Inflacja w czerwcu jeszcze w celu NBP. Ostatni taki miesiąc

Inflacja konsumencka (CPI) w czerwcu wyniosła 2,6 proc. w relacji rocznej - wynika ze wstępnego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego. W maju wskaźnik wyniósł 2,5 proc. Od następnego miesiąca dynamika wzrostu cen ponownie przyśpieszy, na co wpływ będzie miało częściowe odmrożenie stawek za prąd i gaz od 1 lipca.

  • Z danych GUS wynika, że żywność w ujęciu rocznym podrożała o 2,5 proc. 
  • O 1,6 proc. spadły ceny nośników energii rok do roku
  • Paliwa podrożały o 1,6 proc. w porównaniu do czerwca 2023 r. 

Wstępny odczyt GUS wskazuje, że inflacja konsumencka piąty miesiąc z rzędu znalazła się w celu Narodowego Banku Polskiego, który wynosi 2,5 proc. z możliwym odchyleniem o 1 pkt proc. w górę lub w dół. 

Konsensus rynkowy spodziewał się wskaźnika na poziomie 2,5 proc., czyli tożsamego z majowym odczytem. Takie też prognozy jeszcze przed publikacją raportu GUS stawiała wiceprezes NBP Marta Kightley. Nie brakowało jednak odmiennych prognoz: analitycy Pekao szacowali, że inflacja CPI w czerwcu spadła do 2,3 proc. 

Reklama

"Naszym zdaniem, w czerwcu spadły ceny paliw (o 2,5 proc. w stosunku do maja) oraz lekko obniżyła się inflacja bazowa (do 3,7 proc. r/r)" - napisali w sieciach społecznościowych.

Jednocześnie inflacja liczona miesiąc do miesiąca wskazała na wzrost. Średnio ceny konsumentów urosły w czerwcu w porównaniu do maja w tempie 0,1 proc. Prognozy ekonomistów najczęściej skupiały się wokół odczytu na poziomie 0,1 proc.

Dobrze już było. Kolejne miesiące przyniosą przyśpieszenie inflacji

W rozmowie z PAP ekonomista PKO BP Kamil Pastor wskazał, że czerwiec to ostatni miesiąc, gdy "inflacja będzie się utrzymywać w dopuszczalnym przedziale odchyleń od celu inflacyjnego, bo od lipca ten przedział opuści". Wpływ na to będzie miało częściowe odmrożenie cen nośników energii.

Do końca czerwca stawka za energię elektryczną dla gospodarstwa domowego, jeżeli te nie przekroczyło zużycia prądu na poziomie 2 MWh w pół roku, wynosi 412 zł netto za MWh. Natomiast od lipca próg ten wzrośnie do 500 zł. Biorąc pod uwagę jeszcze kilka innych zmian, w tym m.in. odmrożenie opłaty dystrybucyjnej przy czasowej rezygnacji z opłaty mocowej, średnio rachunek za prąd powinien wzrosnąć o 27,50 złotych miesięcznie.

Poza energię elektryczną wyższe ceny obejmą również gaz. Urząd Regulacji Energetyki wskazał, że od 1 lipca taryfy największego dostawcy surowca w Polsce - PGNiG Obrót Detaliczny - wzrosną do 239 zł/MWh. W praktyce będzie to oznaczało, że przeciętny odbiorca zapłaci w drugiej połowie roku za rachunek za gaz o 20 proc. więcej. 

Nie tylko ceny energii. Te czynniki też podbiją inflację w kolejnych miesiącach

Częściowe odmrożenie cen nośników energii to niejedyne zagrożenie proinflacyjne wymieniane przez ekonomistów w swoich raportach. Druga połowa roku przyniesie także pobudzenie konsumpcji, napędzane nie tylko hamowanie inflacji, a stale rosnącymi wynagrodzeniami w gospodarce. Ostatnie dane GUS wskazują, że średnia krajowa rośnie w dwucyfrowym tempie, utrzymując się przy poziomie 8 tys. zł brutto.

Innym czynnikiem, który nieznacznie podniesie odczyty inflacji będzie tzw. efekt bazy statystycznej. Początek tego roku przyniósł niskie wskaźniki, bo poza ogólną dezinflacją w gospodarce tłem dla nich były bardzo wysokie dane z 2023 r. Dla przykładu w lutym br. dynamika wzrostu cen wyhamowała do 2,8 proc., a jeszcze rok wcześniej była najwyższa w cyklu, bo wyniosła 18,4 proc.  

Natomiast już latem i jesienią 2023 r. inflacja hamowała, schodząc do jednocyfrowych poziomów. Dlatego im niższy punkt odniesienia sprzed roku, tym statystycznie zmiany cen mogą okazać się wyższe. 

Jednak prognozy ekonomistów jasno obstawiają, że wzrost inflacji w drugiej połowie roku jest nieunikniony. Z ostatniej ankiety makroekonomicznej przeprowadzonej przez NBP wynika, że średnioroczne tempo wzrostu cen w Polsce może wynieść w 2024 r. 3,8 proc., w 2025 r. 4,2 proc. oraz 3 proc. w 2026 r. Mniej optymistyczne założenia przedstawili analitycy agencji S&P Global, którzy spodziewają się, że inflacja w naszym kraju wyniesie w 2024 r. średnio 4,7 proc., by w 2025. wyhamować do 4,2 proc. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: inflacja | NBP | GUS
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »