Kapitał mało zdobywa
Firmy działające w Polsce nie wykorzystują możliwości ekspansji inwestycyjnej w świecie.
Z danych NBP wynika, że z początkiem ub.r. polskie bezpośrednie inwestycje zagraniczne osiągnęły w sumie wartość 1 mld 24,1 mln USD, lecz 219 mln USD to zagraniczny wkład rządu RP m.in. w bankach, zaś 212 mln USD to kredyty inwestorów. Ostatnio pożyczki najczęściej trafiały do Turcji, zaś firmy korzystały z nich najbardziej w USA i Niemczech.
Wartość BIZ firm wynosiła więc właściwie zaledwie 593 mln USD, licząc razem z 84,1 mln USD w organizacjach międzynarodowych. Niemal 91 proc. kapitału w 1999 r. trafiło do krajów OECD, w tym do Szwajcarii (62,5 proc.), Belgii i Luksemburga (19,6 proc.), do Wielkiej Brytanii (8,1 proc.). Podobnie w 1998 r.: W. Brytania (19,7 proc.), USA (15,9 proc.), Niemcy (15,4 proc.). Lokowany był głównie w pośrednictwo finansowe (80,3 proc.), w transport, gospodarkę magazynową i łączność (12,7 proc.). Na Europę przypada 65 proc. polskich inwestycji, na Azję 16 proc., na Ameryki 9 proc.
Mimo, że Polska jest największym krajem regionu, mniej ma wielkich firm, inwestujących zagranicą, niż takie kraje, jak Słowenia, Chorwacja i Węgry - ocenił dr Józef Biskupski w raporcie IKCHZ. Na nasze firmy przypadło 3,2 proc. BIZ największych inwestorów z regionu; zauważono (w 1998 r.) KGHM (34,7 mln USD), Elektrim (21 mln USD) oraz Budimex (17,8 mln USD). Tę ostrożność firm ekonomista uznał za przeszkodę dla eksportu z Polski i w rozwoju gospodarki RP. Firmy symbolicznie też korzystają z inwestycji portfelowych (25 mln USD w 1998 r.), za wyjątkiem banków. Resort gospodarki informuje - są kraje, gdzie nasze BIZ mają już pewne znaczenie. Np. na Litwie w ub.r. działo 735 firm z naszym kapitałem (ok. 31,9 mln USD), co dało nam tam 12. miejsce i 1,6-proc. udział w napływie kapitału. Lecz gorzej choćby w Rosji. Mamy tam 359 j.v., 161 przedsiębiorstw i 14 filii - w sumie najwyżej 17 mln USD.