Kiedy ceny gazu w górę?

Wyższe opłaty na razie dotkną głównie dużych odbiorców. Ale po 1 kwietnia może się to zmienić. PGNiG już szykuje nowe propozycje.

Polskiemu Górnictwu Naftowemu i Gazownictwu (PGNiG) udało się przekonać Urząd Regulacji Energetyki (URE), że podwyżka ceny gazu jest konieczna. Regulator jednak nie zgodził się na propozycję monopolisty, by podnieść ją o 15 proc.

Obeszli się smakiem

Zdaniem URE, uzasadniony jest wzrost ceny gazu średnio o 6,5 proc. To powinno być sygnałem dla firmy, by racjonalnie przygotowywała kalkulacje dotyczące wysokości taryf, nim nam je przedstawi - mówi Tomasz Kowalak, dyrektor departamentu taryf URE. Cenę gazu kształtują dwie taryfy: przesyłowa i obrotowa. Ta pierwsza jest opłatą za transport, druga - stawką za samo paliwo. Urząd pozostawił taryfę przesyłową bez zmian. W tej chwili jest ona korzystna dla PGNiG i nic dziwnego, że potentat chciał ją zostawić na sześć miesięcy. URE skrócił jednak ten okres o połowę - do 1 kwietnia. Taryfa obrotowa poszła za to w górę i też będzie obowiązywać przez trzy miesiące. Jakie to ma konsekwencje dla odbiorców?

Reklama

Według URE, najmniejsi odczują podwyżkę w mniejszym stopniu niż ci więksi.

Kwestia otwarta PGNiG nie chce na razie komentować tego, kto zapłaci za gaz więcej. Poczekajmy aż zatwierdzone zostaną taryfy dla spółek dystrybucyjnych. Obecnie za wcześnie, by to przesądzać - mówi Marek Kossowski, prezes PGNiG. Jak na tym tle wygląda realizacja założenia stopniowego odchodzenia od zasady subsydiowania skrośnego (czyli utrzymywanie niższych cen gazu dla małych odbiorców kosztem dużych odbiorców)? - To się okaże po 1 kwietnia, kiedy znana będzie już nowa taryfa przesyłowa - mówi Tomasz Kowalak. O nią jednak będzie zabiegał już operator sieci przesyłowej ? PGNiG-Przesył. Nowy kształt nada taryfie prawo energetyczne, nad którym prace być może zakończą się w I kwartale 2005 r.

To dopiero początek?

Problem wysokości ceny gazu nie został jednak zamknięty. Niewykluczone, że czekają nas w 2005 r. kolejne podwyżki. Przedstawiciele PGNiG, choć nie potwierdzają tego, podkreślają, że cena gazu importowanego w przyszłym roku ma wzrosnąć o około 30 proc. Jest to związane ze znacznym wzrostem cen ropy w 2004 r. Sektor gazowy odczuwa to z około 9-miesięcznym opóźnieniem. Tymczasem przyszły rok dla PGNiG jest bardzo ważny: spółkę czeka bowiem debiut giełdowy. W połowie stycznia złożymy w URE wniosek dotyczący taryfy obrotowej. Będzie on efektem spojrzenia na firmę w perspektywie dłuższej niż najbliższe trzy miesiące. Wniosek oprzemy o długofalową analizę sytuacji rynkowej oraz o nowy model handlu gazem - twierdzi Marek Kossowski.

Anna Bytniewska

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: PGNiG | ceny gazu | Gora | URE
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »