Brytyjski informatyk rozpoczął pracę w amerykańskiej firmie oprogramowania Lotus Development w 2000 roku, pięć lat po przejęciu jej przez IBM. We wrześniu 2008 roku przeszedł na zwolnienie lekarskie, które trwało do 2013 roku, kiedy to po raz pierwszy zgłosił skargi dotyczące wypłaty za zaległe urlopy uzbierane przez pięcioletni okres i braku podwyżki wynagrodzenia.
IBM ostatecznie zaproponowało specjaliście IT "porozumienie kompromisowe", które pozwoliło mu zostać objętym planem dla osób z niepełnosprawnościami firmy z gwarantowanym wynagrodzeniem i bez obowiązku pracy do momentu powrotu do zdrowia, emerytury lub śmierci.
Jak to by wyglądało w Polsce?
Warunki nieco przypominają sytuację znaną z polskich realiów, w której pracownik pozostaje na zwolnieniu lekarskim, a firma nie ma prawa go zwolnić. Ewentualnie możemy porównać obecny status Iana Clifforda ze statusem beneficjenta wyjątkowo hojnej i w zasadzie dożywotniej renty socjalnej.
Tyle że w Polsce oczywiście nieosiągalnej. Od 1 marca 2023 roku wysokość renty socjalnej wynosi 1588,44 zł brutto. Wysokość tego świadczenia otrzymywana netto, czyli "na rękę", to więc obecnie 1445 zł.
Ponowne starcie w sądzie pracy
Zgodnie z planem dla osób z niepełnosprawnościami, Ian Clifford otrzymywał w ciągu ostatnich 15 lat 75 proc. ustalonego wynagrodzenia w wysokości 72 tys. funtów (54 tys. funtów), nie wykonując żadnej pracy, oraz 8,7 tys. funtów na pokrycie sporów dotyczących wypłaty za urlopy z 2013 roku.
Niektórzy uważają to za bardzo korzystne warunki, ale w zeszłym roku pracownik IT ponownie pozwał IBM w brytyjskim sądzie pracy, twierdząc, że został potraktowany w sposób niesprawiedliwy. Pan Clifford argumentował w sądzie, że celem planu było zapewnienie bezpieczeństwa pracownikom niezdolnym do pracy, co nie zostało osiągnięte, jeśli płatności są zamrożone na stałe. Twierdził, że potrzebuje podwyżki wynagrodzenia z powodu wyjątkowo wysokiej inflacji. Jednak sędzia nie przychylił się do tej interpretacji.
Sąd oddala pozew
- To bezpodstawny zarzut, ponieważ tylko osoby z niepełnosprawnościami mogą skorzystać z tego planu. Dyskryminacją nie jest zatem to, że firma płaci mniej, niż życzy sobie pracownik. Nawet jeśli wartość 50 tys. funtów rocznie spadła przez 30 lat o połowę, to wciąż bardzo znacząca korzyść - argumentował sąd pracy.
Pozew został odrzucony, lecz dość niespodziewanie sprawa stała się ostatnio popularna w mediach społecznościowych. Zdecydowana większość komentujących krytykuje Clifforda za narzekanie na wynagrodzenie za pracę, której w ogóle nie wykonuje.
Opracował KM