Każde 1000 euro do kontroli

Ministerstwo Finansów wydaje wojnę praniu brudnych pieniędzy. Stosowny projekt nowelizacji ustawy ujrzał właśnie światło dzienne. Co ciekawe nowela wyłącza spod monitoringu polskich polityków.

Przedstawiony projekt ma dostosowywać polskie prawo w zakresie przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy i działaniom wspierającym terrorystycznych do wymagań Unii Europejskiej.

Kogo to dotknie

Zmiany w największym stopniu dotkną klientów banków, biur maklerskich i innych instytucji finansowych, w tym np. lombardów. Będą one zobowiązane zachować szczególną ostrożność przy transakcjach przekraczających 15 tys. euro. W przypadku przekazów pieniężnych próg ten wyniesie tysiąc euro. Ustawa nakazuje ustalenie personaliów rzeczywistego beneficjenta pod sankcja kary. Maksymalna kara sięga do 3 proc. przychodów. Jednak projekt ustawy określa ze jej wysokość zależeć będzie od "możliwości finansowych" instytucji.

Reklama

Sprawdzić dane

W czasie tych transakcji instytucja będzie musiała sprawdzić numery PESEL i NIP klienta oraz ustalić jego tożsamość na podstawie dowodu osobistego i informacji "pochodzących z rzetelnego i niezależnego źródła". W przypadku przedsiębiorstw kontroli będą podlegały dane z rejestru sądowego. Nowe rozwiązania dotkną też hazardzistów. Ich dane osobowe mają być sprawdzane przy wejściu do kasyna. W budżecie na 2008 rok zapisane jest, że Polska wyda na walkę z praniem brudnych pieniędzy 410 tys 240 zł .

mz

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: 1000 | światło dzienne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »