Pierwszym krokiem do budowania imperium był zakup w 1984 roku grupy tekstylnej, która była właścicielem Christiana Diora. Trzy lata później Arnault wykorzystał krach giełdowy do połączonego koncernu LVMH (Louis Vuitton Moët Hennessy) i wykupił w nim pakiet kontrolny. Do paryskiej firmy należy 70 luksusowych marek, m.in. mody i perfum: Bulgari, Louis Vuitton i Loewe. Także wysokiej klasy wina i alkohole, m.in. Moët, Chandon i Dom Perignon, sieci luksusowych hoteli czy marki zegarków - Hublot i Zenit.
Bernard Arnault - król luksusu
W 1989 roku miliarder wystartował z ofertą przejęcia LVMH, został jego największym akcjonariuszem i objął przewodnictwo w grupie. Dziś do rodziny Arnault należy 48,14 proc. luksusowego konglomeratu. Dzięki opracowanemu przez biznesmena planowi ekspansji, koncern stał się największą na świecie firmą produkującą luksusowe towary. W ciągu jedenastu lat jego wartość rynkowa wzrosła 15-krotnie.
Przed ponad rokiem do firm Bernarda Arnault dołączyła Tiffany. Przejęcie słynnej marki biżuterii kosztowało 15,8 mld dolarów. Był to największy zakup luksusowej firmy w historii. Najbogatszy człowiek świata jest właścicielem globalnej sieci Sephora i ma 6 proc. udziałów w Carrefourze. Do magnata należy też 2 proc. udziałów w producencie mody Hermés. Według Forbesa, około miliarda euro Francuz trzyma w gotówce. Jest również posiadaczem bogatej kolekcji sztuki, do której należą obrazy m.in. Pabla Picassa, Andy’ego Warhola i Damiena Hirsta.
Arnault królem imperium do 80 lat
Miliarder ma 73 lata i nie spieszy się z przejściem na emeryturę. Zapewnia, że wiek nie jest przeszkodą w prowadzeniu interesów. Aby nikt mu w tym nie przeszkodził, latem tego roku zmienił statut LVMH. Teraz może kierować imperium do 80. roku życia - o pięć lat dłużej. Zapowiedział, że wykorzysta ten czas nie tylko by pomnażać fortunę ale też zdecydować, kto przejmie po nim fotel prezesa. Arnault ma z dwóch małżeństw pięcioro synów. Wszyscy zajmują wysokie stanowiska w jego firmach.
47-letni Delphine jest wiceprezesem wykonawczy Louis Vuitton i członkiem zarządu LVMH. Młodszy o dwa lata Antoine to nowo mianowany dyrektor wykonawczy Dior SE. To on jest najczęściej wskazywany na następcę. 30-letni Alexandre jest wiceprezesem wykonawczym Tiffany. Frédéric (27 lat) jest dyrektorem generalnym TAG Heuer, a najmłodszy, 24-letni Jean, odpowiada za marketing i rozwój produktów w dziale zegarmistrzowskim Louis Vuitton.
Imperium wciąż rośnie
Do rodziny należy L Catterton - powstały przed sześcioma laty fundusz venture capital wspierany przez rodzinę miliardera. Obecnie firma jest w 40 proc. własnością LVMH i Groupe Arnault - instrumentu inwestycyjnego Bernarda Arnaulta. L Catterton zawarł umowy w różnych branżach, od opieki zdrowotnej po kredyty mieszkaniowe. Jedno z największych przejęć miało miejsce w 2021 r. Był nim zakup 70 proc. udziałów Birkenstock - niemieckiego producenta sandałów. Transakcja kosztowała 3,4 mld dolarów.
Mimo, że w 2020 r. przychody LVMH spadły o 17 proc. a zyski o 28 proc., pandemia koronawirusa była dobrym momentem do pomnożenia majątku. Kiedy bowiem, mimo trudności, akcjonariusze oficjalnie postawili na wzmocnienie koncernu, jego akcje poszybowały na giełdzie i zwiększył swoją cenę o ponad 110 miliardów euro. Obecnie wartość rynkowa LVMH wynosi 365 mld euro - 713 euro za akcję i jest spółką o największej kapitalizacji w Europie (do niedawna była nią Nestle).
W 2022 r. ma paść rekord
Zdaniem ekspertów, ten rok LVMH zakończy najwyższym zyskiem w swojej historii. Ponieważ - jak wskazują - koncern ma niewielki poziom zadłużenia i podwyżki stóp nie będą miały na niego wpływu. Czynnikiem, który może mu przynieść dodatkowe korzyści jest ponowne otwarcie Chin na świat. Prawie 75 proc. obrotów LVMH uzyskuje poza Europą, głównie w Chinach, Stanach Zjednoczonych i Japonii.
Ewa Wysocka