Kiedy będzie polskie euro?
Rząd Marka Belki nie złoży żadnych deklaracji dotyczących daty przyjęcia euro. Opracowanie strategii wejścia do w unii walutowej pozostawia nowemu gabinetowi.
Ministerstwo Finansów już od dłuższego czasu pracuje nad strategią wejścia do strefy euro. Pierwotnie miała być gotowa w lipcu, później termin przesunięto na sierpień. I rzeczywiście w piątek opublikowany został dokument pt. "Integracja Polski ze strefą euro: uwarunkowania członkostwa i strategia zarządzania procesem".
- Ma on wyłącznie charakter techniczny. Jest to dokument pośredni między pracami studialnymi NBP i Ministerstwa Finansów a strategią wejścia polski do strefy euro - stwierdził Grzegorz Stanisławski, wiceminister finansów.
Z materiału wynika, że przyjęcie euro będzie możliwe po trzech latach od zadeklarowania przez Polskę woli członkostwa w unii monetarnej. Poza tym, w dokumencie zostały określone trzy etapy integracji: dyskusja z EBC i Komisją Europejską (6 miesięcy przed wejściem do ERM2, systemu przygotowującego do przyjęcia euro), pobyt w ERM2 (minimum dwa lata) oraz przygotowanie do przyjęcia euro (ok. 6 miesięcy).
Mirosław Gronicki, minister finansów, przyznał, że Polska jest jedynym z 10 nowych członków UE, który nie zadeklarował jeszcze daty wejścia do strefy euro. - Rząd, który za dwa miesiące kończy pracę, nie będzie jednak podejmował takich decyzji - oświadczył. Deklaracje powinny się znaleźć w strategii wejścia do unii monetarnej. Według G. Stanisławskiego, prace nad nią potrwają 6-8 miesięcy. M. Gronicki sygnalizował wcześniej, że Polska mogłaby przyjąć euro w 2009 r. Oznaczałoby to konieczność wejścia do ERM2 już w przyszłym roku.
Co na to partie, które mają największe szanse tworzyć koalicję po wyborach? - Data wejścia do strefy euro zależy od tego, kiedy zreformujemy finanse publiczne, a to powinno nastąpić w latach 2006-2008 - mówi Rafał Antczak, doradca ekonomiczny PO. - Teoretycznie więc moglibyśmy przyjąć wspólną walutę w 2009 r. Problem jednak w tym, że to będzie rok wyborczy. Trzeba więc będzie przyjąć euro albo bardzo szybko w 2008 r., albo liczyć się z tym, że odsunie się to w czasie - dodaje.
PiS już dawno deklarował, że nie widzi powodów, aby spieszyć się z wprowadzaniem Polski do strefy euro. Podtrzymuje to stanowisko. - W tej chwili nie można podać żadnej daty, ani nawet powiedzieć, że przyjęcie euro byłoby korzystne dla Polski - twierdzi Cezary Mech, doradca ekonomiczny PiS.
Katarzyna Siwek