Inflacja CPI w lipcu wyniosła rdr 2,9 proc., mdm 0,0 proc. - szacunek flash

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lipcu 2019 r. wzrosły o 2,9 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem nie zmieniły się - podał w środę Główny Urząd Statystyczny w szacunku flash.

Ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes szacowali, że ceny towarów i usług w lipcu wzrosły rdr o 2,6 proc., zaś mdm spadły o 0,1 proc.

W czerwcu wskaźnik CPI wyniósł odpowiednio: 2,6 proc. rdr i 0,3 proc. mdm.

Poniżej wybrane składniki wskaźnika inflacji za lipiec i czerwiec:

Reklama
lipiec lipiec czerwiec czerwiec
rdr mdm rdr mdm
INFLACJA OGÓŁEM 2,9 0,0 2,6 0,3
Żywność i napoje bezalkoholowe 6,8 0,3 5,7 0,3
Nośniki energii -1,0 0,0 -0,9 -0,1
Paliwa do prywatnych środków transportu 0,7 -1,6 3,0 0,1

- - - - -

Odczyt flash CPI za VII nie zmienia nastawienia RPP, w '20 inflacja będzie zbiegać do 2,5 proc. - Sura, RPP

- Lipcowy odczyt flash CPI nie zmienia nastawienia Rady Polityki Pieniężnej, a w 2020 r., jeżeli nie pojawią się "dodatkowe okoliczności" wskaźnik CPI będzie zbiegać z góry w okolice 2,5 proc. - powiedział agencji Reuters członek RPP Rafał Sura.

- Inflacja jest nieco wyższa, niż przewiduje projekcja lipcowa. To jeszcze nie oznacza, żeby nastąpiła jakaś radykalna zmiana naszego nastawienia. Bo warto wrócić do projekcji lipcowej, która pokazywała wyższą ścieżkę centralną niż projekcja marcowa - powiedział Sura Reuterowi.

- Mało tego, spodziewamy się, że na początku przyszłego roku inflacja może nawet przekroczyć 3 procent, ale będzie wciąż w ramach celu inflacyjnego (...) i co jest najistotniejsze, to wybicie inflacji nie będzie miało charakteru trwałego w kolejnych kwartałach przyszłego roku. Jeżeli żadne inne dodatkowe okoliczności się nie pojawią, będzie wracać w granice środka przedziału odchyleń od celu - dodał.

- - - - -

KOMENTARZE EKSPERTÓW

PIOTR POPŁAWSKI, ING BANK: - Według wstępnego szacunku inflacja CPI w lipcu wzrosła do 2,9 proc.r/r. To w znacznym stopniu efekt bardzo silnego wzrostu cen żywności. Według komentarza GUS dynamika cen w tej kategorii podniosła się z 5,7 proc. do 6,8 proc.r/r mimo efektów bazowych (tzn. silnego wzrostu cen żywności w zeszłym roku).

- Doszło też do dalszego wzrostu inflacji bazowej, według naszego szacunku nawet do 2,1 proc.r/r. Prawdopodobnie odzwierciedla to dalszy wzrost cen usług, związany z kosztami pracy i wyższym popytem, wspieranym świadczeniami socjalnymi.

- W naszej ocenie w kolejnych miesiącach dynamika cen spowolni, m.in. z uwagi na efekty bazy na cenach żywności. Wzrost kontynuować będzie jednak komponent bazowy (szczególnie w przypadku usług), napędzany silnym popytem wewnętrznym. W efekcie na początku 2020 roku dynamika CPI może przejściowo dotrzeć do 3,5 proc./r, czyli górnego zakresu celu NBP.

ŁUKASZ TARNAWA, BANK OCHRONY ŚRODOWISKA: - Nasz odczyt na poziomie 2,9 proc., nie zaskoczył - taką mieliśmy prognozę. Jednak wobec konsensusu jest to wynik powyżej oczekiwań. Głównym i raczej jedynym czynnikiem takiego skokowego wzrostu inflacji jest wyjątkowe zachowanie cen żywności, a w szczególności warzyw. Zwykle w lipcu ceny warzyw mdm maleją. Prawdopodobnie czerwcowa i lipcowa susza poskutkowała odwróceniem spadku cen warzyw z czerwca i skokowym wzrostem w lipcu. Przy niskiej bazie odniesienia rdr w lipcu dało to wyraźny efekt.

- Jeśli w sierpniu warunki pogodowe, które nieco się poprawiły pod koniec lipca, przyniosą poprawę sytuacji warunków dla rolnictwa, to mimo tego, że ciężko oczekiwać spadków cen warzyw do poziomów z poprzedniego roku, to poziom inflacji może spaść poniżej 2.9 proc. w sierpniu. Można mieć nadzieję, że odczyt w lipcu jest przejściowy.

MONIKA KURTEK, BANK POCZTOWY: - Wskaźnik inflacji w lipcu kolejny miesiąc z rzędu silnie przyspieszył, przekraczając oczekiwania rynkowe i notując poziom najwyższy od października 2012 r. Z danych GUS wynika, że w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosły ceny żywności (o 0.3 proc.), spadły ceny paliw (o 1.6 proc.), bez zmian natomiast pozostały ceny nośników energii. Ceny żywności oparły się w lipcu całkowicie sezonowym trendom i nie tylko nie spadły, ale wręcz wzrosły. Ma to związek z mniejszą podażą owoców, warzyw czy mięsa, i to nie tylko na naszym rodzimym rynku, ale także za granicą. Warunki pogodowe, panujące tak wiosną jak i teraz, będą przekładać się na wzrost cen żywności także w kolejnych miesiącach.

- Ceny paliw spadły w lipcu m/m w ślad za spadkiem cen ropy naftowej na światowych rynkach, niemniej jednak istnieje ryzyko, że napięcia w Zatoce Perskiej będą w przyszłości ponownie ceny paliw podbijać. Ogólnie rzecz biorąc, należy oczekiwać, że kolejne miesiące br. nieść będą dalsze stopniowe przyspieszanie inflacji, już jesienią może ona przekroczyć 3.0 proc. r/r, a w grudniu znaleźć się w okolicach górnej granicy odchyleń od celu NBP, tj. 3.5 proc.

- Realizacja takiego scenariusza może nieco zmienić dotychczasową retorykę RPP, wedle której stopy procentowe mogą pozostać bez zmian nawet do końca 2021 r., ale mało prawdopodobne jest, aby Rada zaczęła myśleć o podwyżkach stóp. Raczej będzie przyglądać się kolejnym napływającym danym i inflacyjnym, i z gospodarki realnej. Bazowym scenariuszem pozostaje brak zmian poziomu stóp w tym i przyszłym roku.

- - - - -

Deficyt w obrotach towarowych handlu zagranicznego w 2018 r. wyniósł 4,6 mld euro - GUS

Deficyt w obrotach towarowych handlu zagranicznego w 2018 r. wyniósł 4,6 mld euro - podał w środę Główny Urząd Statystyczny.

Według pierwszych ogłoszonych danych w lutym deficyt w obrotach towarowych handlu zagranicznego w 2018 r. wyniósł 5,1 mld euro.

GUS podał, że ostatecznie eksport wyrażony w euro wyniósł 223,6 mld euro, a import 228,2 mld euro.

Eksport wzrósł o 8,2 proc., a import o 10,7 proc.

Dane lutowe podawały, że eksport wzrósł o 7,0 proc., a import o 9,7 proc.

- - - -

Ujemne saldo obrotów towarowych w 2018 r. wyniosło 19,5 mld zł

Obroty towarowe handlu zagranicznego w 2018 r. w cenach bieżących wyniosły 951,3 mld zł w eksporcie i 970,8 mld zł w imporcie - poinformował w środę GUS. Ujemne saldo ukształtowało się na poziomie 19,5 mld zł, a w 2017 r. było dodatnie i wyniosło 2,5 mld zł.

"Obroty towarowe handlu zagranicznego w 2018 roku według danych ostatecznych wyniosły w cenach bieżących 951,3 mld zł w eksporcie oraz 970,8 mld zł w imporcie. Ujemne saldo ukształtowało się na poziomie 19,5 mld zł, podczas gdy w 2017 r. było dodatnie i wyniosło 2,5 mld zł" - poinformował Główny Urząd Statystyczny. Dodał, że w porównaniu z 2017 rokiem eksport wzrósł o 7,8 proc., a import o 10,3 proc.

Z danych GUS wynika, że eksport wyrażony w dolarach USA wyniósł 264,8 mld dol., a import 270,2 mld dol., co oznacza wzrost odpowiednio o 14,3 proc. i o 16,9 proc. Ujemne saldo ukształtowało się na poziomie 5,4 mld dol.; w analogicznym okresie 2017 roku było dodatnie i wyniosło 0,6 mld dol.

Eksport wyrażony we wspólnej europejskiej walucie wyniósł 223,6 mld euro, a import 228,2 mld euro. To wzrost w eksporcie o 8,2 proc., a w imporcie o 10,7 proc. Ujemne saldo wyniosło 4,6 mld euro wobec dodatniego salda - 0,5 mld euro w analogicznym okresie 2017 roku.

Największy udział w eksporcie ogółem Polska ma z krajami rozwiniętymi - 87,1 proc. (w tym UE 80,6 proc.), a w imporcie - 65,9 proc. (w tym UE 58,8 proc.) wobec odpowiednio 86,6 proc. (w tym UE 80,0 proc.) i 67,7 proc. (w tym UE 60,4 proc.) w analogicznym okresie 2017 roku - podał urząd statystyczny. Natomiast najmniejszy udział odnotowano z krajami Europy Środkowo-Wschodniej, który w eksporcie ogółem wyniósł 5,8 proc., a w imporcie 8,9 proc. wobec odpowiednio 5,8 proc. i 7,9 proc. w 2017 r.

Wyliczono, że ujemne salda odnotowano z krajami rozwijającymi się - minus 177,3 mld zł (minus 49,2 mld dol., minus 41,6 mld euro) i z krajami Europy Środkowo-Wschodniej - minus 31,1 mld zł (minus 8,6 mld dolo., minus 7,3 mld euro). Dodatnie saldo uzyskano w obrotach z krajami rozwiniętymi 188,8 mld zł (52,5 mld dol., 44,4 mld euro), w tym z krajami UE saldo osiągnęło 196,4 mld zł (54,6 mld dol., 46,2 mld euro).

W 2018 r. wśród głównych partnerów handlowych Polski odnotowano wzrost eksportu oraz importu do wszystkich krajów z pierwszej dziesiątki naszych partnerów. Obroty z pierwszą dziesiątką partnerów handlowych stanowiły w eksporcie 66,7 proc. wobec 66,2 proc. w analogicznym okresie 2017 r., a w imporcie ogółem - 64,8 proc. wobec 65,7 proc. w 2017 r.

Udział Niemiec w eksporcie wzrósł w porównaniu z analogicznym okresem 2017 r. o 0,7 p. proc. i wyniósł 28,2 proc., a w imporcie obniżył się o 0,5 p. proc. i stanowił 22,6 proc. Dodatnie saldo wyniosło 49,5 mld zł (13,7 mld dol., 11,6 mld euro) wobec 39,0 mld zł (10,2 mld dol., 9,1 mld euro) w analogicznym okresie 2017 r.

GUS podał, że największy obrót towarowy w imporcie według kraju wysyłki Polska odnotowała z krajami rozwiniętymi - 724,0 mld zł, w tym z UE - 680,4 mld zł wobec odpowiednio 672,6 mld zł, w tym z UE 631,8 mld zł w 2017 roku.

Udział Niemiec w imporcie według kraju wysyłki w stosunku do importu według kraju pochodzenia był większy o 5,0 p. proc.; udział Holandii odpowiednio był większy o 1,9 p. proc., Belgii o 1,3 p. proc., Czech o 0,6 p. proc. oraz Rosji o 0,4 p. proc.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »