Juan w centrum uwagi
Inwestorzy skupiają się na rozmowach, które amerykański sekretarz handlu, Henry Paulson prowadzi we wtorek i w środę z chińskim wicepremierem Wu Yi. Ich tematem są relacje handlowe, w tym wartość juana.
Po zaskakująco dobrych danych makroekonomicznych i nowych inwestycjach budowlanych, kondycji sektora przemysłowego, liczbie nowych bezrobotnych i nastrojach konsumentów, inwestorzy ograniczyli oczekiwania dotyczące obniżki stóp procentowych przez Fed.
Analitycy wskazują na chińskiego juana, który zdaniem USA jest zdecydowanie niedoszacowany i stanowi główny czynnik amerykańskiego deficytu handlowego.
Ryzyko kroków odwetowych wobec Chin, uważają analitycy mogą zaszkodzić dolarowi.
Zdaniem analityków z TMS - Rozmowy na wysokim szczeblu pomiędzy USA a Chinami rodzą pewne, choć niewielkie, nadzieje na zmniejszenie deficytu w wymianie handlowej z Chinami, co korzystnie przełożyłoby się na siłę amerykańskiej waluty. Do tego dochodzą korzystne dla dolara wypowiedzi członka Fed, J. Lacker który w swoimi jastrzębimi wypowiedziami. Nieoczekiwanie wsparł dolara. Dolara wspomógł także szef ECB J.C. Trichet, który w przemówieniu stwierdził, że bank centralny strefy euro powinien dbać o przyspieszenie wzrostu gospodarczego, zaś negocjacje płacowe powinny oddalić zagrożenie inflacyjne ze strony "efektu drugiej rundy".
Te wypowiedzi utwierdzają rynek w przekonaniu, że możemy spodziewać się jednej podwyżki stóp, zaś dalsze podnoszenie kosztu pieniądza staje się mniej prawdopodobne. O relatywnie dobrej kondycji "zielonego" świadczy wzrost jego wartości w stosunku do japońskiego jena, pomimo wczoraj opublikowanych jastrzębich wypowiedzi jednego z przedstawicieli Banku Japonii.