Karuzela z czwartą stawką PIT
Dziś Andrzej Lepper złoży w Sejmie projekt reaktywujący czwartą stawkę PIT. Tym razem objęłaby ona 40 tys. osób.
Jak bumerang powraca pomysł 50-proc. stawki podatkowej dla osób najlepiej zarabiających. Po niedawnym wyroku Trybunału Konstytucyjnego (TK) wydawało się, że czwarta stawka wyląduje w koszu. Niestety. Ciągle znajduje się w ustawie o PIT. Jest tylko zawieszona w próżni prawnej, gdyż trybunał wyciął przepis wskazujący 1 stycznia 2005 r. jako moment, od którego miałaby obowiązywać. Prawnicy twierdzą, że aby weszła w życie, parlament musiałby uchwalić nową datę.
Od 12 tys. miesięcznie
Tę sytuację zamierza wykorzystać Samoobrona. Na rozpoczynającym się dziś posiedzeniu Sejmu do marszałka Włodzimierza Cimoszewicza trafi projekt wprowadzający czwartą stawkę od początku 2006 r.
- Złożę dzisiaj na ręce marszałka stosowny projekt. Postaramy się, aby 50-proc. podatek objął najbogatszych od 1 stycznia 2006 r. - mówi Andrzej Lepper, przewodniczący Samoobrony.
Najwyższy podatek ma obciążać zarabiających ponad 144 tys. zł rocznie (średnio 12 tys. zł na miesiąc). Według szacunków resortu finansów, nowa stawka mogłaby objąć prawie 40 tys. osób, a budżet uzyskałby na tym około 3,7 mld zł rocznie (przy ujęciu statycznym i bez odliczeń). To jednak tylko teoria. Zdaniem fiskusa, podatnicy szukaliby, i to skutecznie, sposobów na uniknięcie najwyższego podatku.
Lepper: tak jest w UE
W uzasadnieniu projektu Samoobrony czytamy, że ludzie osiągający bardzo wysokie dochody powinni płacić wyższe podatki. Andrzej Lepper argumentuje, że w większości krajów UE najbogatsi płacą podatki według stawki 50-proc., a nawet wyższej. Czy jego inicjatywa ma szanse powodzenia? Szef Samoobrony nie ma wątpliwości.
- Nasz projekt ma duże szanse na poparcie. Jesienią parlament przegłosował czwartą stawkę. Dlaczego teraz miałby sobie zaprzeczyć? - mówi Andrzej Lepper.
Projekt ma szanse
I rzeczywiście. Jest wielce prawdopodobne, że parlament uchwali projekt Samoobrony. Dziś poparcie deklarują przedstawiciele SLD, SdPL, PSL, LPR i UP. Pytanie tylko, czy roczny próg wyniesie 144 tys. zł czy może jednak więcej. Tradycyjnie przeciwko jest Platforma Obywatelska, która 22 października 2004 r. była jedynym ugrupowaniem głosującym przeciwko poprawce Marka Pola z Unii Pracy (50-proc. PIT dla zarabiających ponad 600 tys. zł rocznie).
- Konsekwentnie będziemy przeciwko temu pomysłowi, bo przyniesie on więcej szkody przedsiębiorcom i budżetowi niż pożytku - mówi Zbigniew Chlebowski, wiceprzewodniczący klubu PO.
Zdanie zamierza zmienić Prawo i Sprawiedliwość. - Teraz raczej nie poprzemy tego projektu - informuje Kazimierz Marcinkiewicz, poseł PiS.