oddolnych inicjatyw, które budzą i przyciągają popyt. Apelują też o szybką i rzetelną informację. Jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez Exceltur na przełomie roku, co trzeci ankietowany pracownik turystyki przyznał, że brakuje mu podstawowych informacji dotyczących zasad funkcjonowania sektora i nie ma pewności, co do swojej przyszłości.
ew