Indeks londyńskiej giełdy na najniższym poziomie od 3 lat
Główny indeks londyńskiej giełdy FTSE-100 spadł na wtorkowej sesji poniżej progu 5 tys. punktów, czyli do poziomo zanotowanego poprzednio w czerwcu 2005 r. Najbardziej ucierpiały akcje dużych korporacji.
Na krótko przed zamknięciem, o godzinie 15.38 czasu londyńskiego, indeks FTSE-100 był na poziomie 5038,30 punktu, ze stratą 165,90 punktu (spadek o 3,19 proc. w porównaniu z poziomem z otwarcia).
Inwestorzy nie otrząsnęli się jeszcze z szoku, jakim był upadek wielkiego banku inwestycyjnego Lehman Brothers. Nastrojom zaszkodziły też trudności amerykańskiego giganta ubezpieczeniowego AIG.
Nadmiernie wystawiony na ryzyko na amerykańskim rynku nieruchomości, AIG uzyskał wprawdzie w poniedziałek zgodę na zaciągnięcie kredytu w wys. 20 mld USD, ale liczył na 40 mld USD, a trzy czołowe agencje obniżyły jego rating (zdolność kredytową), co oznacza, że zaciągając kredyt poniesie wyższe koszty. Strata netto AIG w pierwszym półroczu br. wyniosła 13,2 mld USD.
Nastawieniu do banków zaszkodziła też wiadomość o drastycznym spadku zysków największego banku inwestycyjnego świata Goldman Sachs - aż o 71 proc. w okresie czerwiec-sierpień br. w porównaniu z tym samym okresem 2007 roku.
Drugi dzień z rzędu masowo przeceniano papiery banku HBOS (Halifax Bank of Scotland) - właściciela największego brytyjskiego towarzystwa hipotecznego Halifax. Powodem były obawy, że rosnące stopy oprocentowania kredytu międzybankowego spowodują, iż bankowi będzie trudniej finansować działalność.
Stopa kredytu międzybankowego zwyżkowała w poniedziałek w Londynie do 5,791 proc. z 5,715, co jest największą jednodniową zwyżką od połowy marca br., kiedy to powodem zdrożenia kredytu międzybankowego był upadek banku Bear Stearns.
HBOS zapewnia, że jego kondycja finansowa jest dobra. Mimo to w ciągu niespełna dwóch dni przecena jego akcji sięgnęła blisko 50 proc.
Bank Anglii wyasygnował we wtorek dla rynku finansowego dalsze 20 mld funtów nisko oprocentowanego kredytu (w dodatku do 5 mld funtów z poniedziałku) dla podtrzymania płynności.
Czołowy brytyjski bank Barclays rozmawia z administratorami Lehman Brothers w sprawie kupna niektórych operacji.