Kiedy prywatne pociągi?

Reforma przewozów kolejowych jest drażliwą sprawą nie tylko w Polsce. Unia Europejska od lat zastanawia się, jak podnieść z zapaści tę dziedzinę transportu, stanowiącą integralną część jednej z polityk wspólnotowych.

Reforma przewozów kolejowych jest drażliwą sprawą nie tylko w Polsce. Unia Europejska od lat zastanawia się, jak podnieść z zapaści tę dziedzinę transportu, stanowiącą integralną część jednej z polityk wspólnotowych.

Wiele krajów z UE obawia się całkowitego uwolnienia kolei, planowanego w UE do roku 2006 - przewozy towarowe, i do 2008 roku - przewozy pasażerskie. Wszyscy są jednak zgodni - rynek unijny znajdujący się w głębokiej zapaści potrzebuje jednak reform. Większość państw europejskich, poza Wielką Brytanią, podchodzi z rezerwą do prywatyzacji kolei. Ostry sprzeciw wywołało zapowiedziane przez Unię Europejską całkowite uwolnienie rynku przewozów kolejowych do 2008 roku.

Największe obawy ze względów bezpieczeństwa oraz z uwagi na ryzyko zahamowania inwestycji budzi dopuszczenie prywatnych przedsiębiorców do przewozów osobowych. W przygotowywanej reformie chodzi nie tylko o zapewnienie rentowności kolei i właściwej infrastruktury, ale i o zapewnienie bezpieczeństwa tysięcy pasażerów.

Reklama

Procesy prywatyzacyjne w krajach Wspólnoty przebiegają powoli. Liberalizacja rozpoczęła się w Unii pod koniec lat 90., a reformy polegały m.in. na oddzieleniu zarządzania infrastrukturą kolejową od usług przewozowych, uwolnieniu taryf i stworzeniu możliwości udziału w rynku licencjonowanych przewoźników. Dzisiaj można powiedzieć, że większość państw członkowskich zachowała dla siebie znaczną część monopolu.

W Angli- uruchomiono 25 regionalnych spółek kolejowych TOC., jednak liberalizacja nie jest dobrze oceniana nawet przez samych Brytyjczyków. Anglików nie przekonują statystki mówiące, że w ciągu pięciu lat od zlikwidowania monopolu państwowego liczba pasażerów przewożonych koleją wzrosła o 28 proc.

Niemcy- od 1994 roku pojawiło się u naszych zachodnich sąsiadów 211 przedsiębiorstw niepaństwowych, zaś w 2000 roku 164 koleje prywatne miały tam własny ruch rozkładowy i obsługiwały linie o długości 3584 km.

Szwajcaria uwolniła częściowo swój rynek. Szwajcarskie linie federalne: SBB, CFF, FFS, obsługują tam jedynie około 30 proc. sieci kolejowej, resztę przewozów wykonują spółki prywatne.

W Danii - uruchomiono jedną prywatną linie narodową DSB i 11 linii lokalnych. Częściowo uwolniono rynek w Norwegii, Finlandii i Holandii.

Jednak - dominują państwowe

We Francji również istnieją prywatne sieci kolejowe, m.in. Chemin de fer de la Corse (CFC), Chemins de fer de Provence oraz 22 niezależne od państwa linie regionalne TER obecne w każdym z francuskich departamentów. Jednak na rynku francuskim wyraźnie dominują koleje państwowe - SNCF nie mają konkurencji.

W Czechach zmiany nastąpiły jeszcze w 1994 roku, zaś estońską reformę zakończono po czterech latach w 2001 r. Mimo wzmiankowanego częściowego uwolnienia większości rynków, duże linie kolejowe Europy pozostały nadal zamknięte dla prywatnych przedsiębiorców.

źródło: Gazeta Prawna 2004

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: prywatnie | pociągi | pociagi | pociąg | prywatne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »