Kolej w kieszeni Energetyki
Podróżujący z Wielkopolski lub do Wielkopolski dziś na pewno nie narzekali na brak wrażeń. A wszystko z powodu odłączenia przez "Energetykę" prądu na trzech poznańskich stacjach.
Wiadomo już, że poznańskie PKP spłaciło
dwa z 10 milionów złotych długu. Mimo to, pociągi w Wielkopolsce mają jeszcze
opóźnienia, jednak składy wcześniej odwołane powinny pojawić się na trasach.
Do tej pory przez stację w Poznaniu przejeżdżały jedynie Eurocity, Intercity
oraz ekspresy i pośpieszne. Na odcinkach, gdzie Energetyka odłączyła prąd,
koleje przetaczały pociągi lokomotywami spalinowymi.
Trudniejsza sytuacja panuje w Elblągu. Tamtejsze koleje są winne Energetyce
dwa miliony złotych, ale nie mają środków pozwalających na spłatę należności.
Z powodu braku prądu, pociągi przejeżdżające przez ten region mają po 20
minut spóźnienia, a wiele z nich jeździ skróconymi trasami. Bezterminowo
odcięto prąd także na podstacjach w Lipcach Reymontowskich i Skierniewicach.
Na obu podstacjach działa jednak zasilanie awaryjne, dzięki któremu pociągi
w regionie łódzkim kursują bez zakłóceń.
PKP jako organ praworządny nie odżegnuje się od uregulowania swoich
zobowiązań, jednakże nasi partnerzy handlowi muszą uwzględniać nasze trudne
warunki finansowe, które nie zostały w znaczącej mierze zawinione przez
PKP - powiedział Rzecznik Polskich Kolei Państwowych Roman Hajdrowski.
Rzecznik dodał, że z większością z 33 zakładów energetycznych PKP podpisało
już umowy o zawieszeniu spłaty długu. Propozycję nowej ugody przedstawiono
także zakładowi energetycznemu w Poznaniu - PKP czeka na odpowiedź.