Jak uchronić polskie rafinerie?

Jukos Finance BV, spółka córka Jukosu, przygotowuje 4-5 wariantów na wypadek, gdyby sytuacja koncernu bardzo się pogorszyła. Mają one uchronić polskie rafinerie przed wstrzymaniem dostaw ropy naftowej, wydobywanej przez rosyjską firmę.

Co zrobi Jukos Finance BV, jeżeli części wydobywcze Jukosu zostaną sprzedane? - Analizujemy różne warianty, chociaż tydzień temu wróciłem z Moskwy, gdzie nie było rozmów na temat ewentualnego pogorszenia naszej sytuacji - twierdzi Janusz Szum, reprezentujący Jukos Finance BV w Polsce. Polskie rafinerie kupują ok. 40% przerabianej ropy naftowej od szwajcarskiej firmy Petroval. Ta w 100% należy do Jukos Finance BV - spółki zarejestrowanej w Holandii. Taka struktura właścicielska została ustalona w maju tego roku. - Jukos Finance odkupił od pozostałych akcjonariuszy (firm zależnych od Jukosu) udziały w Petrovalu i stał się 100-proc. właścicielem szwajcarskiej spółki - twierdzi Janusz Szum. Zapytany o wyniki Jukos Finance BV mówi, że ich nie zna. Twierdzi, że zajmuje się promocją i reklamą Jukosu w Polsce oraz kontaktami z naszymi władzami i polskimi rafineriami. - Takie informacje mają jedynie moi szefowie w Holandii - wyjaśnia. A wyniki Jukos Finance BV są prawdopodobnie bardzo dobre.

Reklama

Chociażby tylko dzięki temu, że jest właścicielem Petrovalu. Jukos Finance BV ma też 53,7% akcji litewskiej rafinerii Możejki. Ta po 10 miesiącach tego roku zarobiła już 200 mln USD, a do końca roku wynik netto wzrośnie prawdopodobnie do ok. 230-240 mln USD. Tylko z tytułu udziału w zyskach Możejek, tegoroczny zysk Jukos Finance BV wyniesie 123-128 mln USD.

Ewa Bałdyga

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Jukos | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »