Inwestują na potęgę

Polska niczym magnes przyciąga inwestorów. Byłoby jeszcze lepiej, gdyby obsługująca ich instytucja działała sprawniej. Wbrew alarmom rozmaitych instytucji, inwestorzy zagraniczni wybierają Polskę ze względu na niskie koszty pracy oraz tanią i wykwalifikowaną siłę roboczą.

Do naszych atutów dorzucają członkostwo w UE i położenie geograficzne - wynika z badania Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, który przepytał 35 firm. Ale nie wszystko napawa radością. Ponad 20 proc. inwestorów uważa, że do inwestycji w Polsce zniechęca słaba infrastruktura. Ponad 15 proc. twierdzi, że nie ma w naszym kraju ich głównych klientów. Tyle samo odstrasza niestabilność polityczna.

Idziemy na rekord

Mimo to inwestują na potęgę. Coraz łatwiej uwierzyć, że ubiegłoroczny rekord w napływie bezpośrednich inwestycji zagranicznych do Polski - 11,1 mld EUR (42,1 mld zł) - uda się pobić. Dobrze rokuje ponad 5 mld EUR (19 mld zł) inwestycji w pierwszych pięciu miesiącach tego roku. Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIIZ) w pierwszym półroczu zakończyła 31 projektów wartości 745 mln EUR (2,8 mld zł), dzięki którym powstanie 10,5 tys. nowych miejsc pracy. Inwestorzy cenią PAIIZ, który obsługuje ponad 10 proc. wszystkich projektów.

Reklama

- Dobry wynik to głównie zasługa pracowników, którzy są w agencji znacznie dłużej niż obecny prezes - komentuje Paweł Wojciechowski, prezes PAIIZ. Gorzej, że co piąty inwestor nie poleca współpracy z kierowaną przez niego agencją.

Co by tu zmienić

Firmy skarżą się, że jest ona zbyt mało samodzielna w podejmowaniu decyzji i wypada kiepsko w porównaniu z czeskim odpowiednikiem Czech-invest. - Zawsze uważałem, że agencji nie można traktować jako departamentu ministerstwa gospodarki. Warto byłoby też wzmocnić kadry PAIIZ o kilka kluczowych osób z doświadczeniem, które mogłyby rozmawiać z inwestorami - podpowiada Andrzej Kanthak, poprzedni prezes agencji.

Wzmocnienie agencji przewiduje również ustawa, nad którą prace zakończyła podkomisja sejmowa. Są szanse, że zmiany wejdą w życie w przyszłym roku. Firmy życzyłyby też sobie kompleksowej obsługi, bo dziś duża część spraw jest załatwiana w innych urzędach i ministerstwach. Inwestorom przeszkadza, że okres oczekiwania na reakcję agencji nie zawsze jest krótki.

- Niedobrze postrzegana jest także dość częsta rotacja szefów agencji. Nadszedł czas, aby kultywować stabilność kadrową - radzi Bohdan Wyżnikiewicz, wiceprezes IBnGR.

Małgorzata Grzegorczyk

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: potęga | inwestorzy zagraniczni | inwestorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »