Inflacja w 2009 r. przekroczy 3,5 proc.

Inflacja w styczniu wyniosła 1,7 proc. rok do roku, zaś w ujęciu miesięcznym 0,5 proc. - podało w Ministerstwo Finansów.

"Ministerstwo Finansów szacuje, że wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w styczniu 2007 r. (m-c poprzedni = 100) ukształtował się w wysokości 100,5. Oznacza to, że roczna dynamika cen konsumpcyjnych w tym miesiącu może wynieść 101,7" - podał resort w komunikacie.Według wiceminister finansów Katarzyny Zajdel-Kurowskiej głównymi czynnikami odpowiadającymi za wzrost inflacji rdr do 1,7 proc. w styczniu z 1,4 proc. w grudniu ub.r. są wyższe ceny żywności i nośników energii. "Wzrost inflacji w styczniu to efekt wzrostu cen żywności, spodziewamy się, że w ciągu miesiąca wzrosły one o 0,8 proc., głównie za sprawą cen mięsa drobiowego i warzyw. Drugi element to wyższe ceny energii i gazu. W kategorii użytkowanie mieszkania i nośniki energii ceny wzrosły ponad 1 proc." - powiedziała Zajdel-Kurowska."Te dwa czynniki przełożyły się na wzrost styczniowej inflacji. Stąd w ujęciu miesięcznym nasz szacunek to 0,5 proc., co daje wynik roczny na poziomie 1,7 proc." - dodała wiceminister.

Reklama

Inflacja w II połowie 2009 r. przekroczy 3,5 proc.

Inflacja w drugiej połowie 2009r. przekroczy 3,5 proc. W pierwszym półroczu 2007 roku ceny żywności będą nieznacznie wyższe niż w prognozie z października - podaje styczniowy Raport o Inflacji przygotowany w NBP. "Ze względu na niższy od prognozowanego wzrost cen w IV kwartale 2006 r., roczny wskaźnik cen w pierwszym półroczu 2007 r. będzie niższy niż w poprzedniej rundzie prognostycznej. W III kwartale 2007 r. prognozowany wskaźnik cen żywności będzie natomiast zbliżony do założonego w poprzedniej projekcji" - napisano w projekcji zawartej w styczniowym Raporcie o Inflacji. Zgodnie z aktualną projekcją, inflacja CPI ukształtuje się na poziomie zbliżonym do celu (2,5 proc.) w II kwartale 2007 r.

"Począwszy od IV kwartału 2007 r. inflacja będzie systematycznie rosnąć (...)" - napisano. Jeżeli chodzi o rynek pracy - to zdaniem autorów projekcji - podstawowym źródłem niepewności jest kształtowanie się aktywności zawodowej. "Dużą niepewnością obarczona jest skala emigracji zarobkowych w przyszłości i jej przełożenie się na procesy inflacyjne. Z jednej strony, może się ona zwiększyć i, redukując liczbę aktywnych zawodowo, wymusić szybszy niż w projekcji wzrost płac (w tym także poprzez zwiększone możliwości arbitrażu płacowego, czynnika przyspieszającego konwergencję płac) oraz obniżyć tempo wzrostu produktu potencjalnego. Scenariusz taki prowadziłby do wyższej inflacji w całym horyzoncie projekcji"- napisano.

Uwaga na płace

"Z drugiej strony, nie można wykluczyć, że szybszy, niż w projekcji wzrost płac w kraju spowodowałby zmniejszenie skali emigracji, wzrost imigracji oraz reaktywację części biernych zawodowo, a w konsekwencji wzrost podaży pracy w stosunku do przyjętych założeń, który w dłuższym horyzoncie złagodziłby presję płacową" - dodano. Z raportu wynika, że wpływ wyższych jednostkowych kosztów pracy i luki popytowej jest kompensowany przez niższe ceny importu.

Nowa prognoza inflacyjna NBP zapowiada zwyżkę podstawowych stóp procentowych nawet o 75 pkt. bazowych w 2007 r. i o dalsze 25 pkt. bazowych w 2008 r. - ocenili w komentarzu z czwartku analitycy BNP Paribas.

Według nich RPP nie będzie czekać, aż stopa inflacji sięgnie górnego pułapu celu inflacyjnego; 2,5 proc., lecz podejmie działania znacznie wcześniej. Ich opinia odstaje od generalnie optymistycznej opinii analityków innych banków, którzy w większości nie oczekują zwyżki przekraczającej 25-50 pkt. bazowych w br. i sądzą, iż RPP - w której przeciwnicy restrykcyjnej polityki pieniężnej są w większości - nie będzie się z nimi spieszyć.

"Spodziewamy się, iż najbliższa zwyżka stóp nastąpi z chwilą, gdy stopa inflacji towarów i usług konsumpcyjnych przekroczy 2 proc. rok do roku, co naszym zdaniem nastąpi w lutym lub marcu 2007 r" - napisali.

Opublikowana w czwartek prognoza inflacyjna NBP zakłada, iż stopa inflacji wyniesie 2,1-3,8 proc. przed końcem 2007 r., co sugeruje przekroczenie obecnego pułapu celu inflacyjnego. Przed końcem 2008 r. prognoza banku zakłada, iż inflacja znajdzie się w przedziale 2,2-4,5 proc., a przed końcem 2009 r. 2,4-5,2 proc.

Analitycy banku Merrill Lynch sądzą natomiast, iż stopa inflacji w I. kwartale br. wzrośnie do 2-2,5 proc. rok do roku. Jeśli równocześnie potwierdzą się dane o wysokiej dynamice PKB w IV kwartale 2006 r. (6,5-7 proc.), to RPP może podnieść stopy procentowe z końcem I kwartału i na początku II. kwartału br. ML zauważa, iż RPP w przeszłości dystansowała się od inflacyjnych prognoz NBP, które okazywały się zawyżone. Bank Credit Suisse w ogóle nie oczekuje zwyżek stóp procentowych w I. połowie 2007 r., a w II. półroczu jednej zwyżki o 25 pkt. bazowych.

Zdaniem analityków z DM PKO BP, na koniec 2007 r. inflacja wzrośnie do ok. 2,3% r/r z 1,4% r/r zanotowanych na koniec 2006 r., a średnioroczny wskaźnik inflacji zwiększy się do ok. 2,1% z 1% w 2006 r. Jednocześnie październikowa, ostatnia, projekcja inflacyjna NBP przewiduje, że inflacja w 2008 r. wzrośnie do 3,5%. Zapewne, w świetle dynamicznego wzrostu PKB w III kw. jak i tendencji na rynku pracy styczniowa projekcja przyniesie podtrzymanie scenariusza wzrostu inflacji ponad cel inflacyjny NBP w 2008 r. Taki rozwój sytuacji gospodarczej oznacza dla Rady Polityki Pieniężnej konieczność zmierzenia się z pytaniem na ile, chcąc prowadzić politykę monetarną zwróconą w przód, konieczne jest zacieśnienie polityki pieniężnej już na obecnym etapie, mimo że bieżące tendencje inflacyjne pozostaną korzystne.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »