Kandydat na szefa NBP nie wierzy w euro
Po wypowiedziach kandydującej na prezesa NBP Urszuli Grzelońskiej, która wyraziła swoje wątpliwości związane z wejściem Polski do strefy euro, złoty gwałtownie się osłabił.
Wypowiedź Urszuli Grzelońskiej osłabiła jednak złotego na krótko. Około godziny 16.05 za euro płacono 3,8250 zł w porównaniu do 3,8340 zł tuż po opublikowaniu wypowiedzi Urszuli Grzelońskiej i wobec 3,8270 zł na otwarciu oraz 3,8290 zł na zamknięciu w piątek. Za dolara płacono 2,9850 zł w porównaniu do (odpowiednio) 2,9870 zł i 2,9770 zł oraz 2,9760 zł.
"Sytuacja się ustabilizowała i złoty jest teraz nawet silniejszy niż przed tą niefortunną wypowiedzią. Sądzę, że w najbliższym czasie złoty będzie się umacniać" - powiedział PAP Andrzej Dziewięcki z Capital Management Poland.
Aspirująca - w ocenie rynku - do funkcji prezesa NBP Urszula Grzelońska powiedziała w poniedziałek , że ma coraz więcej wątpliwości w sprawie przystąpienia Polski do euro, a korzyści z wprowadzenia wspólnej europejskiej waluty nie są takie oczywiste. W opinii Dziewięckiego, ważne dla kursu złotego będą przede wszystkim dane makroekonomiczne.
W środę GUS poda dane o inflacji w październiku. Według analityków pytanych przez , inflacja w ujęciu rocznym w październiku wyniosła średnio 1,3 proc. wobec 1,6 proc. we wrześniu.
Obniżeniu uległa prognoza inflacji na koniec grudnia '06. W opinii ekonomistów, inflacja w ujęciu rdr ukształtuje się wtedy na poziomie 2 proc. Z poprzedniej ankiety wynikało, że będzie to 2,2 proc.
Na rynku długu dochodowość obligacji nie zmieniła się w istotny sposób w porównaniu z poziomami notowanymi na otwarciu oraz piątkowym zamknięciu.
Około godziny 16.10 dochodowość obligacji dwuletnich wynosiła 4,69 proc. w stosunku do 4,73 proc. rano i 4,67 proc. w piątek po południu. Rentowność papierów pięcioletnich ukształtowała się na poziomie 5,04 proc. względem 5,02 proc. i 5,01 proc., natomiast dziesięcioletnich wynosiła 5,17 proc. w porównaniu do 5,20 proc. rano i względem 5,17 proc. w piątek.
Katarzyna Pieniądz