Inwestycje multimiliarderów. Buffett stawia na ubezpieczenia, stracił na rozrywce, unika akcji Tesli

Trzeci na liście najbogatszych ludzi świata Elon Musk chciałby mieć wśród posiadaczy akcji swojej Tesli Warrena Buffetta, dziewiątego w tej klasyfikacji. Jednak inwestycja 94-letniego słynnego multimiliardera w spółkę Muska jest bardzo mało prawdopodobna. Wiadomo natomiast, że firma Buffetta kupiła bardzo duży pakiet akcji szwajcarskiego ubezpieczyciela Chubb. Z drugiej strony, przyznała, że sporo straciła na inwestycji w Paramount Global.

  • Inwestycja Warrena Buffetta w Teslę wydaje się być niemożliwa. Firma Muska została zmuszona do znacznych korekt cenowych w obliczu rosnącej konkurencji i utrzymującego się słabego popytu, co ma negatywny wpływ na osiągane marże
  • Firma Buffetta ujawniła, że przez ostatnie 9 miesięcy nabyła prawie 26 milionów akcji ubezpieczyciela Chubb za kwotę 6,7 miliarda dolarów. W tym czasie informację o tej inwestycji ukrywała przed innymi uczestnikami rynku. Wszystko odbyło się zgodnie z przepisami
  • Wehikuł Berkshire Hathaway zredukował zaangażowanie w Apple o prawie 13 proc., sprzedał blisko 2,5 proc. swoich akcji Chevronu i zwiększył o ponad 1,7 proc. pakiet walorów Occidental Petroleum. Przede wszystkim jednak pozbył się wszystkich udziałów w Paramount Global

Reklama

Wehikuł inwestycyjny Buffetta, czyli spółka Berkshire Hathaway, przedstawiła ostatnio dobre dane finansowe za miniony kwartał. Zysk operacyjny wzrósł o około 39 proc. do ponad 11,2 miliarda dolarów. Pomysł na kolejną inwestycję "Wyroczni z Omaha" podsuwa pionier samochodów elektrycznych Elon Musk.

Ekscentryczny multimiliarder na portalu "X" oznajmił, że Warren Buffett o wiele lepiej by zrobił, gdyby zamiast trzymać w portfelu Apple kupił jego Teslę. "Powinien zająć pozycję w Tesli. To oczywisty ruch" - napisał Musk. Dodał, że spółka Berkshire Hathaway dysponuje ogromnym zapasem gotówki, który mógłby zostać wykorzystany "lepiej".

Buffett nie wierzy w Teslę

Tesla w tych dniach rzeczywiście była tematem dyskusji na dorocznym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy spółki Buffetta. Odnosząc się do działalności ubezpieczeniowej, szef Berkshire Hathaway przedstawił perspektywę dużej redukcji kosztów, gdyby technologia Tesli zmniejszyła liczbę wypadków samochodowych. Jednak Buffett nie widzi jeszcze żadnych postępów w tym zakresie u amerykańskiego producenta pojazdów elektrycznych.

Kto zna strategię Berkshire Hathaway wie, że inwestycja w Teslę jest raczej mało prawdopodobna. Buffett opiera swoje decyzje na jasnych kryteriach wyceny. Tymczasem Tesla, choć najtrudniejsze czasy ma już za sobą i z kwartału na kwartał osiąga miliardowe zyski, została zmuszona do znacznych korekt cenowych w obliczu rosnącej konkurencji i utrzymującego się słabego popytu, co ma negatywny wpływ na osiągane marże.

"Wyrocznia z Omaha" już na ubiegłorocznym spotkaniu akcjonariuszy swojej firmy mówił, jak trudne są inwestycje w sektorze motoryzacyjnym w warunkach ostrej konkurencji. Jest to prawdopodobnie jeden z powodów, dla którego Berkshire ostatnio zmniejszało swoje udziały w chińskim konkurencie Tesli, czyli firmie BYD.

BYD, której akcje po raz pierwszy multimiliarder kupował w 2008 roku

Wiadomo, że Tesla nie spełnia oczekiwań Buffetta w świetle bardzo ważnego kryterium inwestycyjnego - firma Muska jest nadal wysoko wyceniana mimo gwałtownego spadku ceny akcji w tym roku. Świadczy o tym ciągle wyśrubowany wskaźnik ceny do wartości księgowej (C/WK).

Jednak nawet gdyby pominąć kryteria fundamentalne, to niezmiennie istnieje jeden powód, który prawdopodobnie powstrzymuje Buffetta przed zakupem akcji Tesli. "Wyrocznia z Omaha" nieufnie odnosi się do menedżerów korporacyjnych, którzy zarządzają więcej niż jedną spółką, a tak właśnie robi Musk. W dodatku, obaj liderzy od dawna nie są dobrze nastawieni do siebie. Musk niejednokrotnie krytykował Buffetta za jego sposób zarabiania pieniędzy, który nazywał "nudnym". Wydaje się, że tak ocenia upodobanie sędziwego inwestora do wartości, spokoju i dywidend.

Sekretna inwestycja Berkshire

W najnowszym raporcie firma Warrena Buffetta ujawniła, że przez ostatnie 9 miesięcy nabyła prawie 26 milionów akcji ubezpieczyciela Chubb z siedzibą w Zurychu za kwotę 6,7 miliarda dolarów. W sprawie tej inwestycji przez ostatnie kwartały Berkshire korzystała z przepisów, które pozwalają opóźnić publikację informacji.

Raporty 13-F, będące obowiązkowymi kwartalnymi sprawozdaniami składanymi do Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), zapewniają wgląd w portfele inwestycyjne. Berkshire Hathaway wykorzystywała możliwości poufnego traktowania przez SEC i wyłączała jedną lub więcej pozycji ze swojego publicznego formularza 13-F. Robiła to na mocy przepisu umożliwiającego firmie opóźnienie ujawnienia informacji, po to, by nikt z zewnątrz nie mógł wpłynąć na jej strategię inwestycyjną.

Historia uczy, że w wypadku przedsięwzięć Warrena Buffetta natychmiastowe wskazanie, które spółki znajdują się na celowniku, podnosiło ich ceny. Po upublicznieniu informacji o kupionych akcjach firmy Chubb jej notowania w handlu przedsesyjnym wzrosły o ponad 11 proc. Utrudniałoby to multimiliarderowi kolejne zakupy, gdyby takie były w planie. Warto zaznaczyć, że szwajcarska firma ubezpieczeniowa, która regularnie wypłaca dywidendę, stała się dziewiątą pod względem wielkości inwestycją konglomeratu Berkshire.

Przygnębiająca rozrywka

Z formularza 13-F wynika, że wehikuł inwestycyjny Buffetta w ostatnim kwartale zredukował zaangażowanie w Apple o prawie 13 proc., sprzedał blisko 2,5 proc. swoich akcji Chevronu i zwiększył o ponad 1,7 proc. pakiet walorów Occidental Petroleum. Apple nadal jednak bryluje w portfelu spółki Berkshire, gdyż producent iPhonów pozostaje największym pojedynczym jej aktywem.

Niewątpliwie jedną z największych porażek "Wyroczni z Omaha" w jego kilkudziesięcioletniej karierze jest nieudana inwestycja w giganta rozrywki - firmę Paramount Global. W tym wypadku nastąpiła całkowita likwidacja pozycji, która wcześniej przekraczała 93 miliony akcji.

Paramount Global to amerykański potentat na rynku telewizyjnym i filmowym, właściciel między innymi stacji Comedy Central, MTV i Viva oraz studia filmowego Paramount Pictures. Buffett zaczął inwestować w firmę na początku 2022 roku. Od tamtej pory kilka razy kupił kolejne duże pakiety akcji i rok temu był drugim największym akcjonariuszem spółki.

Problem w tym, że Paramount Global zaczął wykazywać coraz mniejsze przychody i ograniczył dywidendę. W samym tylko 2022 roku kurs spółki spadł o 44 proc., a 2023 rok i początek tego roku nie przyniosły poprawy. - Sprzedaliśmy wszystko i straciliśmy sporo pieniędzy. To się zdarza w tym biznesie - podsumował inwestycję Warren Buffett.

Dziś wiadomo, że do gry o Paramount Global włączyły się Sony Pictures Entertainment i Apollo Global Management. Ta druga firma to gigant rynku private equity. Potencjalni inwestorzy składają gotówkową ofertą opiewającą na 26 miliardów dolarów. Pojawiły się doniesienia, że Sony planuje połączyć segmenty marketingu i dystrybucji studia filmowego Paramount z własną działalnością oraz zbyć resztę aktywów.

Jacek Brzeski 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Warren Buffett | Elon Musk | miliarderzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »