Karuzela z polską ziemią
Po tym jak w ubiegłym miesiącu rząd złagodził stanowisko negocjacyjne dotyczące zakupu ziemi przez cudzoziemców, dzisiaj doszło do kolejnych zmian w tej sprawie.
Poprzednie zmiany zostały ujawnione dopiero w Brukseli, co wywołało polityczną burzę, z votum nieufności wobec ministra spraw zagranicznych łącznie. Najwyraźniej rząd uczy się na błędach i nowe stanowisko negocjacyjne najpierw przedstawił w Warszawie.
Te najnowsze zmiany w stanowiskach negocjacyjnych, to odpowiedź na postulaty Unii Europejskiej - odpowiedź nie zawsze dla Unii korzystna. Piętnastka domagała się, by rolnicy, którzy zechcą osiedlić się w Polsce mogli od razu, bez jakichkolwiek okresów przejściowych, kupić ziemię na własność. Rząd nie poszedł na to ustępstwo, co więcej zaostrzył swoje stanowisko. Rolnicy unijny będą mogli kupić w Polsce ziemię pod uprawę po 7, a nie jak miało być wcześniej, po 3 latach - poinformował o tym rzecznik rządu Michał Tober.
Zmianę zdania rządu uzasadnił tym, że w niektórych rejonach są problemy z przekształceniami własnościowymi, a w szczególności ze sprzedażą i dzierżawą nieruchomości cudzoziemcom. Jeden okres przejściowy rząd przedłużył, inny skrócił. Obcokrajowcy szybciej będą mogli kupić w Polce tak zwane drugie domu - początkowo rząd chciał w tej sprawie siedmioletniego okresu przejściowego, teraz proponuje pięć lat.