Ich majątek odpowiada 70 proc. PKB. Mieszkają w Szwecji
W 10-milionowej Szwecji rośnie liczba superbogatych – tych, którzy mają na kontach powyżej miliarda koron, ale też tych, którzy mogą się pochwalić miliardem dolarów. Eksperci wskazują na innowacje, rosnący poziom technologii i startupy-jednorożce. Twierdzą, że do pomnażania bogactwa przyczyniła się też polityka finansowa kraju.
W 1996 r. zaledwie 28 Szwedów miało majątek netto przekraczający miliard koron (około 91 milionów dolarów) - wynika z listy opublikowanej przez dawny szwedzki magazyn biznesowy Veckans Affärer. Większość z nich pochodziła z rodzin bogatych od pokoleń. W 2021 r. liczba miliarderów wzrosła do 542. Ich łączny majątek odpowiadał 70 proc. szwedzkiego PKB - informuje dziennik "Aftonbladet".
Szwecja ma także jeden z najwyższych na świecie odsetek posiadaczy miliarda dolarów. Według Forbes jest ich co najmniej 43. Tylu też miesięcznik umieścił w 2024 r. na swojej liście bogatych. Statystycznie odpowiada to około czterem osobom na milion. W Stanach Zjednoczonych są to dwie osoby na milion. Wprawdzie żyje tam 813 miliarderów, najwięcej ze wszystkich krajów, ale USA zamieszkuje ponad 342 miliony ludzi.
Analitycy wskazują, że jednym z powodów pojawienia się w Szwecji tylu superbogatych jest wysoki poziom technologii. Kraj ten jest uznawany za europejską Dolinę Krzemową. W ciągu ostatnich dwóch dekad powstało w nim ponad 40 tzw. start-upów typu jednorożec – innowacyjnych firm o wartości ponad miliarda dolarów. “Powstały tu Skype i Spotify, a także firmy zajmujące się grami King i Mojang” - wylicza agencja BBC. Przykładem globalnego sukcesu jest np. Tink - start-up z branży technologii finansowych. Podczas pandemii, Visa kupiła go za około 2 miliardy dolarów.
Szwedzkie media wskazują też na politykę pieniężną, która ich zdaniem pomogła przekształcić kraj w raj dla superbogatych. - Szwecja miała bardzo niskie stopy procentowe od początku 2010 roku aż do kilku lat temu. Dzięki temu pożyczanie pieniędzy było tanie, więc Szwedzi dysponujący wolną gotówką często decydowali się na inwestycje w nieruchomości lub inwestycje obarczone wysokim ryzykiem, takie jak start-upy technologiczne, z których wiele w rezultacie zyskało na wartości - argumentuje Andreas Cervenka, dziennikarz gazety "Aftonbladet" i autor książki “Chciwa Szwecja”, w której bada wzrost liczby miliarderów.