Invest przerywa milczenie
Nowy właściciel Mega Avansu zapowiada restrukturyzację, a potem ekspansję. Wierzyciele nie wierzą w te zapowiedzi.
Po wielu dniach milczenia Jakub Żółtowski, nowy prezes Mega Avansu - spółki prowadzącej markety RTV/AGD, wreszcie wypowiedział się w sprawie aktualnej sytuacji oraz przyszłości zadłużonej spółki. W opublikowanym oświadczeniu nie ma jednak odpowiedzi na wiele ważnych pytań: m.in. o wartość zadłużenia, plan jego spłaty czy liczbę wierzycieli.
Uzdrowić chorego
Z oświadczenia wynika jednak, że Mega Avans przetrwa.
"Invest występuje jako inwestor pośredni, którego zadaniem jest sanacja przedsiębiorstwa, a następnie jego wstępna rozbudowa i pozyskanie stabilnego kapitału inwestycyjnego na dalszy rozwój" - czytamy w oświadczeniu.
Jakub Żółtowski informuje, że w spółce Mega Avans trwa obecnie restrukturyzacja, a w przypadku jej powodzenia spółka otworzy trzeci sklep wielkopowierzchniowy jeszcze w tym roku. Po tym, spółka ma być przygotowana do przyjęcia kapitału na otwarcie kolejnych trzech sklepów. Nie wiadomo jednak, na czym ma polegać restrukturyzacja, ani skąd ma pochodzić kapitał na dalszy rozwój.
Odzyskać zaufanie
Plany ratowania Mega Avansu mogą się jednak okazać trudne do realizacji z powodu utraty zaufania kontrahentów. Wielu dostawców Mega Avansu, którym spółka zalega z płatnościami za dostarczony sprzęt RTV AGD, nie wierzy w powodzenie ratunkowego planu Investu. Co najmniej trzej z nich zdecydowali się poszukać pomocy kierując sprawę do prokuratury.
- Kto im teraz dostarczy sprzęt na kredyt? - zastanawia się Marcin Nadgrodkiewicz, właściciel firmy The Hi-End, która jest dystrybutorem sprzętu takich marek jak: Hitachi czy Amtech.
Według niego, po sparzeniu się na współpracy z Mega Avansem dostawcy niechętnie będą się godzić na jej ponowienie. Chyba, że spółka będzie płacić im za sprzęt gotówką.
Sceptycznie ocenia plany Investu także Dariusz Prządka, wiceprezes firmy Audio Klan, dystrybutora sprzętu m.in. marki Yamaha. Jego zdaniem, Mega Avans jest zbyt słaby, by sprostać konkurencji silnych sieci zachodnich takich jak Media Markt czy Saturn. Dodaje też, że konkurencja na polskim rynku może się jeszcze zaostrzyć, bo wejście rozważają kolejni zachodni gracze.
Pragnący zachować anonimowość wysoki rangą pracownik grupy Avans tłumaczy, że jedną z przyczyn kłopotów Mega Avansu był błąd przy wyborze lokalizacji dla salonu firmowego w warszawskim Blue City, które świeci pustkami. Wierzy, że mimo napięć, jakie narosły wokół Mega Avansu, spółce uda się wkrótce wyjść na prostą.
Wiktor Szczepaniak