Irlandia mówi dość
Działacze irlandzkich związków zawodowych twierdzą, że muszą zostać wprowadzone ograniczenia w wolnym dostępie do Irlandzkiego rynku pracy dla obywateli Bułgarii i Rumunii - donoszą "The Irish Examiner" i "The Sunday Tribune".
Przemawiając na corocznej konferencji największej irlandzkiej centrali związkowej SIPTU, przewodniczący Jack O'Connor podkreślił, że Irlandia nie powinna całkowicie otwierać swojego rynku pracy dla nowo przyjętych państw członkowskich, dopóki nie będzie pewności, że takie otwarcie nie zagraża irlandzkiemu rynkowi pracy. W badaniach opinii publicznej 7% zapytanych Irlandczyków odpowiedziało, że Unia Europejska kojarzy im się z "wieloma pracownikami z zagranicy" i że postrzegają to jako zjawisko negatywne. Wynik ten jest dwukrotnie wyższy od średniej unijnej, która wynosi 3%.
Według badania przeprowadzonego przez "Sunday Tribune", 55% Irlandczyków jest przeciwnych natychmiastowemu otwarciu rynku pracy dla 2 nowych państw członkowskich, przy tylko 34% zwolenników takiego rozwiązania. Przeciwnikami są głównie farmerzy, mieszkańcy odległych od stolicy, małych miast. 11% ankietowanych nie ma zdania na ten temat. Stanowisko SIPTU niechętne otwarciu irlandzkiego rynku pracy dla obywateli Bułgarii i Rumunii zostało wypracowane po tym jak Economic and Social Research Instytut (Instytut Badań Ekonomicznych i Społecznych) uczulił rząd, że polityka "otwartych drzwi" nie powinna mieć miejsca w przypadku Bułgarii i Rumunii.
Premier Bertie Ahern powiedział, że wprowadzenie pewnych restrykcji wydaje się być słuszne. Rząd, do którego należy ostateczna decyzja, wierzy, że obecny system przyznawania pozwoleń na pracę dla Bułgarów i Rumunów będzie kontynuowany. Premier dodał, że rząd nie odczuwa presji, żeby otworzyć całkowicie rynek pracy dla obywateli nowych państw członkowskich.
Gdyby inne państwa otworzyły swoje rynki pracy dla państw "10", prawdopodobnie byłaby możliwość otworzenia przez Irlandię swojego rynku pracy dla Bułgarów i Rumunów.
Dotychczas jednak tylko trzy państwa - Finlandia, Słowenia i Szwecja - potwierdziły, że otworzą swoje rynki pracy dla nowych obywateli UE. Państwa członkowskie mogą wstrzymać dostęp do swoich rynków pracy do pięciu lat, jeżeli wykażą, że takie otwarcie może zdestabilizować ich rodzimy rynek pracy.