Indeks Biznesu PKPP Lewiatan ponownie spadł

- Indeks Biznesu PKPP Lewiatan w październiku ponownie spadł - roczny o jeden punkt do 48 pkt, a kwartalny o dwa punkty również do 48 pkt. - podała PKPP Lewiatan w poniedziałkowym komunikacie. Indeks półroczny pozostaje dwa punkty powyżej kwartalnego, co zdaniem autorów raportu oznacza, że osłabienie koniunktury spodziewane jest w czwartym kwartale, a nie, jak wcześniej oczekiwano, w trzecim.

- Indeks Biznesu PKPP Lewiatan w październiku ponownie spadł - roczny o jeden punkt do 48 pkt, a kwartalny o dwa punkty również do 48 pkt. - podała PKPP Lewiatan w poniedziałkowym komunikacie. Indeks półroczny pozostaje dwa punkty powyżej kwartalnego, co zdaniem autorów raportu oznacza, że osłabienie koniunktury spodziewane jest w czwartym kwartale, a nie, jak wcześniej oczekiwano, w trzecim.

"Kolejne obniżenie notowań indeksu w ciągu ostatnich kilku miesięcy, wskazujące na stopniowe pogorszenie oczekiwań dynamiki wzrostu gospodarczego w tym roku, jest wyrazem rosnącej niepewności rozwoju sytuacji gospodarczej na świecie w związku kryzysem zadłużeniowym w strefie euro, i nie znajduje bezpośredniego odzwierciedlenia w wewnętrznej sytuacji gospodarki" - napisano.

Autorzy raportu uważają, że mimo ostatnich dobrych danych z gospodarki wyhamowanie polskiej gospodarki zacznie się jeszcze w tym roku.

"Ostatnie dane z gospodarki sugerują coś wręcz odwrotnego: od dwóch miesięcy znowu całkiem przyzwoicie rośnie produkcja sprzedana przemysłu, sprzedaż detaliczna, a także eksport. Polska gospodarka jest na razie na tyle rozpędzona, że wyhamowanie w reakcji na globalne spowolnienie może przyjść z pewnym opóźnieniem, aczkolwiek sukcesywne spadki indeksu sugerują, że zacznie się ono jeszcze w tym roku" - napisano.

Reklama

"Jednak obecna kondycja tak sektora przedsiębiorstw, jak i banków pozostaje na tyle dobra, że gospodarka jest przygotowana na ewentualne szoki zewnętrzne. Również deficyt budżetowy znajduje się na tyle pod kontrolą, że nie grozi nam na razie ryzyko utraty zaufania na rynkach finansowych. Niepokojące sygnały płyną tylko z rynku pracy; rosnące bezrobocie i malejące tempo wzrostu zatrudnienia, ale fundusz płac ciągle jeszcze rośnie" - dodano.

Z badania wynika również, że indeksy popytu globalnego, które maleją już od kilku miesięcy, uległy kolejnej obniżce o cztery punkty; indeks kwartalny i roczny odpowiednio do 49 pkt i 51 pkt.

"Indeksy finansów zarówno kwartalny, jak i roczny od kilku miesięcy w zasadzie nie ulegają większym zmianom pozostając lekko poniżej połowy skali ok. 47-48 pkt. Wobec spodziewanego pogorszenia koniunktury kondycja finansowa przedsiębiorstw jest dobra, zarówno pod względem płynności jak i rentowności. Podobnie w bardzo dobrej kondycji znajduje się sektor bankowy" - napisano.

Indeks makroekonomiczny kwartalny uległ kolejnej korekcie w dół o trzy punkty do 42 pkt i dorównał prawie do indeks rocznego na poziomie 43 pkt.

"Indeks wpływu czynników politycznych spektakularnie poszybował do góry: indeks kwartalny o całe dziesięć punktów do 55 pkt., a indeks roczny o sześć punktów do 53 pkt. To najprawdopodobniej oznacza uspokojenie sytuacji na scenie politycznej po okresie niepewności związanej z kampanią wyborczą" - dodano.

Indeks Biznesu Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych jest wskaźnikiem koniunktury gospodarczej w kraju, obliczanym i publikowanym miesięcznie od początku 2003 r. Powstaje na podstawie prognoz czołówki ekonomistów polskich oceniających koniunkturę na bieżący kwartał, półrocze i cały rok. Liczony jest w skali 100-punktowej, w której 50 odpowiada prognozie wzrostu gospodarczego w granicach 4 proc. PKB rocznie.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »