Jedna piąta biur turystycznych może być zagrożona!

Upadek Sky Club to kolejne, ale najprawdopodobniej nie ostatnie bankructwo w branży turystycznej w tym roku. W czerwcu przybyło w Krajowym Rejestrze Długów kolejnych 7 zadłużonych biur podróży i jest już ich łącznie 446. To prawie jedna piąta wszystkich działających w Polsce.

W ciągu ostatnich 2 lat liczba zadłużonych biur podróży notowanych w Krajowym Rejestrze Długów gwałtownie wzrasta. O ile w lutym 2011 roku było ich 150, to w lipcu ubiegłego roku już 204. Ale gwałtowny wzrost wpisów nastąpił po poprzednim sezonie. W lutym tego roku notowanych w KRD było już 426, a na koniec czerwca 446. W Polsce działa ok. 3,2 tys. licencjonowanych organizatorów turystyki.

- Branża turystyczna od 2 lat przeżywa kryzys i to uwidacznia się w naszym rejestrze. Rosnące kursy walut, zamieszki w Afryce Północnej i w Grecji, kryzys ekonomiczny na południu Europy i obawy przed kryzysem w Polsce sprawiają, że z roku na rok maleje liczba osób korzystających z usług biur podróży, a to przekłada się na mniejsze zyski.

Reklama

Kłopoty mają już nie tylko mali i średni organizatorzy turystyki, ale także ci najwięksi. W KRD jest notowanych kilka biur z pierwszej 10 - mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów.

W 2010 roku z usług branży turystycznej skorzystało 6,6 mln turystów, rok temu już 5,5 mln. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku będzie ich jeszcze mniej. Biura muszą dzielić się coraz mniejszym tortem, pracują więc na coraz niższych marżach. Niestety 3 bankructwa od maja oraz rosnąca liczba zadłużonych biur i agencji turystycznych pokazuje, że zyski są za małe, aby pokryć koszty działalności.

Niepokojące jest to, że z bankructwami mamy do czynienia na początku sezonu, kiedy do touroperatorów napływa strumień gotówki od klientów wpłacających na wczasy, z których dopiero skorzystają, a więc za które biuro nie musi jeszcze w pełni zapłacić swoim kontrahentom.

Każdy turysta może sprawdzić Serwisie Ochrony Konsumenta Krajowego Rejestru Długów, czy biuro, z którym wybiera się na wakacje nie jest zadłużone. Jeśli będzie notowane jako dłużnik, w raporcie znajdzie się informacja o tym, kto jest wierzycielem, jak jest kwota długu, od kiedy istnieje i czy dłużnik go nie kwestionuje. To ważne, bo dla oceny kondycji finansowej biura nie jest istotna kwota zadłużenia, a wierzyciel. Jeśli jest to np. firma ubezpieczeniowa, w której każdy organizator musi wykupić obowiązkową polisę na wypadek bankructwa, to lepiej już z takim biurem nigdzie nie jechać.

Czy wakacje z biurem podróży są bezpieczne? Dołącz do dyskusji na Forum INTERIA.PL

- Polecam też sprawdzanie, czy nie ma na swojej stronie internetowej banneru Rzetelnej Firmy, który również poświadcza że jego posiadacz nie jest notowany w KRD - mówi Waldemar Sokołowski, prezes Rzetelnej Firmy.

Ważne jest, aby kliknąć na ten baner, bo wówczas następuje połączenie z bazą danych Krajowego Rejestru Długów i uzyskuje się w ten sposób najbardziej aktualną informację, czy biuro jest zadłużone czy nie. Rzetelna Firma działa pod patronatem Krajowego Rejestru Długów.

CZYTAJ RÓWNIEŻPierwsi klienci Sky Club wrócili do kraju

Dowiedz się więcej na temat: biuro podróży | KRD BIG S.A. | turystyka | urlop
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »