Każdy dopłaci do "foliówek"

Po tym jak społeczna akcja przeciwko torbom foliowym zapoczątkowana przez "Dziennik" zakończyła się fiaskiem- nie zdołano zebrać 100. tys podpisów pod petycją zakazującą rozdawania jednorazowych toreb, sprawą zajęło się Ministerswo Środowiska.

Jak podaje dzisiejszy "Dziennik",opracowany przez resort projekt nowelizacji ustawy o opakowaniach zakłada, że już za dwa lata za każdą torebkę foliową - bez względu czy kupioną w supermarkecie czy w sklepiku osiedlowym - trzeba będzie zapłacić 20 groszy. Opłata ta, jako pierwsza wprowadzona w Irlandii, będzie przeznaczona na edukację ekologiczną oraz organizację systemu selektywnej zbiórki odpadów.

Polacy rocznie zużywają ok. 7 mld plastikowych jednorazówek, każda z nich rozkłada się nawet 400 lat, zatruwając glebę toksycznymi substancjami. Pomysł ministerstwa podoba się ekologom. Dzięki opłacie Polacy prawdopodobnie rozsądniej będą oceniali ilość potrzebnych im "foliówek". Przeciwni ustawie są natomiast przedstawiciele sieci handlowych.

Reklama

Obywatelski projekt przewidywał m.in. wprowadzenie zapisu, iż "jednostki handlu detalicznego i działalności usługowej nie mogą stosować bezpłatnych opakowań handlowych nieulegających biodegradacji".

Zakładał jednak wyjątki od tego zakazu. Minister środowiska mógłby określić w drodze rozporządzenia rodzaje produktów, które ze względu na swoje właściwości muszą być przenoszone w takich opakowaniach. Projekt przewiduje, że ustawa weszłaby w życie po pół roku od momentu jej uchwalenia.

W Komitecie Inicjatywy Ustawodawczej znalazł się m.in. prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki, ale także samorządowcy m.in. z Gdańska, Warszawy, Inowrocławia, Bydgoszczy i Zabrza. Inicjatorzy akcji podkreślają, że polskie miasta są coraz bardziej zaśmiecane przez foliowe torby. Do rąk np. łodzian dziennie trafia kilkaset tysięcy, a do mieszkańców stolicy - nawet 1,8 mln "foliówek".

W październiku ub. r. łódzcy radni, jako pierwsi w Polsce, przyjęli uchwałę zakazującą nieodpłatnego wydawania klientom sklepów jednorazowych torebek foliowych. Miesiąc później uchwałę unieważnił jednak wojewoda łódzki, który uznał, że "narusza ona swobodę prowadzenia działalności gospodarczej, która jest zagwarantowana w Konstytucji RP". Przypomniał jednocześnie, że ograniczenie tej wolności jest dopuszczalne tylko w drodze ustawy, a nie uchwały.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dziennik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »