Huśtawka nastrojów chwilowo pod kreską

Inaugurując w lutym 2001 r. wspólnie z Instytutem Pentor badanie nastrojów polskich przedsiębiorców nie przypuszczaliśmy, że opinie kadry zarządzającej coraz bardziej sprywatyzowaną gospodarką będą aż tak uzależnione od sytuacji politycznej.

Inaugurując w lutym 2001 r. wspólnie z Instytutem Pentor badanie nastrojów polskich przedsiębiorców nie przypuszczaliśmy, że opinie kadry zarządzającej coraz bardziej sprywatyzowaną gospodarką będą aż tak uzależnione od sytuacji politycznej.

Wśród dziewięciu tematów, zadawanych co miesiąc naszym respondentom (patrz ramka na str. 2), właściwie tylko jeden - działania rządu dla wspierania przedsiębiorczości i ułatwiania podmiotom gospodarczym życia - bezpośrednio dotyczył wpływu władzy na biznesową koniunkturę. Okazało się jednak, że dla indeksu Puls Biznesu jest to czynnik absolutnie decydujący.

Żadnych wątpliwości nie pozostawia wykres, obejmujący cały okres obliczania naszego indeksu. Wszystkie uwidocznione tam szczyty i głębokie rozpadliny związane są nie z siedzibą np. Giełdy Papierów Wartościowych przy ul. Książęcej, lecz ze stołecznymi gmachami: Sejmu przy ulicy Wiejskiej, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Alejach Ujazdowskich oraz Ministerstwa Finansów przy Świętokrzyskiej. Mniejsze znaczenie miało oddziaływanie banku centralnego.

Reklama

Najbardziej zastanawia zbiorowa naiwność środowisk przedsiębiorców. Odległość obu linii na powyższym wykresie potwierdza, iż składowa prognostyczna zawsze okazuje się zdecydowanie lepsza od składowej ocen, chociaż istnieje między nimi współzależność. Wygląda na to, że wystarcza uniesienie się w powietrzu samego zapachu rządowej marchewki - na przykład w postaci nie wspartego instrumentarium prawnym programu "Przede wszystkim przedsiębiorczość" - a środowiska biznesowe już budują na tych iluzjach swoją jasną przyszłość. W następnych miesiącach propagandę dobrych chęci bezlitośnie weryfikuje życie, oceny znowu spadają, prognozy dostrzegają jednak kolejne światełko w tunelu - i tak się to huśta.

Analiza wzrostów i spadków ponaddwuletniego indeksu Puls Biznesu pozwala rządowi premiera Leszka Millera na nutkę optymizmu. Nastrojom naszych respondentów jeszcze daleko do osiągnięcia dna z lata 2001 r., czyli z okresu rozkładu ówczesnej ekipy Jerzego Buzka - zwłaszcza jej pionu finansowego. Ale zsunąć się na to dno naprawdę nie jest trudno...

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: huśtawka nastrojów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »