KO nie zrealizuje ważnej obietnicy z kampanii? Może zabraknąć pieniędzy

Koalicja Obywatelska, idąc do wyborów, obiecywała m.in. wprowadzenie kredytu 0 proc. na zakup pierwszego mieszkania. Jak jednak nieoficjalnie dowiedział się serwis money.pl, plan ten może nie wejść w życie. W koalicji KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy nie ma zgodności co do projektu. Problemem jest też napięty budżet państwa.

Kredyt 0 procent na zakup pierwszego mieszkania dla osób do 45. roku życia (państwo miałoby pokrywać odsetki i marżę banku, a kredytobiorca spłacałby jedynie kapitał), a także dopłaty do wynajmu mieszkania w kwocie 600 zł dla młodych - z takimi obietnicami w dziedzinie polityki mieszkaniowej KO szła do wyborów. Teraz ich realizacja stoi pod znakiem zapytania - pisze serwis money.pl, powołując się na kilka niezależnych źródeł w koalicji partii opozycyjnych przygotowujących się do rządzenia. 

Szybki rzut oka na umowę koalicyjną KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy już może wzbudzać wątpliwości co do losów kredytu 0 proc. W tekście porozumienia nie ma o nim ani słowa, podobnie jak o dopłatach do czynszu - są tylko dość ogólne zapowiedzi podjęcia działań na rzecz zwiększenia dostępności mieszkań. "Strony Koalicji stworzą warunki dla istotnego przyspieszenia tempa oddawania nowych mieszkań: własnościowych, dostępnych na najem realizowany także przez samorządy oraz mieszkań socjalnych i komunalnych" - czytamy. 

Reklama

Poseł nowej koalicji, zastrzegający sobie anonimowość, mówi money.pl, że pomysłów mieszkaniowych Donalda Tuska nie wpisano do dokumentu, bo "nie ma na nie zgody na poziomie umowy koalicyjnej".  

Kredyt 0 procent - argumenty przeciw

Krytycy kredytu 0 proc. podnoszą też inne kwestie: napiętą sytuację budżetu, w którym trzeba będzie znaleźć przestrzeń na pilniejsze i ważniejsze wydatki, a także konsekwencje wprowadzenia przez rząd PiS kredytu 2 proc. Napędził on popyt do tego stopnia, że ceny mieszkań poszybowały w górę. Jak pokazują najnowsze dane Związku Banków Polskich (ZBP), w III kw. mieszkania w największych miastach były droższe średnio o 4 proc. w porównaniu z II kw. Zmalała też ich dostępność. 

Jak czytamy w raporcie ZBP "Infokredyt 2023", "we wrześniowej akcji kredytowej widać bardzo wyraźnie skutek uruchomienia rządowego Programu "Bezpieczny Kredyt 2 proc". We wrześniu br. banki udzieliły w ramach tego programu 9 316 kredytów (51 proc. wszystkich udzielonych kredytów) na kwotę 3,744 mld zł (52 proc. łącznej kwoty udzielonych kredytów). Rosnące ceny nieruchomości przyspieszają również decyzję o zaciągnięciu kredytu mieszkaniowego osób, które z przyczyn formalnych nie mogą być beneficjentami rządowego programu." 

ZBP podaje, że od lipca złożono 78 tys. wniosków kredytowych, co zaowocowało podpisaniem 30,4 tys. umów kredytowych. Średnia kwota kredytu to obecnie 397,3 tys. zł (stan na 2.11.2023). 

Rząd PiS szacował, że w 2023 i 2024 r. w ramach programu "Bezpieczny Kredyt 2 proc." państwo dopłacać będzie do ok. 50 tys. kredytów. Jeśli liczba zaciągniętych pożyczek mieszkaniowych w ramach tego mechanizmu będzie nadal rosła w takim tempie, to wkrótce może się okazać, że dopłat nie będzie z czego finansować. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kredyt 2 proc. | dopłaty do kredytu | Koalicja Obywatelska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »