Kiedy 5.50 zł za litr?

Nowe rekordy cen ropy nie są już zaskoczeniem dla nikogo. Na giełdzie NYMEX zdrożały do 135,09 dolarów, przy czym poziomy cenowy kontraktów z kilkuletnim terminem wykonania sięgnęły już 140 dolarów.

Nowa prognoza inflacyjna NBP, która zostanie opublikowana w czerwcu uwzględni perspektywę wyższych cen ropy naftowej, ponieważ paliwo będzie ważnym czynnikiem ryzyka inflacyjnego - uważają analitycy BNP Paribas.

Jak zaznaczyli w cotygodniowym opracowaniu (Local Markets Mover) inflacja paliw w Polsce od początku tego roku sytuuje się w przedziale 10-20 proc. rok do roku, ale dzięki umacnianiu się złotego, zwłaszcza wobec dolara, zwyżka cen na stacjach benzynowych była niższa niż w krajach eurostrefy i USA. "Wprawdzie nasza prognoza przewiduje obniżkę cen ropy na światowym rynku w drugim półroczu tego roku i w 2009 r., ale rosnące ceny na rynku przyszłych dostaw (futures) są wsparciem dla (wysokich) cen bieżących (spot). Sugeruje to, iż perspektywa wyższych cen ropy będzie uwzględniona w najnowszej prognozie inflacyjnej NBP" - napisali analitycy BNP Paribas.

Reklama

Podczas, gdy ceny ropy naftowej są czynnikiem inflacyjnego ryzyka, sygnały z rynku żywności są zdaniem analityków optymistyczne, ponieważ sugerują wyhamowanie wzrostu cen w przyszłości.

Według nich zjawiska na globalnym rynku cen zbóż, wołowiny, wieprzowiny i mleka oddziaływujące na polski rynek cen żywności z 8,5 miesięcznym opóźnieniem, sugerują niższą dynamikę ich wzrostu co najmniej do I kwartału 2009 r., zaś z drugiej strony tegoroczne żniwa i zbiory warzyw oraz owoców zapowiadają się lepiej niż w ubiegłym roku.

"Perspektywa niższych cen żywności z punktu widzenia inflacji sektora konsumpcyjnego jest ważniejsza niż perspektywa wyższych cen paliw, ponieważ żywność ma o wiele wyższy udział w koszyku służącym do pomiaru inflacji (25,5 proc. wobec 4,0 proc.)" - dodali.

"Nawet przy przyjęciu założenia, iż inflacja cen paliw na koniec br. wyniesie 10 proc. rok do roku i będzie znacznie powyżej inflacji cen żywności szacowanej na poziomie 3 proc. rok do roku, stopa inflacji napędzana przez czynniki o charakterze podażowym na koniec br. powinna wyhamować do 3,9 proc. rok do roku ze średniej na poziomie 7,8 proc. rok do roku w okresie od początku stycznia do końca kwietnia br." - podkreślają.

Do końca roku BNP Paribas spodziewa się wyhamowania inflacji bazowej do 2,5-3 proc. rok do roku wobec spodziewanych 3,5 proc. w sierpniu br., zaś inflacji towarów i usług konsumpcyjnych w przedziale 2,9-3,3 proc. rok do roku, a więc w tzw. paśmie tolerancji NBP (1,5-3,5 proc).

Co na rynku

Dominujący trend rynkowy jest niewiarygodnie silny, a wiara inwestorów w prognozy Goldman Sachs ogromna. W obecnej sytuacji rynkowej jakiekolwiek informacje, które w ocenie inwestorów nie są dość "spadkowe" natychmiast stają się wsparciem dla cen. Motorem napędowym wzrostów cen ropy w mijającym tygodniu było osłabienie dolara, nieoczekiwany spadek zapasów ropy w USA o 5,5 mln bbl i gwałtowne wzrosty cen olejów na światowych giełdach. Do tego wszystkiego dochodzą problemu z utrzymaniem wolumenu dostaw z Nigerii i Morza Północnego. Tempo wzrostu cen kontraktów na Gasoil.2 na giełdzie ICE jest dużo wyższe niż ropy. Od stycznia tego roku ceny te wzrosły ponad 60%. Uzasadnieniem tego stanu rzeczy są niskie światowe zapasy olejów (W USA zapasy oleju opałowego są obecnie 40% niższe niż rok temu) i duże tempo wzrostu konsumpcji w krajach Bliskiego i Dalekiego Wschodu. Poza tym w USA gdzie ze względu na kłopoty gospodarcze spadł popyt na ropę, destylaty są jedyną kategorią produktów naftowych, których konsumpcja utrzymuje się wyraźnie powyżej poziomu z roku ubiegłego. Oczywiście najbardziej komfortowa sytuacja w kategoriach konsumpcji i zapasów utrzymuje się na rynku benzyn, mimo nowych rekordów cenowym tempo wzrostu cen benzyn jest zdecydowanie niższe od tempa wzrostu cen olejów i ropy.

W poniedziałek 26 maja wypada Memorial Day, święto traktowane jako początek sezonu wakacyjnego w USA, okresu kiedy sezonowo zaczyna wzrastać zapotrzebowanie na benzyny. Szczyt konsumpcji benzyn w USA wypada zazwyczaj w drugiej połowie lipca. Za tydzień natomiast wejdziemy w początek sezonu huraganowego w USA z cenami powyżej 120$. Wstępne prognozy dotyczące intensywności tegorocznego sezonu huraganowego w USA zdają się być czynnikiem wsparcia dla cen ropy. Zastanawiający pozostaje fakt, że w minionych dniach zarówno decyzja o wstrzymaniu przez USA uzupełniania rezerw strategicznych oraz zwiększenie produkcji ropy przez Arabię Saudyjską zostały chłodno potraktowane przez inwestorów, co oczywiście świadczy o sile trendu rosnącego.

Zgodnie z oczekiwaniami wizyta prezydenta Busha w Arabii Saudyjskiej zakończyła się zgodą największego producenta OPEC ( drugiego na świecie) do zwiększenia o 0,3 mln bbl/d produkcji ropy. USA zdecydowały się wstrzymać od 1 czerwca 2008 roku kontrakty dotyczące zakupu ropy (0,075 mln bbl/d) na rezerwy strategiczne (SPR). Odpowiedni projekt ustawy przechodzi teraz procesy legislacyjne, a Biały Dom wydał oświadczenie, że nie zawetuje takiego rozporządzenia. Z technicznego punktu widzenia długoterminowym celem dla cen ropy to rejon 145 dol. i wówczas ceny te powinny spaść co najmniej 10-15 dol.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: USA | BNP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »