Kary dla TP SA, PZPN i Canal+

Posypały się kary za nadużywanie pozycji rynkowej. 12 mln zł będzie musiała zapłacić Telekomunikacja Polska, 7,4 mln zł Canal+, a Polski Związek Piłki Nożnej 440 tys. zł

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów postanowił nałożyć na winowajców ciężkie kary finansowe za: w przypadku TP SA - nadużywanie pozycji rynkowej. Canal+ i PZPN zawarły niezgodną z przepisami zmowę.

Dwukrotna podwyżka

W październiku ub.r. TP SA podwyższyła o 100 proc. ceny połączeń z numerami 0-708-1, przez które alternatywni operatorzy oferują międzynarodowe połączenia wdzwaniane. Zamiast płacić wysokie rachunki za rozmowy zagraniczne według stawek Telekomunikacji, klienci wybierali inne firmy i za ich pośrednictwem dzwonili do innych krajów, rozliczając się według znacznie niższych taryf.

Reklama

"Telekomunikacja Polska zorientowała się, że połączenie z numerami 0-708-1 są doskonałym sposobem na obejście jej stawek za połączenie międzynarodowe. Dlatego też wprowadziła podwyżkę, która praktycznie zablokowała możliwości korzystania z tych usług" - powiedział Cezary Banasinski, prezes UOKiK.

Przed podwyżką impuls kosztował 35 groszy brutto za połączenia międzynarodowe, po podwyżce - 73 groszy.

UOKiK uznał, że TP nadużyła swojej pozycji dominującej na rynku połączeń międzynarodowych i międzymiastowych. Podwyżka została dość szybko zablokowana. Jeszcze w październiku ub.r. Urząd skorzystał z możliwości, jakie daje mu prawo antymonopolowe i zobowiązał TP do przywrócenia cen sprzed podwyżki. Spółka uczyniła to.

Kara za porozumienie

Canal+ i PZPN zostały ukarane za zawarcie umowy, ograniczającej prawa innych sieci telewizyjnych. W 2000 roku związek i stacją telewizyjną podpisały umowę (obowiązywała do sezonu 2004/2005) dotyczącą praw do transmisji meczów piłkarskich. Canal+ miał pierwszeństwo w ubieganiu się o przedłużenie licencji od sezonu 2005/2006 do 2008/2009. Na podstawie umowy, PZPN musiał informować kontrahenta o warunkach ofert na zakup licencji złożonych przez jej konkurentów, a Canal+ w ciągu 30 dni automatycznie dostawał licencję, jeśli przedstawił lepszą ofertę.

Prezes UOKiK poinformował, że z powodu tych zapisów z przetargu rozpisanego przez PZPN pod koniec 2004 roku, wycofała się jedna stacja. Zwycięzcą przetargu został Canal+, którego oferta została oceniona najwyżej. "Jeśli decyzja Urzędu stanie się prawomocna, to PZPN będzie musiał zmienić system przyznawania licencji na transmisję meczy" - dodał.

Banasiński stwierdził też, że w toku postępowania, Canal+ i PZPN tłumaczyły się, iż ich porozumienie na charakter marginalny dla rynku i miało służyć zapewnieniu stabilności obu podmiotom. Jednak zdaniem Urzędu, obejmowało ono swoim zasięgiem cały rynek i pogorszyło sytuację konkurentów Canal+. Decyzje Urzędu nie są prawomocna i zarówno TP jak PZPN oraz CAnal+ przysługuje prawo do odwołania do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Prawdopodobnie we wtorek zostanie złożone odwołanie od decyzji Urzędu Ochorony Konkurencji i Konsumentów, który ukarał stację telewizyjną Canal Plus i Polski Związek Piłki Nożnej prawie 8 milionami złotych za zawarcie porozumienia ułatwiającego przedłużenie umowy na transmisję meczów polskiej ligi - poinformował prezes PZPN Michał Listkiewicz."Rozmawiałem z naszym prawnikiem Adamem Gilarskim, który poinformował mnie, że prawdopodobnie jutro zostanie złożone odwołanie od decyzji nakładającej karę" - powiedział Michał Listkiewicz."Nasi prawnicy i przedstawiciele Canal Plus twierdzą, że mamy bardzo mocne argumenty i ich zdaniem Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów powinien nasze odwołanie uwzględnić. Ile będzie to jednak trwało - nie wiem" - dodał. Według niego, PZPN nie czuje się winny. "Absolutnie nie czujemy się winni, dlatego ta decyzja trochę mnie zdziwiła. Zgodnie z procedurami teraz będzie zajmie sią tą sprawą sąd, który jest do tego uprawiniony" - zakończył Michał Listkiewicz.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »