Kiedy "kanar" sprawdzi PESEL?

Windykacja należności od osób podróżujących autobusem na gapę jest utrudniona bez możliwości korzystania z danych systemu PESEL. Minister wstrzymał decyzję zezwalającą na korzystanie z tych danych firmie sprawdzającej bilety w Warszawie. Nie wyjaśnił jednak takiego rozstrzygnięcia, czego skutkiem jest uchylenie jego postanowienia przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.

Windykacja należności od osób podróżujących autobusem na gapę jest utrudniona bez możliwości korzystania z danych systemu PESEL. Minister wstrzymał decyzję zezwalającą na korzystanie z tych danych firmie sprawdzającej bilety w Warszawie. Nie wyjaśnił jednak takiego rozstrzygnięcia, czego skutkiem jest uchylenie jego postanowienia przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.

Na początku 2003 r. Firma Zet-ka z Krakowa wygrała przetarg, ogłoszony przez Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie, na wykonywanie kontroli biletów w środkach transportu w Warszawie oraz na prowadzenie windykacji należności za przejazdy bez biletu. Spółka wystąpiła do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o udostępnienie danych z systemu PESEL, które były jej potrzebne w związku z prowadzoną windykacją należności. Zgodę uzyskała w drodze decyzji. Niebawem jednak minister postanowił wstrzymać wykonanie tej decyzji z urzędu ze względu na zachodzące prawdopodobieństwo, że decyzja została wydana z rażącym naruszeniem prawa. Nie uzasadnił jednak, na czym oparł przypuszczenie wadliwości decyzji. Firma krakowska wniosła skargę na postanowienie ministra do WSA w Warszawie. Zdaniem spółki, organ, postanawiając o wstrzymaniu wykonania decyzji, nie powinien ograniczać się do ogólnikowych stwierdzeń. Firma miała prawo dowiedzieć się, na czym polegało naruszenie prawa lub jego prawdopodobieństwo.

Reklama

Sąd podzielił argumenty skarżącej spółki i uchylił zaskarżone postanowienie ministra. Stwierdził, że wstrzymanie decyzji nie może nastąpić bez wytłumaczenia przyczyny. Organ nie wskazał, dlaczego uznał za prawdopodobne wystąpienie wady prawnej, więc strona nie miała możliwości polemiki z takim stanowiskiem.

W ciągu miesiąca wystawianych jest w stolicy ok. 15 tys. mandatów za przejazd bez opłaty. Prawie 10 proc. ukaranych osób podaje nie swoje dane.

Sprawy nie można uznać jednak za zakończoną. Minister wydał bowiem kilkanaście dni temu decyzję, w której stwierdził nieważność decyzji przyznającej prawo do korzystania z systemu PESEL. Spółka prawdopodobnie zaskarży tę ostatnią decyzję i sprawa wróci ponownie do sądu administracyjnego w Warszawie. Zdaniem pełnomocnika spółki, dzięki korzystaniu z systemu PESEL można by zweryfikować dane osób ukaranych, dzięki czemu windykacja należności od jeżdżących na gapę, byłaby bardziej skuteczna.

Katarzyna Rychter

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »