Jednorazowe e-papierosy zostaną zakazane? Minister zdrowia: Chciałabym to zrobić
Ministerstwo Zdrowia rozpoczęło prace nad zmianami dotyczącymi jednorazowych e-papierosów. Do ewentualnego zakazu sprzedaży odniosła się szefowa resortu Izabela Leszczyna. - Ja chciałabym zakazu - powiedziała. Podobne plany mają m.in. Francja, Niemcy czy Wielka Brytania. Na świecie jest już kraj, który jako pierwszy uchwalił taki zakaz.
- Rozpoczynamy prace nad zmianami dotyczącymi jednorazowych e-papierosów. Te papierosy to plaga, będziemy chronić szczególnie młodych ludzi - taką zapowiedź złożyła w środę minister zdrowia Izabela Leszczyna na antenie radiowej Trójki.
Minister zdrowia odniosła się do sprawy po pytaniu zadanym przez jednego ze słuchaczy. - Dlaczego rząd ucieka przed zdecydowaną reakcją, czyli przed zakazem sprzedaży jednorazowych papierosów elektronicznych? - zapytano.
Izabela Leszczyna zaprzeczyła, że resort uchyla się od odpowiedzialności. - Nie uciekamy przed reakcją. Te papierosy to rzeczywiście plaga i będziemy chronić szczególnie młodych ludzi. W Ministerstwie Zdrowia, z Departamentem Zdrowia Publicznego i Lecznictwa rozpoczynamy właśnie prace nad tym, w porozumieniu z Ministerstwem Finansów - powiedziała minister zdrowia.
Izabela Leszczyna podkreśliła również, że jest wielką zwolenniczką takiego rozwiązania. - Ja chciałabym zakazać sprzedaży takich papierosów. Będę o to występować i prosić, by większość się z moim punktem widzenia zgodziła - stwierdziła.
Zakaz sprzedaży jednorazowych e-papierosów jest coraz częściej rozważany przez wiele krajów. W styczniu pomysł walki z produkcją jednorazowych urządzeń ogłosiła Wielka Brytania. Wprowadzenie nowych przepisów miałoby również zapobiec rosnącej sprzedaży e-papierosów dzieciom i niepełnoletniej młodzieży.
Wprowadzenie zakazu rozważają także inne kraje: Australia, Francja, Niemcy i Nowa Zelandia. Do tej pory jako jedyna na świecie, rozwiązanie wprowadziła Nowa Zelandia.
Jednorazowe e-papierosy i urządzenia typu vape są coraz większym problemem ze względu na odpady, które generowane są podczas ich używania. Podstawowym problemem jest plastik, który używany jest do ich produkcji - urządzenia są zaprojektowane tak, żeby po użyciu nie można wykorzystać ich po raz kolejny, przez co od razu trafiają do kosza. W dodatku produkuje się je z trudnych do recyklingu tworzyw, które nie rozkładają się w środowisku.
Inne zagrożenie związane z e-papierosami to elektrośmieci. Badanie organizacji Material Focus pokazało, że w samej tylko Wielkiej Brytanii każdego tygodnia na śmietnik trafia 1,3 mln takich urządzeń, podczas gdy powinny one trafiać do punktów zbiórki elektroodpadów. Do tego źle składowane tego typu odpady grożą pożarem i ryzykiem uwolnienia się do środowiska niebezpiecznych chemikaliów.