Jest opinia rzecznika generalnego TSUE w sprawie frankowiczów
Rzecznik generalny TSUE Anthony Michael Collins ogłosił w czwartek, że po uznaniu umowy kredytu hipotecznego za nieważną ze względu na zastosowanie tzw. klauzul abuzywnych konsumenci mogą dochodzić względem banków roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych, zaś banki nie mają takiego prawa.
Rzecznik generalny TSUE przypomniał, że dyrektywa 93/13 nie określa, jakie są skutki stwierdzenia, że umowa konsumencka staje się prawnie nieistniejąca po usunięciu z niej nieuczciwych warunków. Skutki te są określane przez państwa członkowskie na podstawie ich prawa krajowego w sposób zgodny z prawem UE.
Banki zareagowały na stanowisko rzecznika generalnego spadkami. Indeks WIG-Banki spada o blisko 3 proc. Kurs mBanku zniżkuje o około 5,5 proc., Santander Bank Polska o 2,2 proc., PKO BP o 4,66 proc., Pekao o 1,1 proc., a Millennium o 7,48 proc. (stan na godzinę 11:50).
TSUE wskazał, że rozwiązanie to znajduje uzasadnienie w celu dyrektywy 93/13, jakim jest przyznanie konsumentom wysokiego poziomu ochrony. Uznany za nieuczciwy warunek umowny nie wywołuje skutków wobec konsumenta, w związku z czym należy przywrócić sytuację faktyczną i prawną konsumenta, w jakiej znajdowałby się on, gdyby pierwotnie ów warunek nie był zawarty w umowie.
Zdaniem rzecznika generalnego możliwość dochodzenia szerszego zakresu roszczeń może zachęcać konsumentów do wykonywania praw przysługujących im na podstawie dyrektywy 93/13, a jednocześnie zniechęcać banki do włączania do swoich umów nieuczciwych warunków.
Po opublikowaniu stanowiska rzecznika generalnego TSUE Anthony'ego Michaela Collinsa złoty osłabił się względem franka szwajcarskiego. Jeszcze przed ogłoszeniem komunikatu kurs w relacji obu waluty był bliski poziomu 4,82 zł, natomiast po ponad 30 minutach po tym wydarzeniu kurs przebił poziom 4,83 zł i kierował się ku dalszemu umocnieniu szwajcarskiej waluty.
Podobny trend był zauważalny w relacji euro i złotego. Kurs ok. godz. 10:20 wynosił 4,76 zł, natomiast już po 11 był bliski poziomu 4,78 zł.
W przypadku dolara nie doszło do tak znaczących wahań. Na przestrzeni godziny kurs wzrósł z 4,45 zł do ponad 4,46 zł, jednak wracał już do wcześniej odnotowanego poziomu.
Aktualizacja:
Sytuacja złotego względem głównych walut nie poprawiła się z czasem. Kursy ok. godz. 14 były na podobnym poziomie, co chwilę po ogłoszeniu stanowiska rzecznika TSUE. Europejska waluta wzmocniła się względem polskiej do 4,47 zł.
Podobnie zachowała się relacja frank szwajcarski a złoty - kurs wzrósł do blisko 4,84 zł. Wzrosła natomiast przewaga dolara nad polską walutą - w godzinach wczesnego popołudnia kurs wynosił w tej relacji ponad 4,46 zł.
Opinia rzecznika generalnego TSUE nie jest wiążąca, co oznacza, że oficjalnie nie kończy ona żadnej sprawy i nie jest prawomocna. Jest to jednak pewien sygnał, w jakim kierunku może podążyć Trybunał z własną interpretacją w sprawie C-520/21. Ta dotyczy kwestii kluczowej z perspektywy wielu spraw w sporach na linii "frankowicze" a banki. Chodzi bowiem o rozpatrzenie zapytania Sądu Okręgowego w Warszawie o to, czy bankom przysługuje ewentualne wynagrodzenie lub inne środki z tytułu udzielonego kredytu, a który został unieważniony właśnie w związku z niedozwolonymi (abuzywnymi) zapisami.
Obecnie przyjęta narracja w sprawach "frankowiczów", wykorzystywana w przypadku zawieranych ugód, mówi o unieważnieniu umowy, wypłaceniu przez bank kredytobiorcom całości wpłaconych przez nich środków, a tych sąd zobowiązuje do spłaty kwoty kredytu. W swoim pytaniu warszawski sąd zastanawiał się, czy w tej sytuacji bankom nie należy się wynagrodzenie z tytułu pożyczonego kapitału, którego nie mógł on zainwestować, a który stracił na wartości w związku z upływem lat i inflacją.
Wyrok w sprawie C-520/21 ma zapaść jesienią 2023 roku. Dlatego orzeczenie rzecznika należy traktować nie jako podstawę prawną do zakończenia sporu przez sąd, a jako pewną podpowiedź, która może pomóc przy zawieraniu ugody.
- Warto zwrócić uwagę, że uformowała się już pewna linia orzecznicza. Przede wszystkim coraz częściej sądy stwierdzają, że umowa zawiera klauzule abuzywne, co prowadzi do upadku tej umowy, a więc do jej unieważnienia. Orzecznictwo nie przyjęło więc wykładni prezentowanej przez banki, która oznaczałaby sanowanie takiej umowy. Jednocześnie jednak upadła też linia orzecznicza, którą można by nazwać "mieszkaniem za darmo", a która zakładała, że bank musi zwrócić klientowi zapłacone raty, ale klient nie musi oddawać bankowi wypłaconej kwoty kredytu - tłumaczył w rozmowie z PAP wiceminister finansów Piotr Patkowski.
Zdaniem wiceszefa resortu finansów sektor bankowy od dłuższego czasu przygotowuje środki na rozstrzygnięcie spraw "frankowiczów". Patkowski wskazał, że najlepszym rozwiązaniem dla banków jest zdecydowanie się na zawarcie ugody, bo taka droga będzie dla nich korzystniejsza niż orzeczenie sądu.
- Obecnie szerszy program ugód mają zaledwie trzy banki. To właśnie ugody mogą rozwiązać ten problem w sposób możliwie korzystny dla obu stron i pozwalają uniknąć drogi sporu sądowego. Przy obecnie ukształtowanej linii orzeczniczej ugoda jest najbardziej korzystnym wyjściem - podsumował wiceminister.