Jaki portfel, taki urlop

W 2009 roku statystyczny Polak wypoczywał poza domem jedynie przez tydzień. To mało, ale więcej niż w 2004 czy 2006 roku, kiedy jego urlop trwał niewiele ponad 5 dni.

Polski Kodeks Pracy gwarantuje pracownikom 20 lub 26 dni urlopu wypoczynkowego. Z przepisów ustawy wynika również, że co najmniej jedna część wypoczynku powinna trwać nie mniej niż 14 kolejnych dni kalendarzowych.

Psychologowie pracy radzą, aby czas ten spędzać z dala od domu, bo tylko taki wypoczynek jest efektywny. Czy pozwalamy sobie na taki luksus? Z badań CBOS wynika, że nie. W 2009 roku najbliżej kodeksowych wytycznych znaleźli się jedynie menedżerowie i wysoko wykwalifikowani specjaliści, których urlop trwał średnio 13 dni. Najkrócej poza domem przebywali robotnicy nisko wykwalifikowani (2,5 dnia) oraz rolnicy (1,3 dnia).

Reklama

Obok pozycji społeczno-zawodowej ważną zmienną różnicującą długość wypoczynku są pieniądze. W 2009 roku na zalecane przez psychologów dwa tygodnie z dala od domu mogły sobie pozwolić jedynie te gospodarstwa, w których dochód na jednego członka rodziny wyniósł powyżej 1500 zł. Inni zarabiali za mało, aby zaplanować jakikolwiek wyjazd.

Według CBOS, brak funduszy zatrzymał w domu ponad połowę Polaków. Zmusił również część urlopujących do rezygnacji z wczasów za granicą, uznawanych od lat za droższą alternatywę pobytu w kraju.

Serwisy specjalizujące się w sprzedaży zorganizowanych wakacji nie narzekały jednak na brak zamówień. W sezonie lato 2009 średnia cena rezerwacji w dwóch największych portalach turystycznych w Polsce, wyniosła 4 824 zł. W "niekryzysowym" 2008 r. - 4 612 zł, a w I połowie 2010 r. - 4 882 zł. O grubości niektórych polskich portfeli świadczy również fakt, że od kilku sezonów najczęściej wybierane są oferty drogie, za które trzeba zapłacić powyżej 5 tys. zł. Drugie w zestawieniu lokują się rezerwacje z przedziału cenowego 3-4 tys. zł.

Niekiedy urlop blokowały nie finanse, a przełożony. W 2009 r. Państwowa Inspekcja Pracy stwierdziła nieprawidłowości przy udzielaniu urlopów w ponad 7,5 tys. firm. Najczęstszym wykroczeniem było nieprzyznanie urlopu wypoczynkowego w wymaganym terminie.

W 2009 r. zaległości urlopowe dotyczyły ponad 54 tys. pracowników. Dla tych osób "rajem" mogą wydawać się firmy, które oferują podwładnym dodatkowy, płatny urlop. Pracodawcy przyznają ten benefit jako formę nagrody za dobre wyniki lub włączają go na stałe do systemu motywacyjnego.

Z XVIII ogólnobranżowego raportu płacowego firmy Sedlak & Sedlak wynika, że w zależności od szczebla w firmowej hierarchii benefit ten otrzymywało w Polsce od 2 do 6 proc. pracowników. Najczęściej top menedżerowie, najrzadziej - specjaliści.

Czytaj raport specjalny INTERIA.PL: TANIE WAKACJE

Dodatkowe dni wolne są bardziej popularne w USA i Europie Zachodniej. Za oceanem istnieje jeszcze jedna odmiana tego świadczenia. Zatrudnieni mogą zwyczajnie dokupić sobie kilka dni urlopu. Proporcjonalna kwota jest odliczana od ich wynagrodzenia.

Aleksandra Strojek

Sedlak & Sedlak

rynekpracy.pl
Dowiedz się więcej na temat: portfel | urlop
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »